Strategie bez wizji

Żadne z polskich województw nie zdecydowało się na uznanie sfery technologii cyfrowych za najważniejszy, podstawowy filar rozwoju społeczno-ekonomicznego. Mimo problemów z tradycyjnymi dziedzinami gospodarki, samorządy nie szukają szans dla regionów w rozwoju sektora IT.

Żadne z polskich województw nie zdecydowało się na uznanie sfery technologii cyfrowych za najważniejszy, podstawowy filar rozwoju społeczno-ekonomicznego. Mimo problemów z tradycyjnymi dziedzinami gospodarki, samorządy nie szukają szans dla regionów w rozwoju sektora IT.

Wojewódzkie strategie rozwoju trudno uznać za dalekosiężne wizje przyszłości w zakresie społeczeństwa informacyjnego czy elektronicznego biznesu. Bazują one głównie na odniesieniach do przeszłości, zmagają się z brzemieniem historii. Sformułowane w nich zadania są związane przede wszystkim z nadrabianiem zaległości cywilizacyjnych oraz poprawą zastanych uwarunkowań społecz- no-ekonomicznych (przestarzała, niekonkurencyjna struktura przemysłu, przewaga rolnictwa, braki w infrastrukturze technicznej, fatalny stan dróg, wysokie bezrobocie itp.). Żadne województwo nie widzi szans na uporanie się z własnymi problemami w projektach związanych z najnowszymi technologiami. Sprzyjające rozwojowi atuty upatrywane są głównie w atrakcyjności turystycznej, walorach środowiska naturalnego, dogodnym położeniu geograficznym, możliwości współpracy przygranicznej, usytuowaniu przy ważnych trasach komunikacyjnych itp.

Strategie wojewódzkie nie pomijają problematyki wykorzystania technik informacyjnych. W każdym opracowaniu są mniej lub bardziej szczegółowe zapisy na ten temat. Zadania związane z najnowszymi technologiami nie są jednak uznawane za priorytetowe, stanowiące fundament budowania całego programu rozwoju województwa. Pojawiając się w programach regionalnych potraktowane są w sposób fragmentaryczny, wycinkowy, bez ogólniejszej myśli przewodniej. Jedne województwa zamierzają się skupić na edukacji informatycznej młodego pokolenia, inne na tworzeniu infrastruktury technicznej. Dla jednych duże znaczenie ma zapewnienie dostępu do Internetu na terenach wiejskich, dla drugich - tworzenie sieci metropolitarnych. Jedni zamierzają wspierać rozwój telefonii komórkowej, inni chcą skupić się na sieciach ISDN.

Francuska determinacja

Wojewódzkim władzom samorządowym w Polsce brakuje odwagi, którą wykazali się przedstawiciele francuskiego regionu Nord-Pas de Calais. Jeszcze do niedawna był to typowo przemysłowy obszar. Ambicją polityków i działaczy samorządowych stało się, aby ich region został europejskim liderem w sferze technologii informacyjnych i komunikacyjnych. Rozwój biznesu elektronicznego i produktów multimedialnych ma być głównym elementem, zwiększającym atrakcyjność i konkurencyjność regionu. Opracowany pod koniec lat 90. program Cyfrowy Region Nord-Pas de Calais w kompleksowy sposób ujmuje cele i zadania związane z wykorzystaniem technik informacyjnych. W integralny sposób potraktowano w nim wielorakie aspekty ludzkiej aktywności - od ekonomicznej, przez społeczną, po kulturową. To nie tylko urzędowy dokument czy plan działań. To dalekosiężna wizja rozwoju, długofalowy program polityki regionalnej.

W jego realizację, przewidzianą na lata 2000-2006, zostały zaangażowane wszystkie siły społeczne i grupy interesów oraz środowiska opiniotwórcze. Inicjatorzy postarali się o szeroką kampanię informacyjną, mającą przekonać do projektu jak najwięcej mieszkańców. Powołano regionalny Departament ds. Społeczeństwa Informacyjnego. Jego zadaniem jest stymulowanie i koordynowanie działań, jednoczenie zaangażowanych w nie osób oraz prowadzenie konkretnych projektów. Duża część programu opiera się na partnerstwie publiczno- -prywatnym. Działa już sieć EduNet, łącząca wszystkie szkoły i umożliwiająca uczniom dostęp do Internetu. Funkcjonuje regionalne centrum biznesu elektronicznego Declic. Powstało regionalne muzeum wirtualne Musenor. Istnieje regionalna platforma telemedyczna, łącząca szpitale w regionie. Jest kilkaset miejsc publicznego dostępu do sieci.

Kontrakty reglamentowane

W żadnym z polskich województw władze nie zdobyły się na zaproponowanie równie śmiałej wizji przyszłości. Za główną barierę perspektywicznego myślenia uznawany jest u nas przede wszystkim brak funduszy, a w drugiej kolejności - konieczność nadrabiania zaległości. Nikt nie chce zrozumieć, że o pieniądze znacznie łatwiej się starać, gdy jest jasno sprecyzowany, najlepiej perspektywiczny, a nie doraźny plan ich spożytkowania. Likwidowanie zapóźnień też ma większy sens, gdy wpisane jest w kompleksowy, długofalowy program rozwoju. Bez wizji i programów ich realizacji trudno będzie liczyć na wsparcie finansowe, chociażby z funduszy przedakcesyjnych Unii Europejskiej.

Dotacje z budżetu państwa nie wystarczą. W kontraktach wojewódzkich na lata 2001-2002 znalazło się bardzo mało projektów związanych z technologiami informacyjnymi. W związku z dziurą budżetową w przyszłym roku środki na realizację kontraktów mogą zostać jeszcze zmniejszone. Brak reformy finansów publicznych nie pozwala natomiast na zwiększenie dochodów własnych samorządów.

Dofinansowanie uzyskały przede wszystkim przedsięwzięcia związane z edukacją i tworzeniem infrastruktury technicznej. Województwa: dolnośląskie, opolskie i wielkopolskie otrzymały wsparcie na rozwój pracowni internetowych w szkołach. W małopolskim i opolskim tworzone są internetowe centra edukacyjne, mające kształcić mieszkańców w wykorzystaniu technik komputerowych. W województwie warmińsko- -mazurskim trwa budowa regionalnej sieci szkieletowej z węzłami dostępowymi we wszystkich miastach powiatowych. W przyszłości sieć ta ma się stać częścią ogólnopolskiej sieci Pionier. W ramach projektu Tele-Tarnów sieć szkieletowa powstaje na terenie miasta. Połączy ona tamtejsze urzędy i instytucje użyteczności publicznej: szkoły, szpitale, ośrodki zdrowia, komisariaty policji itp. Wprowadzenie elektronicznej wymiany danych między urzędami planowane jest w województwie podlaskim. W tym celu ma być utworzona sieć WAN z 12 punktami dostępowymi oraz baza danych regionalnych. Podobne założenia przyświecają projektowi e-Opolszczyzna. Na Podlasiu i w Małopolsce mają powstać wojewódzkie portale samorządowe.

Jeżeli polscy politycy nie wykażą większej odwagi i determinacji we wdrażaniu projektów związanych z technikami cyfrowymi, to Polska nie tylko straci szansę na nadrobienie zapóźnienia cywilizacyjnego, ale jeszcze bardziej tę przepaść pogłębi. Skończy się na marzeniach o stworzeniu drugiej Doliny Krzemowej. Marzenia to nie to samo co wizje.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200