Zielone miasto

Odpowiednio zarządzając miastami, można znakomicie poprawić warunki ekologiczne, zwiększając tym samym jakość życia mieszkańców. Nie da się tego dzisiaj robić bez wsparcia ze strony informatyki.

Każde miasto, które postawi na zrównoważony rozwój, musi mieć plan jak ograniczać emisję CO2, jak zwiększyć efektywność energetyczną budynków (termoizolacja to standard) i rozwijać transport miejski (autobusy na gaz i elektryczne), albo nawet myśleć, jak Oslo, o biopaliwach wytwarzanych z... ludzkich odchodów!). Musi poprawić jakość wody i zadbać o właściwą gospodarkę gruntami, postawić na recykling odpadów, dbać o jakość powietrza i nade wszystko mieć sprawny nadzór nad ochroną środowiska.

Żeby nad tym skutecznie zapanować, trzeba mieć odpowiednie narzędzia teleinformatyczne. Firmy SAP, Siemens czy IBM szybko uznały to za swoją szansę. To one narzucają teraz kształt wsparcia teleinformatycznego dla "zielonych miast".

Informacje na wagę złota

Zielone miasto

Zależność między zamożnością a poziomem parametrów ekologicznych

SAP swoją nową koncepcję wsparcia zrównoważonego rozwoju miasta opiera na doświadczeniach prawie 150-tysięcznego Heidelbergu (Niemcy). "Miasto korzysta z narzędzi analitycznych SAP, które umożliwiają monitorowanie na bieżąco takich wskaźników jak zużycie energii z podziałem na źródła. Wyraźnie widać, że najwięcej energii elektrycznej zużywa oświetlenie ulic, zaś energii cieplnej najwięcej pochłania ogrzewanie szkół" - tłumaczy Leszek Bartłomiejczyk z SAP Polska.

Taka informacja, w porę zauważona, może skutkować zwiększeniem nakładów na termoizolację szkół. Gdy samorząd policzy koszty zużycia wody w szkołach, to może zastanowi się nad instalacją kranów, z których woda leci tylko przez chwilę. Według European Green City Index (EGCI), prawie jeden na cztery litry wody zużywanej w miastach jest marnotrawiony wskutek nieszczelności instalacji. Nikt nie chce płacić za wodę, która się marnuje, zwłaszcza że jedna kropla wody spadająca co 3 sekundy, to rocznie 15 złotych, zaś cieknąca spłuczka to rocznie 340 zł. Stąd rosnąca popularność, także u nas, liczników zużytej wody. Jeszcze chwila, a informacje o tym będziemy mogli sobie wyświetlić w komórce.

Same przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne mocno rozbudowują swoje systemy informacyjne, by zminimalizować nieszczelności, które generują największe straty dla firm i środowiska. Opomiarowanie sieci wodociągowej staje się kluczowym wyznacznikiem profesjonalnego prowadzenia takiego przedsiębiorstwa komunalnego. Pozwala także na bieżąco monitorować stopień zanieczyszczenia wody, chociażby wykorzystując bioindykację, czyli śledząc przez system komputerowy zachowanie… małży.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200