Warto wiedzieć, jak określić i chronić know-how

Pojęcie know-how jest często używane w środowisku IT. Jednocześnie w dość zróżnicowanym znaczeniu, najczęściej potocznym, rzadziej prawniczym, a już wyjątkowo - prawnym. Te trzy znaczenia przenikają się i mieszają w różnych działaniach, powodując nieporozumienia.

Autor jest radcą prawnym, partnerem w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy, Oddział w Krakowie.

Innym przykładem tego typu pojęcia może być "korporacja", które równie często stosuje się w intuicyjnym znaczeniu. Przy pierwszych próbach definiowania okazuje się, że odmienności w rozumieniu są znaczne, a w przepisach prawa wskazówek brak. W przypadku know--how jest trochę lepiej, ale i tu brak kompleksowej definicji, która nie powodowałaby wątpliwości przy interpretacji przepisów zawierających to pojęcie. Stąd też krótki przegląd, czym jest i jak chronić

know-how w myśl uregulowań prawnych.

Warto rozpocząć poszukiwania tam, gdzie wszystko ma swój początek i koniec - a więc od prawa podatkowego. Znajdziemy tam krótką definicję, określającą know-how jako "informacje związane z wiedzą w dziedzinie przemysłowej, handlowej, naukowej lub organizacyjnej". Definicja ta, jako zbyt ogólna, jest niestety niewystarczająca dla określenia natury prawnej know-how i w konsekwencji - właściwego modelu ochrony. Z kolei na gruncie prawa cywilnego brak jest definicji ustawowej i można ją dopiero znaleźć w rozporządzeniu Rady Ministrów odnoszącym się do transferu technologii. Ze względu na lokalizację definicji w rozporządzeniu nie możemy przenieść rozumienia tego pojęcia na inne akty prawne, lecz zastosować jedynie do materii regulowanej ustawą o ochronie konsumentów i konkurencji, na podstawie której zostało ono wydane. Dla przedsiębiorcy zawierającego umowy dotyczące korzystania z know-how definicja ta okazuje się przydatna. W przypadku umów dotyczących transferu technologii odwołujących się do know-how można wspomóc się odpowiednim dla tego zagadnienia Rozporządzeniem Komisji (WE).

Zobacz również:

  • Rząd Ghany pracuje nad regulacjami dotyczącymi AI
  • 9 cech wielkich liderów IT

Wykorzystując powyższe ujęcia, przez know-how przedsiębiorca powinien rozumieć "zbiór praktycznych informacji o charakterze technicznym lub technologicznym, czy też informacji dotyczących zasad organizacji i zarządzania, wynikających z doświadczeń, przeprowadzonych badań lub testów, pod warunkiem że pozostają nieopatentowane i nieujawnione do wiadomości publicznej, a których istota i wartość skupia się na tym, iż mogą być niezbędne do wytworzenia konkretnych towarów lub zastosowania pewnych technologii w dziedzinie, do których nawiązują". Takim know-how są np. informacje zebrane na potrzeby tworzonej gry komputerowej, dotyczące aranżacji skateparku, w którym barwy, kształty czy rodzaj materiałów uwzględnianych obiektów wyłonią przemyślaną całość. W przypadku zamiaru wykorzystania tych informacji przez przedsiębiorcę jako atrakcyjnego towaru w obrocie gospodarczym pojawia się trudność w odnalezieniu stosownej ochrony prawnej. Ochrony know-how należy bowiem poszukiwać na granicy między ochroną, jaką przewiduje prawo własności przemysłowej, prawem autorskim, a ochroną w ramach tajemnicy organizacji, sformułowaną w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (np. ochrona systemu obiegu dokumentów w przedsiębiorstwie pracodawcy).

Tansfer technologoii i tajemnica firmy

W prawie własności przemysłowej zamiast wskazania ochrony know--how mamy jedynie nawiązanie wskazujące na wynalazki niezgłoszone (projekty wynalazcze), stanowiące tajemnicę przedsiębiorcy, które mogą być odrębnym przedmiotem korzystania uregulowanego w umowie. Pozostaje więc umowne określenie charakteru ochrony. I tak np. w umowie dotyczącej korzystania z know-how będącego "prawie" wynalazkiem towarzyszyć będzie określenie "licencyjna" i stosować do niej należy przepisy prawa własności przemysłowej, odnoszące się do umowy licencji na wynalazek chroniony patentem.

Sformułowanie "cenne informacje techniczne i technologiczne" pojawia się też w definicji tajemnicy przedsiębiorstwa zawartej w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Wyraźnie widać, że pojęcia know-how - z punktu widzenia transferu technologii i tajemnicy firmy - nie są tożsame. Wysokość wynagrodzenia członków zarządu jest tajemnicą przedsiębiorstwa, ale co do zasady nie zostanie uznana za know-how. Szeroko ukształtowana tajemnica organizacji pozwala na skorzystanie przy know-how z ogólnej ochrony, jaka przysługuje firmie w myśl zasad uczciwej konkurencji. Przy know-how pozbawionym wartości technologicznych nie będzie można oprzeć się na przepisach dotyczących umów licencyjnych, lecz jego przekazywanie pomiędzy przedsiębiorcami będzie podlegało wyłącznie przepisom Kodeksu cywilnego w ramach swobody umów (jako tzw. umowy nienazwane).

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200