EN FACE: Marcin Beme...

... współzałożyciel i prezes zarządu firmy Audioteka SA, właściciel serwisu audioteka.pl

O RYNKU AUDIOBOOKÓW

Na świecie audiobooki stanowią 5-10% całego rynku wydawniczego. Jeśli uda nam się osiągnąć ten poziom w Polsce, wartość rynku audiobooków w naszym kraju sięgnie 200 mln zł. Typowy słuchacz audiobooków to nieźle zarabiający mężczyzna w wieku 25-30 lat, mieszkający w dużym mieście i mający wolny zawód. 70% słuchaczy stanowią mężczyźni, co jest niemal odwrotnością normalnego rynku książki, a wynika z tego, że mężczyźni chętniej sięgają po nowinki techniczne. Z czasem ta dysproporcja będzie się wyrównywać. W Polsce najlepiej sprzedaje się dziś fantastyka i SF, ale wierzę, że audiobooki są też kluczem do miękkiej, nieformalnej edukacji, choćby ekonomicznej czy menedżerskiej. O popularności niebeletrystycznych treści świadczy zainteresowanie nagrywanymi numerami "Polityki", "Newsweeka" i "Forbesa".

O POWSTANIU AUDIOTEKI

Wiosną 2008 roku zwróciłem się do Janusza Żebrowskiego, prezesa K2 Internet, z prośbą o zrobienie systemu dystrybucji audiobooków online. Projektu do realizacji, co prawda, nie przyjął, ale… zainwestował w mój pomysł i firma K2 Internet zbudowała serwis audioteka.pl już jako 50-proc. udziałowiec całego przedsięwzięcia. Wystartowaliśmy w listopadzie 2008 z zaledwie 180 tytułami, a w 2009 roku, posiadając w ofercie już około 1 tys. tytułów, sprzedaliśmy 50 tys. audiobooków. W roku 2011 jest to już 300 tys. i mamy wrażenie, że nasz rynek dopiero nabiera rozpędu. Teraz konsekwentnie budujemy bazę zawartości, realizując nagrania "z" i "dla" większości najważniejszych wydawców na rynku oraz superprodukcje, czyli wielogłosowe nagrania z muzyką i efektami specjalnymi takich tytułów, jak choćby "Narrenturm", "Wiedźmin", a obecnie "Gra o tron". Mamy już spółkę-córkę w Czechach odpowiedzialną za serwis audioteka.cz, za chwilę otwieramy Audiotekę na Węgrzech, w Bułgarii, w Rumuni i krajach skandynawskich. Do końca 2013 r. chcemy sprzedawać audiobooki w 12-15 krajach. Ten biznes, wbrew pozorom, okazuje się dobrze skalowalny i Audioteka będzie marką przynajmniej regionalną.

O APLIKACJACH MOBILNYCH

Mobilna aplikacja do odsłuchiwania nagranych książek nie jest istotnym technologicznym osiągnięciem, ale dla nas okazała się strzałem w dziesiątkę. W maju 2009 udostępniliśmy pierwszą aplikację na telefon Nokia E52. We wrześniu 2010 na iPhone’a, później na telefony z Androidem i Blackberry. Pod koniec grudnia br. wypuścimy aplikację na Windows Phone i BADA. Smartfon - zawsze pod ręką - okazał się idealnym kanałem do sprzedaży audiobooków, które dziś słuchane są przede wszystkim w ruchu, gdy nie sposób skoncentrować wzroku na kartce czy ekranie. W rankingu aplikacji na iPhone’a jesteśmy najlepiej zarabiającą aplikacją w polskim Apple AppStore już od ponad pół roku.

O DOŚWIADCZENIACH PRZED AUDIOTEKĄ

Po ukończeniu wydziałów ekonomii, informatyki i matematyki wziąłem się za zakładanie funduszu venture capital. Prace nad funduszem ostatecznie się rozpadły, ale z jednym z właścicieli spółki, w którą ten niepowstały nigdy fundusz miał zainwestować, rozpocząłem bardzo bliską współpracę. Spółka, zajmująca się łącznością bezprzewodową dla bankowości i telemetrią, rozwijała się świetnie, ale od pewnego momentu nie miała potencjału na skalowanie, więc musieliśmy szukać szczęścia w większej grupie informatycznej, która mogłaby wykorzystywać nasz "kawałek" do realizacji naprawdę dużych projektów. Potem przyszedł czas na firmę produkującą programy telewizyjne, dzięki czemu zyskałem wiedzę na temat zarządzania treścią i licencjami. Był to bardzo opłacalny, ale znowu słabo skalowany projekt, a we mnie wykiełkowała już ambicja zbudowania marki nie tylko polskiej, ale przynamniej regionalnej, jeśli nie międzynarodowej. Ostatecznie udało mi się połączyć dotychczasowe doświadczenia i powołać do życia Audiotekę.

O DZIAŁANIACH 8.1 i 8.2 PO IG

Robią przedsiębiorcom wielką krzywdę, ale to nie jest wina ani PARP, ani polskiego rządu - bo ci po prostu dają szansę finansowania - lecz pewnej niedojrzałości i nieodpowiedzialności sporej grupy polskich przedsiębiorców. Naginamy wnioski do wymagań konkursów, nie mówimy o realnych modelach biznesowych, lecz deklarujemy chęć sprzedaży gruszek, bo jest akurat dotacja na sprzedaż gruszek, mimo że całe życie chcieliśmy sprzedawać jabłka. Przedkładamy szybki "skok na kasę" nad budowanie trwałego biznesu. Co nie oznacza, że Polacy nie odnoszą sukcesów - wręcz przeciwnie. I o tym trzeba głośno mówić. Przykładami są choćby: gra Wiedźmin (światowy bestseller), implix.com (największa na świecie platforma do e-mail marketingu), save-up (finalista międzynarodowego konkursu start-upów), Future Simple (finansowana przez inwestorów z USA), filestube.com (na liście 100 najczęściej odwiedzanych serwisów na świecie) i wiele innych projektów.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200