Narzędzia czy kawa

Rozmowa z Jamesem Goslingiem, twórcą Javy i wiceprezesem odpowiedzialnym w Sun Microsystems za narzędzia programistyczne.

Rozmowa z Jamesem Goslingiem, twórcą Javy i wiceprezesem odpowiedzialnym w Sun Microsystems za narzędzia programistyczne.

Co się stało, że Sun zaczął kłaść większy nacisk na rozwój narzędzi programistycznych? Czy to wpływ rządów Jonathana Schwartza?

Jonathan przyczynił się do tego, ale tylko po części. Pięć, sześć lat temu sądziliśmy, że najlepszą strategią jest wspieranie zewnętrznych firm tworzących specjalistyczne narzędzia. Okazało się jednak, że model biznesowy producentów narzędzi nie wytrzymuje zderzenia z rzeczywistością rynkową. Microsoft ustalił ceny narzędzi na tak niskim poziomie, że firma specjalizująca się jedynie w narzędziach nie ma szans przetrwać. Rynek się oczyścił, a spośród niezależnych firm pozostał jedynie Borland, ale i on ma kłopoty. Programiści po prostu przyzwyczaili się do sytuacji, w której za narzędzia płacą mniej niż za kawę.

Ale czy nie jest tak, że do zmian na rynku narzędzi przyczyniły się także Eclipse i NetBeans? Szczególnie Eclipse zyskało aplauz w środowisku...

IBM zainwestował w marketing Eclipse naprawdę duże pieniądze. Ale jeśli chodzi o czystą technologię i jakość, to prawdopodobnie nasze narzędzia są lepsze, oferują więcej funkcji. Większość ludzi odżegnujących się od NetBeans powtarza obiegowe opinie sprzed dwóch lat i na pewno nie wypróbowała nowszych wersji. Najnowsze wersje są zasadniczo lepsze - to jakby porównywać dzień z nocą.

A więc sądzi Pan, że problemem NetBeans jest przede wszystkim percepcja?

Tak. Percepcja to nasz problem numer jeden, dlatego bardzo się staramy, żeby go przezwyciężyć.

Jak Sun zamierza zarabiać na narzędziach, skoro darmowe narzędzia są wystarczająco dobre?

Są rynki, na których ludzie są skłonni płacić. Zwykle są to narzędzia specjalizowane. Idziemy w tym kierunku - NetBeans to przecież nie tyle narzędzie, ile architektura narzędziowa. Narzędzia takie jak Java Studio Enterprise, Java Studio Creator czy narzędzia dla systemów mobilnych - wszystko to są rozszerzenia NetBeans. Na dłuższą metę narzędzia mogą być stałym źródłem przychodów.

Czy został Pan w jakiś sposób zobowiązany do przywrócenia zyskowności produktom narzędziowym?

Naszym celem jest utrzymanie całego ekosystemu oprogramowania na możliwie najlepszym poziomie. Nie musimy wykazywać nadzwyczajnych zysków, ale też nie możemy przynosić nadzwyczajnych strat. Trzeba pamiętać, że budowa dużych pakietów narzędziowych to nieprawdopodobnie skomplikowane przedsięwzięcie. Tymczasem na świecie jest wiele małych firm narzędziowych - nie można efektywnie konkurować z trzema facetami pracującymi w garażu.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200