Pacjent online

Racjonalizacja wydatków na opiekę zdrowotną i zwiększenie skuteczności metod leczenia są podstawowymi celami stosowania technik teleinformatycznych w służbie zdrowia.

Racjonalizacja wydatków na opiekę zdrowotną i zwiększenie skuteczności metod leczenia są podstawowymi celami stosowania technik teleinformatycznych w służbie zdrowia.

Koszty opieki zdrowotnej rosną w zawrotnym tempie. Na początku lat 60. w Stanach Zjednoczonych wydawano na ten cel 200 mld USD rocznie. Pod koniec lat 90. suma ta wzrosła do jednego biliona dolarów. W ciągu czterdziestu lat budżet amerykańskiej służby zdrowia zwiększył się pięciokrotnie.

Na całym świecie wydatki na ochronę zdrowia sięgają wielu bilionów dolarów. Ponad jedną trzecią funduszy pochłaniają koszty utrzymania szpitali, jedna piąta wydatków jest przeznaczana na płace lekarzy.

Coraz częściej od służby zdrowia wymaga się redukcji kosztów leczenia. Zarówno przedstawiciele administracji państwowej, jak i towarzystw ubezpieczeniowych, pracodawców oraz menedżerowie placówek medycznych nawołują do racjonalizacji wydatków, zwracania większej uwagi na ekonomiczne aspekty działalności medycznej, stosowania bardziej skutecznych metod leczenia.

Z drugiej strony, pacjenci coraz lepiej poinformowani o pojawianiu się nowych technik medycznych i terapii opartych na najnowszych odkryciach naukowych domagają się ich natychmiastowego wprowadzenia do praktyki medycznej. Upatrując w nowoczesnych technologiach szansy na ratunek, chcą mieć do dyspozycji wszystko, czym dysponuje współczesna medycyna. Trudno się temu dziwić, każdy chce wierzyć, że nowe - niestety, coraz bardziej kosztowne - metody leczenia przywrócą mu zdrowie i pomogą w odzyskaniu sprawności fizycznej.

Od wielu już lat w środowiskach odpowiedzialnych za politykę zdrowotną, finansowanie i zarządzanie służbą zdrowia trwa poszukiwanie sposobów pogodzenia "ognia z wodą". Coraz wyraźniej widać, że w rozwiązaniu problemu mogą okazać się pomocne możliwości, jakie oferują medycynie współczesne techniki informacyjne.

W roku 1991 Instytut Medyczny w Waszyngtonie przedstawił raport Komputerowa historia choroby - rozwiązanie o zasadniczym znaczeniu dla opieki medycznej. Zdaniem jego autorów historie chorób w wersji elektronicznej powinny stać się podstawą centralnego układu nerwowego współczesnego systemu opieki zdrowotnej. Dzisiaj coraz częściej szpitale amerykańskie są zachęcane do tego, by przeznaczały więcej środków na jak najszersze wykorzystanie systemów informatycznych w swojej działalności. Według firmy doradczej McKinsey w Stanach Zjednoczonych w połowie lat 90. wydawano na techniki komputerowe w medycynie ok. 20 mld USD rocznie. Na początku tego wieku kwota ta ma się podwoić. Pieniądze zainwestowane w informatykę mają się przyczynić do obniżenia kosztów leczenia i poprawy jakości usług medycznych. Oszczędności mogą wynikać m.in. z lepszego, efektywniejszego wykorzystania szpitalnych łóżek.

Operacja dobrze przygotowana

Aby przekonać się o słuszności tej tezy, nie trzeba sięgać do przykładów zza oceanu. W polskiej służbie zdrowia również można znaleźć placówki medyczne, które postawiły na jak najszersze wykorzystanie możliwości, jakie oferuje im współczesna technologia informacyjna. Niestety, na razie są to przypadki odosobnione.

Jednym z ośrodków, który konsekwentnie, od lat sięga po zdobycze informatyki dla zwiększenia skuteczności swojego działania, jest Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu w Warszawie. Kiedyś w Instytucie były wykonywane 2, 3 operacje dziennie, teraz 12, 14. Stało się to możliwe dzięki lepszemu przygotowaniu lekarzy i pacjentów do poszczególnych zabiegów. "Zanim pacjent trafi do nas na salę operacyjną, my już wiemy o nim prawie wszystko co trzeba. Nie stać nas na to, by blok operacyjny stał pusty" - mówi prof. Henryk Skarżyński, dyrektor Instytutu.

Gromadzenie informacji o pacjentach jest możliwe dzięki telekonsultacjom. To narzędzie, które w znacznym stopniu poprawia wydajność pracy zespołów lekarskich. "Na jutro mamy zaplanowanych 16 operacji. Żadnego z tych 16 pacjentów jeszcze dzisiaj u nas nie ma. Przyjadą dopiero jutro rano. Ale my już teraz wiemy, który z nich, kiedy, w jakiej kolejności i w jaki sposób będzie operowany. Wiemy o nich wszystko, co jest nam niezbędne do skierowania ich na salę operacyjną. Nie tracimy czasu na przeprowadzanie badań na miejscu. Poza tym mamy pewność, że trafiają do nas ci, którzy rzeczywiście tego potrzebują. Chorzy z przypadkami, które można leczyć w inny sposób, nie blokują niepotrzebnie łóżek" - tłumaczy prof. Henryk Skarżyński.

