Czy Polski dom software'owy jest ekonomiczną mrzonką?

Jak już pisaliśmy w CW nr 31 z dnia 30.08.1993 r. firma Malkom przedstawiła na konferencji prasowej polski program edytora tekstowego QR-Tekst dla Windows. Z tej okazji ze Zbigniewem Malińskim, prezesem firmy MALKOM, rozmawia Marian Łakomy.

Jak już pisaliśmy w CW nr 31 z dnia 30.08.1993 r. firma Malkom przedstawiła na konferencji prasowej polski program edytora tekstowego QR-Tekst dla Windows. Z tej okazji ze Zbigniewem Malińskim, prezesem firmy MALKOM, rozmawia Marian Łakomy.

Malkom jest jedną z niewielu firm w Polsce, produkujących polskie oprogramowanie. Czy z pisania i produkowania oprogramowania, a w szczególności oprogramowania dla Windows da się wyżyć?

W branży komputerowej, o wysoko rozwiniętej technologii, trzeba stale podążać za jej rozwojem. Nie można myśleć tylko o przeżyciu, ale trzeba także myśleć o rozwoju firmy. Jednakże normalizacja rynku, widoczna zwłaszcza od ub.r., przejawiająca się w zwiększonych zakupach legalnego oprogramowania powoduje, że można już myśleć o utrzymaniu się na rynku ze sprzedaży oprogramowania. Podobnie jak poważne firmy zagraniczne, powinniśmy chwalić się nie tylko obrotami ze sprzedaży oprogramowania, ale głównie przyrostem sprzedaży oprogramowania, gdyż to świadczy o rozwoju firmy.

Ponieważ wersja DOS-owa naszego edytora QR-Tekst sprzedaje się dobrze, byliśmy w stanie przystąpić do opracowania i produkcji wersji dla Windows. Już w 1991 r. byliśmy w stanie utrzymać naszą firmę tylko ze sprzedaży oprogramowania, zaś w 1992 r. mogliśmy myśleć o jej rozwoju.

Niestety, w dziedzinie rozwoju oprogramowania sytuacja w Polsce nie jest tak dobra jak krajach zachodnich. Wielkie firmy software'owe przeznaczają ogromne pieniądze na badania naukowe w dziedzinie oprogramowania. Kiedyś takie badania w Polsce prowadziły instytuty naukowe, obecnie zaś nie robi nikt. Nas także nie stać na duże nakłady na prace rozwojowe.

Co skłoniło Pana do podjęcia prac nad wersją dla Windows programu QR-Tekst?

My pracujemy nad QR-Tekst dla Windows już ponad 2 lata. Gdybyśmy dwa lata temu podejmowali decyzję opierając się tylko na wynikach finansowych sprzedaży naszego programu, to zapewne QR-Tekst dla Windows nigdy by nie powstał.

Czy oznacza to, że podejmując tę decyzję kierował się Pan trochę irracjonalną chęcią zaistnienia na rynku oprogramowania, takie swoiste hobby, czy też były inne przesłanki podjęcia tej pracy?

W owym czasie nie znaliśmy jeszcze zbyt dobrze środowiska Windows i sądziliśmy, że przeniesienie dobrego produktu, jakim był nasz edytor QR-Tekst dla DOS, do tego środowiska będzie stosunkowo łatwe. Praca okazała się dużo trudniejsza niż przypuszczaliśmy. Jednakże właśnie wtedy firma osiągnęła dobre wyniki finansowe ze sprzedaży większych systemów komputerowych SUN Microsystems. Uznaliśmy, że dobra firma nie może istnieć na rynku, opierając się jedynie na handlu komputerami. I stąd właśnie decyzja o produkcji QR-Tekst dla Windows.

Skoro już doszliśmy do tego handlu komputerami, to proszę powiedzieć nieco o historii firmy.

