Za pięć dziewięćsetna

Wydawało mi się, żem wapniak, który nic tylko powinien uczyć się od młodych, jak wędrować po Internecie. A tu spotkała mnie niespodzianka. Może nic nowego pod słońcem już nie ma?!

Wydawało mi się, żem wapniak, który nic tylko powinien uczyć się od młodych, jak wędrować po Internecie. A tu spotkała mnie niespodzianka. Może nic nowego pod słońcem już nie ma?!

Postanowiłem dziecku kupić zegarek w nagrodę za dobre wyniki w nauce. Kiedyś kupowało się zegarki na pierwszą komunię, ale jakoś przeoczyliśmy tę okazję. Wiele następnych także. Widać jest w tym coś rodzinnego, bo dokładnie pamiętam jak mój ojciec zamierzał kupić mi pierwszy zegarek i ciągle nie miał czasu, by się wybrać do sklepu. Za to długo opowiadał, jak to czas jest źle podzielony, bo ciągle pokutuje w nim (oraz w miarach kątów) dwunastkowy system miar. Proponował nawet przejście na 10 godzin, każda z dziesięcioma kwadransami po dziesięć minut. Każda zaś minuta miałaby sto sekund.

Jak łatwo sprawdzić, w nowym systemie minuty byłyby nieco tylko dłuższe od starych, a sekundy krótsze (obecna doba ma 24 x 60 = 1440 min oraz 86 400 s). Człowiek ma bardzo złe poczucie czasu. W praktyce, co przećwiczyłem osobiście, nie da się precyzyjnie powiedzieć, że chwilka miała dokładnie dwie minuty albo sto sekund. Ba, gdyby nie naturalne zegary wewnętrzne i zewnętrzne (tętno, senność, głód, wschód i zachód słońca) bylibyśmy zupełnie zagubieni w czasoprzestrzeni. Nawet te biologiczne zegary źle działają, bo człowiek umieszczony w jaskini bez dostępu do informacji o upływie czasu stopniowo przechodzi na dobę 33-godzinną. Aczkolwiek ja zawsze jestem głodny i mogę spać, mam więc bardzo szybki zegar!

Przystępując do kupowania dziecku zegarka, pobuszowałem nieco po sieci i stwierdziłem, że najnowsza moda to zegarki internetowe firmy Swatch (www.swatch.com). Od zwykłych zegarków różnią się one dodatkowym licznikiem, który mierzy czas internetowy. Jakbym słyszał mego tatusia: doba ma 10 godz., każda godzina 100 min. Jakoś zabrakło sekund, pewnie Internet jest tak powolny, że nie ma potrzeby odmierzania tej niewielkiej jednostki czasu. Zainteresowani nowością mogą załadować sobie dodatek systemowy (Mac OS lub Windows), pokazujący aktualny czas internetowy. Przemyślni szwajcarscy przedsiębiorcy przyjęli, że godzina zero zero zero zaczyna się wraz z początkiem doby w ich kraju. Adieu, Greenwich.

Umieścili także darmowe liczniki do skopiowania na inne strony. Niestety, komercja wzięła górę i licznik pokazuje nie tylko czas, ale także nazwę Swatch. Gdy usiłowałem ją usunąć z GIF-a, dowiedziałem się, że mam wstawić oryginał. Prawdopodobnie aplet Javy sprawdza sumę kontrolną. Na drugiej stronie (www.apple.com.pl/kuba) umieściłem jednak taki zegarek z reklamą, bo uważam, że pomysł reformy czasu jest jak najbardziej na miejscu. A że zrobiła to firma, a nie agencja rządowo-biurokratyczna, to tym lepiej! Gdyby jeszcze wmieszali się do tego politycy, to niechybnie już za dziesięć lat mielibyśmy hybrydę wszelkich możliwych czasów i sposobów ich odmierzania.

A tak mamy wygodny sposób uzgadniania terminów. Nie trzeba pamiętać stref czasowych ani momentów przejścia na czas letni lub zimowy. A jak ktoś ma zegarek naręczny Swatch .beat, w każdej chwili zna nowy czas. Mam nadzieję, że inni producenci zegarków elektronicznych, a może także i mechanicznych, zechcą dodać czas internetowy na wyświetlacze. Wtedy nie będziemy już gwizdali: "Umówiłem się z nią na dziewiątą", tylko "Umówiłem się za pięć dziewięćsetna". Nikt i tak już nie wie, co to znaczy wziąć pieniądze od szefa a conto....

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200