Powód nr 6: Czysta warstwa abstrakcji

Fundament otwartego kodu źródłowego sieci web przyspiesza rozwój najlepszych praktyk w dziedzinie projektowania stron WWW. Nadal istnieje kilka takich zakamarków w świecie technologii – na przykład Apple – w których grupa projektantów nalega na to, aby wszystko było tworzone ich sposobem z wykorzystaniem ich natywnych szkieletów aplikacji. Ale mimo całego sukcesu Apple’a, nie ma on szans w starciu z siecią Web. Każda innowacja tworzona na system operacyjny iOS jest szybko imitowana i wdrażana w największe szkielety aplikacji dominujących w świecie HTML5.

Demokratyczny populizm przeglądarki prowadzi do narodzin najlepszych pomysłów, co wynika z tego, że każde działanie to nieustanny eksperyment. W głównej mierze jest to spowodowane przez HTML i CSS, które rozwinęły się do czystej warstwy abstrakcji, ułatwiającej każdemu współpracę i niwelującej jakiekolwiek obawy. Zapewnia dostęp do zaprojektowanych wstępnie bibliotek i szkieletów aplikacji, które mogą zostać wykorzystane w pracy innych projektantów i programistów tworzących własny.

Zobacz również:

• Projektowanie zorientowane na użytkownika - Polska powyżej europejskiej średniej

Powód nr 7: Lepsze modele udostępniania dla bibliotek

Biblioteki zawsze przyprawiały programistów o największy ból głowy. Jedna aplikacja zainstalowana na komputerze chce korzystać z biblioteki w wersji 3.4.666, a inna z wersji 3.4.667, ale system operacyjny jest w stanie wyszukać tylko tę nieprawidłową. Brak zgodności w takich sytuacjach nazywany jest, z języka angielskiego „bitrot”, czyli hipotetyczną dolegliwością, lub „przekształcaniem błędów”. Tak czy inaczej, każdy na tym traci.

Świat przeglądarki oferuje lepszy sposób na dystrybucję bibliotek. Wiele stron WWW jest podlinkowanych do kilku scentralizowanych kopii popularnych bibliotek takich jak jQuery czy Dojo. Zamiast stosować własną wersję, trzymaną na stronie internetowej, podlinkowuje się wersję centralną oferowaną przez jedną z firm świadczących usługi infrastruktury sieci np. Yahoo. Dużo bardziej prawopodobne jest, że taka wersja zostanie złapana przez pamięć podręczną, a tym samym pozwoli na zaoszczędzenie kolejnej stronie WWW czasu na pobranie tej wersji biblioteki.

Te scentralizowane wersje są schludnie uporządkowane. Jeśli dwie strony WWW korzystają z Wersji 1.9.1 jQuery, wtedy pamięć podręćzna wykona swoją pracę. Jeśli jedna z nich przejdzie na nowszą wersję, obie będą funkcjonować. Pamięć podręczna być może nie pozwoli na zaoszczędzenie czasu dopóki obie nie zaczną korzystać z tej samej wersji, ale przejście między jedną a drugą odbywa się bez szwanku.

To podejście nie jest jednak idealne. Jeśli kopie centralne zostaną uszkodzone lub zarażone złośliwym oprogramowaniem, każda witryna internetowa z nich korzystająca będzie zagrożona. Ale kiedy ostatnio się to zdarzyło? Przejście na lokalne wersje bibliotek, czyli najprostszy sposób naprawy awarii, nie byłoby wcale trudne.