EN FACE: Andrzej Targowski...

… profesor Western Michigan University. Był współtwórcą systemu ewidencji ludności PESEL, a także bezprecedensowego w skali światowej systemu kontroli inwestycji budowlanych w gospodarce planowej WEKTOR. Jest jednym z pomysłodawców wprowadzenia do języka polskiego słowa "informatyka".

EN FACE: Andrzej Targowski...

O SŁOWIE "INFORMATYKA"

Miałem pewien wpływ na zadomowienie się w języku polskim słowa "informatyka", które wyparło z użycia stosowany wówczas - skopiowany z rosyjskiego - skrót Elektroniczna Technika Obliczeniowa (ETO). Problem był bynajmniej nie tylko semantyczny. Termin "ETO" preferował inżynierów elektroników. To była walka o strategię rozwoju nowego sektora gospodarki. Poprzez skopiowaną z francuskiego zbitkę słów "informacja" i "automatyzacja", chcieliśmy podkreślić wagę problemów systemowych, które wykraczają poza produkcję komputerów. Mnie zawsze interesowały bardziej zastosowania, rozwiązania systemowe, a nie - z całym szacunkiem - konstruowane z niemałym wysiłkiem w Polsce pierwsze komputery. W 1970 r. przy udziale moim i Stefana Bratkowskiego powstał dokument Program Rozwoju Informatyki na lata 1971-1975, powstało Zjednoczenie Informatyki, Krajowe Biuro Informatyki, a także pismo Informatyka, no i moja książka Informatyka Klucz do Dobrobytu. Sprawa nazwy dziedziny, w której działamy została przesądzona.

O ENTROPII I WIELKIM BRACIE W SYSTEMACH W ADMINISTRACJI

Jestem zwolennikiem systemów prostych. Państwowe systemy IT muszą być proste w sposób zrozumiały dla obywateli, dla bezpieczeństwa zdublowane. Jednak redundancja, zbyt daleko idąca integracja zróżnicowanych funkcji wprowadza komplikacje. Grozi entropią! Bezpieczeństwo jest funkcją prostoty. To nie kwestia estetyki, ale praw fizyki. Państwo nie może być zbyt silne wobec obywateli, bo pojawia się widmo Wielkiego Brata. Teoretycznie można wszystko scentralizować, zintegrować, zaprojektować system doskonały, ale społecznie jest to nie do akceptacji. Jedynym sposobem na niedouczonych ekspertów integratorów, którzy chcieliby wszystko centralizować jest rozważna polityka państwa, polityka zawodowa, regulacje. Przykładowo nie wolno zakładać podsłuchów bez pozwolenia sądu. Podobne regulacje państwo musi wprowadzić w imię ochrony wszelkich innych informacji o obywatelu. Nie można zabić bogactwa informacyjnego, jakie daje Internet, ale przecież nie można też w imię usprawniania systemów informacyjnych zabić człowieka.

O PRZYSZŁOŚCI POLSKIEJ INFORMATYKI I BRAKU PROJEKTANTÓW SYSTEMÓW DUŻEJ SKALI

Mamy w Polsce bardzo dobrych programistów, ale na amerykańskim rynku gdzie mieszkam od 30 lat, ten zawód umiera, bo prawie wszystko mogą zrobić Hindusi za pół ceny. Natomiast nie mamy w Polsce innowacyjnych projektantów systemów dużej skali. Odczuwam ten brak osobiście, bo czuję, że to wynik tego, że mnie kiedyś z Polski wyrzucono przez ludzi forsujących odmienną wizję rozwoju informatyki. Oni to dla własnych ambicji zlikwidowali polską branżę informatyczną, a teraz ważne dla państwa systemy trzeba kupować od innych i nie zawsze jest komu minimalizować błędy i straty. Popularne obecnie tworzenie nowych zastosowań wokół Internetu funkcjonuje wszędzie, nawet w Afryce, ale nie nazwałbym tego informatyką. To tylko biznes, rynkowa walka o produkty dla masowych odbiorców.

Na polskich uczelniach trzeba odtworzyć substancję dla rozwoju naukowego. Nie ma naukowych książek informatycznych wydawanych przez polskich autorów na rynku krajowym. Prace krajowych autorów rzadko są cytowane za granicą. Jeśli tego nie ma, to jak mówić o reszcie. Z kim współpracować? On nie umie pisać po angielsku. Ja nie wiem, co on umie. On napisał jedną książkę, ale na ten temat napisano 120 książek naukowych. Potrzebne jest w Polsce poważne pismo naukowe dla informatyków - dla rozwoju niezbędna jest wymiana myśli, krytyczna weryfikacja myśli i weryfikacja ludzi. Jest to pierwszy warunek, początek.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200