Równość i sprawiedliwość

Z prof. Andrzejem Bierciem z Instytutu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk, członkiem Rady Legislacyjnej przy Prezesie Rady Ministrów, rozmawia Andrzej Gontarz.

Z prof. Andrzejem Bierciem z Instytutu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk, członkiem Rady Legislacyjnej przy Prezesie Rady Ministrów, rozmawia Andrzej Gontarz.

Coraz więcej sfer życia społecznego i gospodarczego wymaga nowych regulacji prawnych w związku z upowszechnianiem się wykorzystania technik informacyjnych. Jak wobec tego zjawiska powinien zachowywać się ustawodawca? Czy możliwe jest na tyle abstrakcyjne sformułowanie norm prawnych, by nie odsyłały do konkretnych rozwiązań technicznych, lecz wskazywały ogólne zasady posługiwania się nimi?

Problem neutralności prawa wobec technologii jest problemem fundamentalnym w państwie współczesnym. Zasada neutralności prawa wobec nowych technologii jest zasadą wiodącą w zakresie prawodawstwa. Znajduje ona odzwierciedlenie w licznych uzgodnieniach międzynarodowych.

Chodzi tu zarówno o brak uprzywilejowania konkretnych technologii, jak i brak ich dyskryminowania. To wynika z samej istoty prawa. Równość jest podstawą sprawiedliwości, a sprawiedliwość jest jedną z najważniejszych cech prawa jako regulatora stosunków międzyludzkich.

Czy ta, niewątpliwie słuszna, idea jest możliwa do realizacji w każdych warunkach?

Wszystko ma swoje granice. Również neutralność prawa wobec nowych technologii. O jakie konkretnie granice chodzi? Mogą one istnieć zarówno wewnątrz samego systemu prawa, jak i poza nim. Mogą się pojawić np. wówczas, gdy w grę wchodzą inne fundamentalne wartości. Jedną z najważniejszych jest bezpieczeństwo obrotu prawnego. Zasada równorzędnego traktowania technologii może być stosowana do momentu, gdy nie zagraża to bezpieczeństwu obywateli, użytkowników, konsumentów, producentów, gdy nie godzi w bezpieczeństwo obrotu i pewność prawa. Zasada równości może ulec ograniczeniu w kontekście konieczności zapewnienia porządku publicznego czy ładu moralnego. Szczególnie widoczne jest to w przypadku biotechnologii, a więc gdy idzie o granice ingerencji w żywą materię. Mówi się niekiedy o tzw. uzasadnionej dyskryminacji. Musi się to jednak odbywać według zasady proporcjonalności: każdą wolność w uzasadnionych przypadkach można ograniczyć, ale tylko tak by nie dopuścić do jej unicestwienia. Nie można jej też ograniczać ponad miarę i dla błahego powodu.

Czy istnieją międzynarodowe - ogólnoświatowe albo europejskie - standardy w tym zakresie?

Równość i sprawiedliwość

prof. Andrzejem Bierć

Zasady wyważania relacji między neutralnością prawa a obowiązkiem zapewnienia obywatelom bezpieczeństwa są zawarte w konwencjach międzynarodowych oraz w prawie modelowym, które jest opracowywane przez komisję ONZ ds. międzynarodowego prawa handlowego, tj. UNICTRAL. Istnieje takie prawo modelowe odnośnie do handlu elektronicznego czy podpisu elektronicznego. W pełni jest tam respektowana zasada neutralności prawa wobec nowych technologii. Wskazuje się, że podpis elektroniczny jest równoważny odręcznemu bez względu na to, jakiej technologii użyto do jego złożenia, pod warunkiem że jest to technologia niezawodna i pewna z punktu widzenia skutków prawnych.

Kto ma o tym przesądzać?

Te sprawy znajdują się w gestii każdego państwa. Może ono zlecić certyfikowanie konkretnych rozwiązań dowolnym, wybranym przez siebie podmiotom - zarówno publicznym, jak i prywatnym. Państwo może wybrać wyspecjalizowaną jednostkę, która będzie w jego imieniu wypowiadać się, czy dana technologia jest bezpieczna z punktu widzenia prawa, czy też nie. Mogą to być też organizacje branżowe.

Jak wyglądają implementacje prawa modelowego w poszczególnych krajach czy częściach świata?

W Unii Europejskiej istnieje dyrektywa dotycząca infrastruktury podpisu elektronicznego. Ona też mówi o konieczności zachowania neutralności wobec technologii. Różnica polega na tym, że prawo modelowe zapewnia pełną neutralność technologiczną, a dyrektywa, deklarując zasadę zachowania neutralności, tak określa wymagania, że mogą one zostać spełnione tylko przez technologie cyfrowe i infrastrukturę klucza publicznego. Państwa członkowskie czynią to w podobnym duchu - deklarują otwartość, ale jednocześnie w taki sposób formułują wymagania, że przy obecnym stanie techniki tylko technika cyfrowa może im sprostać.

Uchwalona w USA ustawa federalna o podpisie elektronicznym jest w całości utrzymana w duchu prawa modelowego. Istnieje w niej zakaz dyskryminowania jakiejkolwiek technologii związanej z podpisem elektronicznym. Jaka technika będzie skuteczna, ma się okazać w drodze samoregulacji, w wyniku funkcjonowania mechanizmów konkurencji i aktywności organizacji branżowych. Uznaje się, że reguły rządzące na wolnym rynku doprowadzą do tego, że tylko bezpieczne technologie będą miały rację bytu.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200