Instytut ma filie w kilku miastach Polski. Współpracuje też z kilkoma przychodniami rejonowymi, w których zlokalizowano punkty diagnostyczne. To tam odbywa się badanie ucha pacjenta. Obraz ze specjalnej kamery jest transmitowany za pośrednictwem łączy na ekran komputera specjalisty otolaryngologa w Instytucie. Tą samą drogą są też przesyłane informacje o pacjencie uzyskane z wywiadu lekarskiego oraz wyniki innych badań przeprowadzonych w przychodni. "Dzięki technikom komputerowym widzę jak wygląda ucho pacjenta zanim przyjedzie on do Warszawy. Mogę na odległość ocenić stan schorzenia, podjąć decyzję o skierowaniu na zabieg lub do leczenia zachowawczego. Na bieżąco mogę także kontrolować przebieg procesów chorobowych i wybrać najlepszy moment na przeprowadzenie zabiegu" - wymienia zalety systemu telekonsultacji prof. H. Skarżyński. Takie rozwiązanie jest także korzystne dla pacjenta, bo nie musi przyjeżdżać na konsultacje do Warszawy, a badania są przeprowadzane w pobliżu jego miejsca zamieszkania.

Możliwość zdalnej oceny medycznej daje też pacjentowi większe poczucie bezpieczeństwa po zabiegu. Przy niepokojących go objawach może się zgłosić do najbliższego punktu konsultacyjnego. Lekarz z Instytutu jest w stanie zdalnie ocenić stan zagrożenia i zaordynować ewentualne środki zaradcze.

Z podobnie funkcjonującego systemu telekonsultacji korzysta też Klinika Kardiochirurgii Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II. Pacjenci z okolic Tarnowa, Rzeszowa, Kielc czy Przemyśla są kwalifikowani do zabiegów wszczepienia bypassów podczas badań koronograficznych przeprowadzanych w miejscowych przychodniach. Obraz z urządzenia diagnostycznego jest przesyłany przez Internet do Krakowa i na tej podstawie lekarze specjaliści podejmują decyzję o sposobie leczenia. W nagłych przypadkach istnieje możliwość natychmiastowego skierowania pacjenta na operację.

Offset dla zdrowia

Wykorzystanie amerykańskich zobowiązań offsetowych do stworzenia w Polsce systemu zaawansowanych usług telemedycznych to propozycja Instytutu Kardiologii z Warszawy. Stosowny projekt złożono w Komitecie Badań Naukowych.

Telemedyczne Wrota Polski InterMed mogłyby, zdaniem autorów projektu, powstać na bazie infrastruktury technicznej ogólnopolskiej sieci optycznej Pionier oraz sieci metropolitalnych. Dzięki połączeniu z europejską siecią GEANT system byłby dostępny także w krajach Unii Europejskiej i Stanach Zjednoczonych. Dostawcami najnowszych rozwiązań informatycznych i sprzętu byłyby firmy amerykańskie: Sun Microsystems, HP, IBM i zajmująca się usługami outsourcingowymi UHC. Przy pracach wdrożeniowych mogłyby znaleźć zatrudnienie także polskie firmy informatyczne.

Do realizacji projektu powołano by specjalne konsorcjum składające się z polskich placówek medycznych i naukowych oraz firm komputerowych. Obok warszawskiego Instytutu Kardiologii chęć uczestniczenia w nim zadeklarowały: Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa, Akademickie Centrum Komputerowe Cyfronet w Krakowie, Akademia Medyczna w Poznaniu, Poznańskie Centrum Superkomputerowo-Sieciowe, Centrum Komputerowe Politechniki Łódzkiej, Instytut Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, Uniwersytecka Opieka Zdrowotna sp. z o.o. w Lublinie i Sun Microsystems Poland.

Telemedyczne Wrota Polski byłyby platformą integracji i dostępu do usług telemedycznych świadczonych przez ośrodki lekarskie z całej Polski. Mogłyby z nich korzystać zarówno placówki służby zdrowia (przychodnie, szpitale), lekarze rodzinni, fundusze ubezpieczeniowe, jak i pojedynczy pacjenci.

Jedną z podstawowych usług oferowanych poprzez portal InterMed byłyby konsultacje specjalistów, organizowane poprzez uczestnictwo kilku czołowych ośrodków bazowych (instytuty, kliniki) i znajdujących się bliżej miejsca zamieszkania pacjenta ośrodków satelitarnych (przychodnie czy szpitale). System umożliwiałby prowadzenie telekonferencji, przesyłanie wyników badań lekarskich w postaci cyfrowej, dokumentów medycznych i danych pacjenta.

Techniki wideokonferencyjne mogłyby być wykorzystywane również do kształcenia lekarzy.

Uzyskaliby oni także zdalny dostęp do baz danych z literaturą fachową.

Pacjenci mogliby skorzystać z oferty stałego monitorowania funkcji życiowych organizmu poprzez specjalne, przenośne urządzenia diagnostyczne podłączone np. do telefonów komórkowych. System zdalnej diagnostyki byłby bardzo użyteczny w działaniach ratowniczych.

Autorzy projektu przewidują, że na realizację systemu Telemedycznych Wrót Polski będzie potrzeba co najmniej 10 mln USD. (ang)

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200