SOS W SMS

W Urzędzie Miasta Sopot powstał Zintegrowany System Ratownictwa Wodnego.

W Urzędzie Miasta Sopot powstał Zintegrowany System Ratownictwa Wodnego.

SOS W SMS

<b>MARCIN BURDA</b>, pełnomocnik prezydenta miasta ds. zintegrowanych systemów

Marcin Burda, pełnomocnik prezydenta miasta ds. zintegrowanych systemów, lekarz z wykształcenia, ratownik z zamiłowania, informatyk z zawodu, oprócz inwestycji informatycznych w e-rząd - czego dowodem jest portal samorządowy www.sopot.pl, nagrodzony Złotą @ przez Stowarzyszenie Miasta w Internecie - współtworzył Zintegrowany System Ratownictwa Wodnego. System ten powstał przy współpracy Urzędu Miasta Sopot z operatorem sieci komórkowej Polkomtel SA, wojewodą pomorskim i SAR (Morskim Ratownictwem Brzegowym).

"Szczycimy się tym, że m.in. dzięki temu systemowi telematycznemu w ubiegłym roku nikt nie utonął na kąpieliskach województwa pomorskiego" - opowiada Marcin Burda. "Wystarczy dobry pomysł, SMS i sprawni ratownicy, aby plaże zmieniły swój status z nie strzeżonych w strzeżone" - dodaje.

Jak to działa? "W systemie Centrum WOPR plaża wybrzeża podzielona jest na odcinki oznaczone tablicami" - wyjaśnia Marcin Burda. Każda z tablic ma unikalne oznaczenie, co pozwala na precyzyjne określenie miejsca zdarzenia. Na tablicy oprócz symbolu, np. SOP 1, znajduje się numer ratunkowy (601666993), pod który należy zgłosić zdarzenie. Jedna lub kilka tablic należą do obszaru zwanego kąpieliskiem. Każdemu kąpielisku przypisany jest numer telefonu komórkowego.

Kąpielisko jest otwarte w określonych godzinach, np. od 8.00 do 17.00. Przystępując do pracy, ratownik na kąpielisku wysyła SMS do centrum z informacją o gotowości. Wówczas status kąpieliska w centrum przyjęć zgłoszeń zmienia się automatycznie na gotowy do podjęcia działań. W przypadku nieotrzymania przez system statusu gotowości w określonym czasie system automatycznie "odpytuje" dane kąpielisko. W przypadku braku odpowiedzi wyświetla dyspozytorowi informacje, że kąpielisko nie jest gotowe. Podobnie jest z innymi służbami biorącymi udział w systemie.

Tonie brunetka czy blondynka

Zgłoszenie jest kierowane pod określony na tablicy numer telefonu. Osoba zgłaszająca podaje informację o tym co się stało, o miejscu zdarzenia i numer tablicy. Dyspozytor z zestawienia wybiera rodzaj zdarzenia i miejsce. W trakcie połączenia ze zgłaszającym dyspozytor może np. przełączyć rozmowę i/lub zestawić konferencję z ratownikiem na plaży. Po przyjęciu zgłoszenia system automatycznie wg określonych procedur powiadamia o zdarzeniu ratowników i inne niezbędne służby (m.in. policję, SAR, Pogotowie Ratunkowe, Straż Pożarną). Informacja może być przekazywana za pomocą kilku rodzajów mediów, poczynając od komunikatu SMS, poprzez transmisję GPRS, faks, głos lub bezpośrednie połączenie sieciowe. Dyspozytor na bieżąco śledzi aktualnie prowadzone akcje. W każdej chwili do akcji mogą się włączyć dodatkowe jednostki ratownicze lub inne służby.

Każda zakończona akcja jest szczegółowo opisywana i przenoszona do archiwum.

Od granicy do granicy

Wojciech Burda wierzy, że system stworzony przez niego i Wojciecha Murawskiego (Plus GSM), inżyniera ds. zintegrowanych projektów telekomunikacyjnych, będzie wykorzystywany na wszystkich polskich kąpieliskach. Jego wdrożenie w województwie pomorskim kosztowało 150 tys. zł.

Wkrótce system umożliwi także zdalny pomiar temperatury wody i powietrza oraz monitoring wizyjny kąpielisk.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200