Listy

Chciałbym odpowiedzieć na część pytań postawionych przez p. Krzysztofa Cegielskiego, opublikowanych w listach (Computerworld nr 8 z 23 lutego br.).

Chciałbym odpowiedzieć na część pytań postawionych przez p. Krzysztofa Cegielskiego, opublikowanych w listach (Computerworld nr 8 z 23 lutego br.).

Uważam, że poruszane w liście problemy są bardzo istotne dla banków realizujących płatności w systemie Eliksir za pośrednictwem Krajowej Izby Rozliczeniowej SA. Jednak uwagi autora dotyczą nie systemu Eliksir, ale sposobu działania niektórych banków, zarówno wprowadzających dane do rozliczeń, jak i udostępniających je klientom.

1. Dla KIR SA jest obojętne, czy bank przyjmujący zlecenie od klienta zarejestruje je do systemu Eliksir ręcznie czy automatycznie. Zależy to tylko od decyzji banku i odpowiedniej organizacji i nie powinno obniżać poziomu obsługi klienta przez bank.

2. Skracanie lub wręcz pomijanie informacji (niejednokrotnie ważnych dla beneficjanta, np. numeru NIP przy płatnościach podatkowych itd.) przez osobę rejestrującą dane do systemu nie jest działaniem właściwym. Jeżeli to, co klient wpisał na dokumencie źródłowym (zleceniu), nie jest dokładnie przeniesione do systemu Eliksir, to sytuacja taka wydaje się być naruszeniem praw klienta.

3. Rozwiązaniem zmierzającym w kierunku ułatwienia podawania niezbędnych informacji (charakteryzujących określoną płatność), które przyczyni się także do usprawnienia przetwarzania, może być zastosowanie wystandaryzowanych słów kodowych, np. informacja o numerze identyfikacji podatkowej w dokumencie elektronicznym będzie poprzedzona słowem kodowym "NIP". Prace nad tymi zagadnieniami zostały niedawno rozpoczęte przez międzybankowe grupy działające pod patronatem Związku Banków Polskich.

4. Zgadzam się z opinią autora, że zastosowanie systemów optycznej obróbki informacji z dokumentów papierowych może być pewnego rodzaju lekarstwem, przyspieszającym wprowadzanie danych, choć nie doprowadzi do pełnego wyeliminowania błędów. Z moich obserwacji wynika, że liczba banków wdrażających takie rozwiązania stale wzrasta. Także KIR SA planuje przy współpracy z bankami uruchomienie pilotowej instalacji w Bankowej Regionalnej Izbie Rozliczeniowej w Warszawie.

5. Faktu, że wydruki z systemu Eliksir dostarczane przez bank obsługujący Urząd Skarbowy w Kłobucku są nieczytelne, nie należy utożsamiać ze słabością systemu Eliksir. Jeżeli takie sytuacje występują, to wynikają wyłącznie z nieodpowiedniego skonfigurowania strony kodowej związanej z obsługą polskich znaków w oddziale banku (nadającym lub odbierającym).

6. System Eliksir został uruchomiony w kwietniu 1994 r. po gruntownych przygotowaniach. Warto podkreślić, że obsługuje obecnie 1051 oddziałów 54 banków i rozlicza dziennie przeciętnie ok. 75-80 tys. transakcji na kwotę ok. 2,5 mld zł (dane za styczeń 1998 r.). Utożsamianie takiej skali działalności z instalacją testową może wydawać się trochę dziwne.

7. Poruszając jeszcze kwestię elektronicznego formatu transakcji i odpowiedzialności prawnej, chciałbym zaznaczyć, że system ten działa między bankami, a dla klienta istotne jest w tym momencie to, co ustali ze swoim bankiem w umowie.

Mariusz Kopniak

główny specjalista

Dział Rozwoju KIR SA

Z prawdziwą przykrością przeczytałem list pana Krzysztofa Cegielskiego, dotyczący systemu Elixir. System ten stanowi prawdziwy postęp w systemie rozliczeń międzybankowych. Działa już od ponad roku w kilkuset oddziałach banków. Nie ma z nim pod względem obsługi i działania żadnych problemów. Każdy, kto widział lub brał udział w tworzeniu i porządkowaniu dokumentów do systemu rozliczeń "papierowych" Sybir, wie o co chodzi. Przedstawione przez autora argumenty wydają się być co najmniej dziwne lub nieprzemyślane.

Zacznę od zarzutu, dotyczącego braku identyfikacji płatnika. W systemie Elixir na wprowadzenie danych dotyczących zarówno adresata, jak i odbiorcy jest przewidziane po 140 bajtów, 140 bajtów tzw. informacji dodatkowej, 140 bajtów tzw. szczegółów reklamacji oraz 49 pól po 35 bajtów dowolnego tekstu, co - jak mi się wydaje - zaspokaja potrzeby najbardziej wyszukanego systemu identyfikacji podatkowej. Wprowadzenie skanerów czy innych metod wczytywania danych nic nie daje. Dlaczego? Dlatego, że dane są wprowadzane najpierw do systemu informatycznego banku, potem generowany jest odpowiedni plik dla Elixiru. Trudno sobie wyobrazić, aby dysponentka z każdym przelewem biegła do skanera, tworzyła odpowiedni plik danych, wczytywała go do systemu informatycznego banku i generowała tzw. sesje Elixiru. Potem okazałoby się, że akurat klient się pomylił w numerze rachunku, w związku z tym trzeba dokonać ręcznej korekty, sprawdzić rachunek, zadzwonić itd. Znacznie szybciej wczytać jest przelew ręcznie. Na dokumencie przelewu danych nie ma zbyt dużo tzn. powinny być nazwy i identyfikatory rachunków stron nadawcy i odbiorcy, nazwy banków biorących udział w przekazie, kwota, data, podpis oraz ewentualnie opis. W przypadku firm - klientów banku, gdzie przesyłanych jest kilkaset lub kilka tysięcy przelewów - dokumenty przelewów z reguły są albo przesyłane za pomocą systemu typu home banking lub też dostarczane w postaci dokumentów papierowych wraz z dyskietką. To, co klient wypełnia w obu przypadkach, jest jego sprawą. Brak adresu, numer NIP-u czy nazwy firmy nie jest spowodowane wadliwym działaniem Elixiru, ale działaniem obsługujących go ludzi, a to zupełnie co innego.

Przelew nie jest dokumentem skarbowym tylko bankowym, naprawdę nie wiem, po co wypełniać w tym celu dodatkowy formularz. Ten, który istnieje, zaspokaja całkowicie potrzeby klientów banku. Proszę sobie wyobrazić "radość" klientów banku z powodu wypełniania formularza o iluś tam pozycjach! Niestety, urzędy typu urząd skarbowy czy jakakolwiek inna państwowa instytucja wprost uwielbiają formularze, im dłuższy, tym lepszy.

Sprawa polskich liter poruszona w artykule to coś zupełnie dziwnego. Myślę, że na ten temat powiedziano już wszystko. Sam pracuję w firmie, gdzie używamy trzech standardów polskich liter tj. Isolatin2, Pllatin 2, Mazovia. Przyznaję, że jest to uciążliwe, zdarzają się pomyłki, ale jest to wina braku jednolitego standardu, a nie systemu. Zresztą wykonanie odpowiedniego translatora nie jest trudne.

Łączę wyrazy szacunku

Piotr Żebrowski

Kredyt Bank PBI

Oddział Kielce

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200