I po co to komu?

Gdy wspominamy dwie dekady modernizacji III RP, konstatujemy ze zdumieniem, że wielkie projekty teleinformatyczne w sektorze publicznym nie miały nań większego wpływu. Gorzej, że jeżeli aparat państwowy dalej będzie traktował po macoszemu nowoczesne metody zarządzania, to nie spodziewamy się też większych zmian.

Dwa lata temu, na stronach prowadzonego przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych serwisu Polska pojawiła się informacja: "W 2008 r. Narodowy Fundusz Zdrowia wdroży ogólnopolski elektroniczny Rejestr Usług Medycznych, a do końca 2009 r. wszyscy Polacy mają już posiadać karty e-RUM (...). Wprowadzenie kart e-RUM usprawni proces przepływu informacji o pacjencie pomiędzy placówkami ochrony zdrowia oraz wpłynie na racjonalizację wydatków". Dodajmy, że pierwsza koncepcja RUM pojawiła się już w dwa lata po transformacji roku 1989.

Nie był to wpis odosobniony. Tego typu zapowiedzi pojawiały się w ciągu ostatnich lat wielokrotnie w różnych mediach, w tym również na łamach Computerworld. Jak dzisiaj widać, były to zapowiedzi, które wciąż nie mogą doczekać się realizacji. Mimo tego, że 2008 r. skończył się już kilka miesięcy temu, RUM nadal nie został uruchomiony. Nic nie wskazuje również na to, aby do końca tego roku mieszkańcy Polski mieli się posługiwać specjalnymi kartami elektronicznymi do identyfikacji ich jako pacjentów, czy poświadczania przysługujących im świadczeń zdrowotnych. Prawdopodobnie skończy się na zastosowaniu do tego celu nowego elektronicznego dowodu osobistego - PL-ID, lecz dopiero od roku 2011.

Tymczasem coraz częściej słychać o rosnących problemach placówek służby zdrowia, w tym głównie finansowych. Informacje o e-RUM zostają wypierane przez informacje o protestach lekarzy i pielęgniarek lub o zadłużonych szpitalach, którym grozi upadłość. A to nie tak przecież miało być. Wdrożenie systemu wykorzystującego nowoczesne techniki IT miało właśnie służyć temu, aby zapobiec problemom, z którymi borykają się dzisiaj placówki służby zdrowia. Szacowano, że przyniesie oszczędności rzędu 2-3 mld zł rocznie m.in. dzięki lepszemu gospodarowaniu pieniędzmi, czy też wykrywaniu nadużyć. Dlaczego RUM nie powstał?

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200