Pomiędzy

Węgrom znowu obniżono rating, w wyniku czego złotówka spadła względem koszyka walut. W tym także względem euro, którego dni - według wielu poważnych analityków - są policzone. Ciekawe, co zrobi Bank Narodowy Szwajcarii, bo w trosce o konkurencyjność gospodarki związał swoją walutę z taką, której za chwilę może nie być. Wczoraj było w miarę normalnie, jurto też podobno ma tak być. Tylko dziś jesteśmy w jakimś Pomiędzy.

A wszystko przez kryzys zadłużenia, który nastąpił zaraz po kryzysie bankowym. Na którym - jeśli wierzyć chórom Oburzonych oraz ruchowi Occupy Wall Street - najlepiej zarobili właśnie bankierzy. Ci sami, którzy powierzyli szybkostrzelnym robotom operacje giedłowe. Anormalny trend na giełdzie w ułamku sekundy aktywuje tysiące zleceń stop loss, elektrony gnają z jednego data center do drugiego i w kilkanaście milisekund później NASDAQ rośnie, Hang Seng spada, albo odwrotnie.

Ktoś traci pracę, ktoś inny dorobek życia, jeszcze inny zostaje miliarderem, ale na chwilę. To przecież tylko zera zapisane na wirtualnych kontach. A jeszcze parę lat temu na giełdach inwestowali ludzie pomnażający oszczędności emerytalne. A za parę lat powierzymy to zespołom działającym na podstawie przejrzystych, etycznych i ściśle regulowanych strategii. Tylko teraz, teraz właśnie, jesteśmy w Pomiędzy.

Jutro technologie będą ułatwiać życie, monitorować nasze zdrowie, dbać o komfort naszego życia, sterować ruchem oraz poborem energii. Dzięki temu będziemy realizować swoje marzenia i rozwijać gospodarkę, tyle że w sposób bardziej zrównoważony i przyjaźniejszy dla środowiska. Wczoraj czerpaliśmy z niego bez opamiętania, żyjąc na kredyt zaciągnięty u przyszłych pokoleń. Ale dzisiaj? Już ponosimy koszty braku równowagi w przeszłości, jeszcze nie nauczyliśmy się jej zachowywać. Mądrzy ludzie piszą o New Normal, ale dla mnie to eufemizm określający Pomiędzy.

Jeszcze przedwczoraj korzystanie z internetu było trudne, wymagało umiejętności selekcji i wartościowania informacji. Wczoraj pojawiły sie portale i wyszukiwarki, przyjazna brama do zawartości internetowej. Jutro internet będzie spersonalizowany i - najpewniej - cenzurowany, a Wielki Brat będzie patrzył na każdy nasz ruch. Dzisiaj jest ni tak, ni siak; trochę w te, a trochę wewte. Pomiędzy.

Pytają mnie, co będzie, myśląc zapewne, że jestem mądry i wiem więcej niż inni, bo doświadczenie, bo lektury, bo dorobek naukowy, kariera i publicystyka. A ja nie wiem, co będzie. Wiem, co było; staram się zrozumieć to, co jest. Ale nie sądzę, by miało zostać. Widzę Pomiędzy.

Pomiędzy
W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200