Płynna optymalizacja

Zarządzanie łańcuchem dostaw jest łatwiejsze w branżach, w których wszystkie jego ogniwa należą do jednego właściciela. I oczywiście trudniejsze w tych, w których ceny i popyt zmieniają się z dnia na dzień. Z tych właśnie względów zarządzanie dostawami paliw jest tak trudne i jednocześnie fascynujące.

Zarządzanie łańcuchem dostaw jest łatwiejsze w branżach, w których wszystkie jego ogniwa należą do jednego właściciela. I oczywiście trudniejsze w tych, w których ceny i popyt zmieniają się z dnia na dzień. Z tych właśnie względów zarządzanie dostawami paliw jest tak trudne i jednocześnie fascynujące.

Łańcuch dostaw branży paliwowej obejmuje wiele przedsiębiorstw zajmujących się wydobyciem, przewozem, przetwarzaniem i sprzedażą ropy końcowemu klientowi. Ropa wydobyta przez przedsiębiorstwa eksploatacji złóż przewożona jest tankowcami do rafinerii. Po przetworzeniu w rafinerii, pociągami i statkami dostarczana jest do baz paliw, skąd w cysternach drogowych podąża na stacje benzynowe. Baza transportowa może należeć do rafinerii czy stacji benzynowej, najczęściej jednak usługi transportu są świadczone przez wyspecjalizowane firmy zewnętrzne. Cysterna drogowa może zabrać ok. 36 tys. litrów paliwa. Pociąg jest w stanie przewieźć paliwo mieszczące się w 50 cysternach, statek - zawartość 30 pociągów.

Do Shella należą zarówno złoża ropy, rafinerie, jak i bazy paliw czy stacje benzynowe, realna jest więc optymalizacja całego łańcucha dostaw, zarówno w aspekcie kosztów, jak i efektywności, terminowości i zysków. Na podstawie analizy sytuacji na rynkach światowych i zapotrzebowania na konkretne produkty, każdego dnia podejmowane są decyzje, jakiego rodzaju ropa powinna dotrzeć do 15 należących do Shella rafinerii w Europie, skąd powinna pochodzić, by możliwe było uzyskanie jak najkorzystniejszych cen zakupu, i w jaki sposób powinna zostać przetworzona, by paliwa będące efektem procesu produkcyjnego jak najlepiej odpowiadały na zapotrzebowanie rynku, a ich sprzedaż pozwoliła na realizację jak najwyższego zysku. Możliwa jest sytuacja, w której Shell sprzeda własny statek z ropą wydobytą z własnych złóż, by zasilić jednocześnie własną rafinerię ropą innego producenta.

Giełda i technologia

Próby tego rodzaju optymalizacji napotykają jednak wiele trudności, z których zaledwie część jest związana z poziomem informatyzacji poszczególnych uczestników łańcucha. "Podejmujemy decyzję, że w tych warunkach cenowych rafineria skorzysta z meksykańskiej ropy. Ropa wydobyta ze złóż w Meksyku dotrze do Europy w ciągu 12 dni. Jeśli tankowiec płynie wokół Afryki z krajów Bliskiego Wschodu, czas ten wydłuża się do ponad 20 dni, a tymczasem każdego dnia zmienia się cena ropy na rynkach światowych, zmienia się zapotrzebowanie na poszczególne produkty ropopochodne. Po trzech dniach warunki na rynku mogą być już zupełnie inne od tych, w których podejmowaliśmy decyzję, czasem ze względu na przemyślaną politykę kartelu OPEC, która wpływa na sytuację po stronie podaży, czasem ze względu na czynniki losowe, takie jak pogoda czy wydarzenia z 11 września, które wpływają na sytuację po stronie popytu. Działamy więc między dwoma zmiennymi rynkami, a optymalizacja Çna wejściuČ nie musi oznaczać optymalizacji Çna wyjściuČ" - mówi Jarosław Kryński, dyrektor Shell na kraje Europy Centralnej ds. optymalizacji łańcucha dostaw produktów naftowych.

Dynamiczną optymalizację całego łańcucha utrudniają też ograniczone technologiczne możliwości przezbrajania linii produkcyjnych rafinerii. Dopiero niedawno możliwe stało się szybkie przestawienie rafinerii na inny rodzaj produkcji w odpowiedzi na zmieniające się zapotrzebowanie rynku. Rafinerie przez długi czas działały zgodnie z filozofią dominacji strony podażowej, produkując ustalony rodzaj produktów, a troskę o ich sprzedaż pozostawiając działowi marketingu i sprzedaży. Dziś optymalizacja łańcucha dostaw w branży paliwowej jest sterowana od strony klienta, ale to "zawracanie nurtu rzeki" odbywa się stopniowo, później docierając do ogniw łańcucha znajdujących się dalej od klienta. Ma to odzwierciedlenie w systemach informatycznych wspierających działalność rafinerii, z trudem adaptujących opcje analizy sprzedaży i popytu. Nie zmienia to faktu, że dziś profil produkcji rafinerii można zmienić z tygodnia na tydzień, a optymalizacją profilu produkcji wszystkich 15 europejskich rafinerii Shell zajmuje się jeden zespół w Londynie.

Optymalizacja łańcucha dostaw nie odbywa się tylko na poziomie taktycznym i operacyjnym, nie polega więc jedynie na usprawnieniu procesu składania zamówień, np. poprzez elektroniczną wymianę danych, czy nawet na dynamicznym dobieraniu dostawców i operatorów logistycznych zależnie od zmieniających się warunków dostawy i oferty cenowej. Optymalizacja rozpoczyna się na poziomie stra-tegicznym, na którym podejmowane są decyzje o umiejscowieniu rafinerii, baz paliw i stacji benzynowych. "Popyt w Polsce rozłożony jest bardzo nierównomiernie. 35% konsumpcji paliw przypada na Górny Śląsk, natomiast tzw. ściana wschodnia to zaledwie 5-8% rynku" - wyjaśnia Jarosław Kryński. Na poziomie taktycznym planowane jest - zgodnie z szacowaną wielkoś-cią popytu po stronie różnych stacji i baz paliwowych - zapotrzebowanie na bazę transportową, umożliwiającą przewiezienie określonej ilości paliwa w określonym czasie, przy założeniu np. dziennych cykli zamówień. Dopiero na poziomie operacyjnym jest możliwa optymalizacja dziennych tras dowozu paliwa czy wybór odpowiedniej bazy paliw o najkorzystniejszej ofercie.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200