O RYNKU APLIKACJI WORKFLOW

Rozwija się znakomicie dzięki temu, że wiele firm sparzyło się na sztywnych systemach. Te-raz z nowym zrozumieniem podchodzą do rozwiązań złożonych z maleńkich cegiełek, które dobrze wpisują się w koncepcję architektury korporacyjnej opartej o standardy modelowania procesów, architektury i interfejsów. Złe doświadczenia ma administracja publiczna, na której działania ogromny wpływ ma ustawicznie zmieniające się prawo. Dziś gotowa jest spotykać się z firmami, które mówią nie o funkcjonalności, która jutro może być już nieadekwatna do potrzeb, lecz o elastycznej architekturze rozwiązań i całkowitych kosztach posiadania (TCO).

O ZAŁOŻENIU DYSANT SOFTWARE

Firma powstała w 2002 r. Pierwszym naszym produktem był Dysant AuditLog - bezkonku-rencyjne wówczas na świecie - narzędzie do monitorowania zmian w strukturach baz danych IBM Lotus Domino. To właśnie w tamtych czasach, po aferach kreatywnej księgowości w USA, rząd amerykański wymusił ściślejszą kontrolę sektora finansowego, wchodziły nowe regulacje prawne, jak Sarbanes Oxley, Patriot Act i Basel II. Nasze rozwiązanie z pudełka pa-dło więc na podatny grunt. Kontrakty w amerykańskich firmach, m.in. z sektora finansów i energetyki, dały nam środki na dalszy rozwój. Wkrótce opracowaliśmy silnik workflow dla IBM Lotus Domino, który z czasem stał się platformą programistyczną radykalnie przyspie-szającą budowę aplikacji oraz umożliwiającą uzupełnianie powstałych już aplikacji o interfej-sy przeglądarkowe i mobilne. W tej chwili wypuściliśmy na rynek piątą generację Dysant Framework, co przekłada się na znaczną dojrzałość naszego rozwiązania. Przez ostatnie trzy lata otrzymaliśmy kilka ofert zakupu firmy, ale odrzuciliśmy je ze świadomością, że najtrud-niejszy okres stawiającej pierwsze kroki firmy jest już za nami - mamy zdrową finansowo firmę z wysoce innowacyjnymi rozwiązaniami. Teraz systematycznie budujemy wartość ryn-kową firmy z pełnym portfelem projektów na ten i kolejny rok.