Winowajcę mamy (i co z tego?)

Gdy o ściąganie wszelakich nieszczęść przestano winić czarownice i gdy nikt nie zwracał już uwagi na pociągi i samoloty, padło z kolei najpierw na sputniki, potem na atomy. Albo odwrotnie. Teraz dyżurnymi do bicia przy najróżniejszych okazjach są komputery, ale o tym, o co się je tym razem obwinia, będzie za chwilę.

Gdy o ściąganie wszelakich nieszczęść przestano winić czarownice i gdy nikt nie zwracał już uwagi na pociągi i samoloty, padło z kolei najpierw na sputniki, potem na atomy. Albo odwrotnie. Teraz dyżurnymi do bicia przy najróżniejszych okazjach są komputery, ale o tym, o co się je tym razem obwinia, będzie za chwilę.

Przez długie lata radia i telewizory, obok swej funkcji podstawowej, pełniły również rolę eleganckich mebli, a niektóre ich skrzynki stanowiły sporą część ich wartości. Widziałem nawet, gdzieś w Zjednoczonym Królestwie, zamykaną szafę misternej roboty z telewizorem, która - w porównaniu ze swą zawartością - musiała kosztować majątek.

Gdy nadszedł czas odbiorników przenośnych, można było popisywać się przed znacznie szerszą, chociaż w większości anonimową, widownią. Siłę oddziaływania na otoczenie można było jeszcze zwiększyć, dodając do radia aparat fotograficzny i lornetkę, chociaż zdarzało się, że o takich mawiano "turysta-choinka".

Teraz rolę mebli pełnią również komputery i ich osprzęt, a pośród najmodniejszych obudów można znaleźć takie, które pokazują odpowiednio wyeksponowane podświetleniem wnętrze lub mają wloty powietrza stylizowane na turbiny lotniczych silników odrzutowych.

Sporo przeróżnej elektroniki można nosić i na sobie. Odtwarzacze kaset muzycznych absolutnie i od dawna nie są już en vogue, może jeszcze być odtwarzacz płyt, ale najlepiej gdy jest to gustowny aparacik z kondensatem iluś tam godzin muzyki w formacie MP3, zawieszony na paseczku, konweniującym formą i kolorystyką z resztą garderoby.

Do tego koniecznie starannie dobrany telefon (inna obudowa rano i inna na uroczysty wieczór), obowiązkowo z wbudowanym aparatem cyfrowym, no i gwizdek, patyczek czy pyćko, którymi to terminami określa się przenośny kawałek pamięci. Ten zaś nosi się na sznureczku przez szyję, a co niektóre modele pozwalają nawet podłączyć słuchawki i odtwarzają powierzone im do magazynowania pliki MP3.

Nie bez znaczenia są same słuchawki: ostatnio (a piszę o tym, co widuję, głównie w pociągach) z tworzywa udającego metal, chociaż widziałem i młodego człowieka, który wydobył z plecaka i założył słuchawki tak olbrzymie, że ginęła w nich jego głowa, która po chwili opadła mu na pierś (zapewne pod ich ciężarem) i już nie ważne było co i czy w ogóle coś w tych słuchawkach gra.

Mało natomiast widuje się poza miejscami pracy urządzeń PDA i komputerów, bo - zapewne ze względu na wartość - ludzie wolą nie narażać się i tego publicznie nie pokazywać.

Listę podobnych gadżetów, z których każdy w jakimś stopniu jest komputerem, i sposobów ich stosowania można by jeszcze wydłużać i wydłużać, pokpiwając sobie z dzisiejszych osób-choinek, ale - całkiem przypadkowo - okazuje się, że sprawa ma również inną, i to całkiem serio, stronę. O niej jednak - za tydzień.

Pozostaje nam jednak wyjaśnić sprawę obwiniania komputerów, wspomnianą na początku tego tekstu. Podczas odbywającego się niedawno w Nowym Jorku tygodnia mody stwierdzono, że wydatki na nią spadły tam znacznie już kilka lat temu i być może dopiero w tym roku zbliżą się do najwyższego poziomu z przeszłości. Winą za to obarczono - a jakże - zwiększone wydatki na tak chętnie kupowane, różne gadżety elektroniczne i komputerowe stanowiące uzupełnienie ubioru.

O naszej nacji rzekł ktoś, że chętnie przywdziewalibyśmy ostrogi, nawet na bose nogi (rym niezamierzony). Przykład z Nowego Jorku zaś mówi: lepiej nawet goło, ale koniecznie z kawałkiem komputera.

Jakże odległe jedno i drugie od klasy i prostoty zarazem wielkiej gwiazdy filmu, której za nocny strój starczać miały po prostu trzy krople perfum...

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200