Firma przez cały czas działała na dwóch prawie niezależnych płaszczyznach: handlu sprzętem komputerowym i

produkcją oprogramowania. Zaczęliśmy działalność od handlu komputerami typu PC i komputerami firmy SUN. Zyski z tej działalności pozwoliły na podjęcie pracy nad QR-Tekstem dla DOS, potem zaś dla Unixa. Nadszedł taki moment, że zyski ze sprzedaży tych produktów wystarczały na utrzymanie firmy, a nawet na jej rozwój.

No dobrze, a dlaczego właściwie te dwie dziedziny działalności nadal stanowią podstawę istnienia firmy?

Wydaje mi się, że jedynie w krajach o względnie stabilnej sytuacji rynkowej, z dobrymi prawami chroniącymi twórców oprogramowania, można zajmować się tylko tą jedną dziedziną działalności. Ponadto uważamy, że powinniśmy mieć stale dostęp do najnowszych technologii komputerowych, a to jest nam w stanie zapewnić SUN.

Czyli uważa Pan, że gdyby nie handel komputerami, to firma nie byłaby w stanie podjąć tak trudnego zadania jak opracowanie edytora dla Windows?

Może nie zupełnie tak. Na pewno byśmy podjęli, ale trudno w tej chwili powiedzieć, jak długo by to potrwało. Chciałbym tu podkreślić, że zajmowanie się sprzedażą komputerów SUN bardzo nam pomogło w pracy nad programem dla Windows.

Nie bardzo rozumiem...

Zajmowanie się komputerami SUN, to nie tylko sprawa pieniędzy. Gdybyśmy sprzedawali inne komputery, choćby PC, to zapewne osiągnęlibyśmy lepsze wyniki finansowe niż ze sprzedaży SUN-ów. Jednakże nie można zajmować się nowymi produktami, które mają pojawić się na rynku za kilka lat i wykorzystywać do tej pracy technologie aktualne. Trzeba mieć dostęp do najnowszych technologii. I właśnie komputery SUN stanowiły dla nas taką przepustkę do nowoczesności. Rozwiązania techniczne komputerów SUN wyprzedzały technikę komputerów PC o dobre kilka lat.

Uważa Pan, że zajmowanie się komputerami SUN wspomogło Was na tyle intelektualnie, że mogliście podjąć pracę nad skomplikowanym programem dla PC?

Tak, gdyż zajmowanie się rozwiązaniami komputerów SUN i ich systemu operacyjnego dało nam wgląd w mechanizmy systemowe, które dopiero obecnie są wdrażane do systemów operacyjnych dla PC. Przykładowo, rozwiązania systemu operacyjnego Windows NT znane są już od kilku lat z systemów komputerów unixowych. Pozwoliło nam to na wprowadzenie do naszego programu takich mechanizmów, które dają szanse łatwego przeniesienia go do nowych wersji systemów operacyjnych dla PC.

Wróćmy do bohatera wieczoru, czyli do programu QR-Tekst dla Windows. Jak widzi Pan rozwój tego programu?

Proszę zwrócić uwagę na pasek narzędziowy programu. Tam jest jeszcze sporo miejsca na nowe ikony. I już teraz wiadomo, że dojdą tam ikony służące do efektywnego zarządzania dokumentami, pracy sieciowej i in. Zmierzamy w kierunku programu do kompleksowej obsługi pracy biurowej. Nie oznacza to naturalnie, że obecna wersja jest jakoś okrojona funkcjonalnie. Wręcz przeciwnie, uważamy że jest to dobry procesor tekstowy, który ma szanse skutecznie konkurować z produktami innych znanych firm software'owych. Każdy produkt można jednak uzupełniać prawie w nieskończoność. Musieliśmy w pewnym momencie podjąć decyzję, że już najwyższy czas zaprzestać eksperymentowania i rozpocząć jego produkcję.

Proszę przedstawić twórców tego programu.

W zespole opracowującym QR-Tekst dla Windows pracowało 8 osób przez ostanie dwa lata. Głównymi twórcami są Tadeusz Wilczek, zajmujący się sprawami edytora od samego początku, od wersji dla DOS i Stanisław Chmielewski, odpowiedzialny za przeniesienie programu do środowiska Windows.

Dziękuję za rozmowę

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200