Inżynierowie z powołania
- Antoni Bielewicz,
- 22.04.2002
O wyborze przyszłej specjalizacji decydują przede wszystkim potrzeby rynkowe. Dziś rekordy popularności wśród studentów informatyki bije inżynieria oprogramowania.
O wyborze przyszłej specjalizacji decydują przede wszystkim potrzeby rynkowe. Dziś rekordy popularności wśród studentów informatyki bije inżynieria oprogramowania.
Od programowania do zarządzania
Część studentów pozostaje wierna swoim fascynacjom z początków nauki. Większość zwraca się jednak ku innym dziedzinom. "Wybór specjalizacji jest zazwyczaj pochodną zainteresowań i wymagań rynku pracy. Niestety, dostrzegam w takim rozumowaniu pewną pułapkę. Większość studentów podejmuje decyzję na podstawie pobieżnej analizy i obrazu kreowanego w mediach" - mówi dr inż. Dariusz Turlej, prodziekan ds. nauczania na Wydziale Elektroniki i Technik Informacyjnych Politechniki Warszawskiej. Obraz ten, kształtowany często pod wpływem kampanii największych koncernów IT, jest siłą rzeczy mocno skrzywiony. Mimo to - zdaniem wielu wykładowców - polemizowanie z tymi obiegowymi opiniami nie ma sensu. Rola nauczycieli ogranicza się w tej sytuacji do przedstawiania szerszego kontekstu modnych dziedzin i solidnego egzekwowania znajomości podstaw informatyki.
W ciągu ostatnich kilku lat na wydziałach można było obserwować kilka mód. Do niedawna "na topie" były specjalizacje związane z technikami sieciowymi. Ostatnio największą popularnością cieszą się inżynieria oprogramowania i projektowanie systemów informatycznych. Na niemal wszystkich uczelniach jest to główny kierunek, na który trafia- ją najlepsi studenci z każdego roku. Oblegane są również specjalizacje związane z systemami wspomagania decyzji. Na politechnikach wciąż niezmiennym powodzeniem cieszą się bazy danych.
Oczywiście, nie wszędzie zainteresowanie rynkowymi aspektami studiów jest równie duże. "Na naszym wydziale ogromną popularnością cieszą się seminaria z biologii obliczeniowej czy zagadnień związanych ze sztuczną inteligencją" - mówi dr hab. Krzysztof Diks z Instytutu Informatyki Wydziału Matematyki, Informatyki i Mechaniki Uniwersytetu Warszawskiego.
Informatyk jako kolejne ogniwo
Preferencje przy wyborze przedmiotów specjalizacyjnych są dowodem na zmianę nastawienia do informatyki, jaka nastąpiła w ostatnich latach. Studenci coraz wyraźniej dostrzegają ewolucję, jaką przeszedł ten zawód. Informatyk to dziś przede wszystkim osoba, która rozumie potrzeby przedsiębiorstw. Musi posługiwać się tym samym językiem, co ludzie, z którymi się kontaktuje.
Zmianę tę dostrzegają również władze największych polskich uczelni, które decydują się na otwieranie nowych specjalizacji, gdzie oprócz przedmiotów typowo informatycznych, wykładane są przedmioty związane ze współczesnym biznesem. "Studia o takim profilu przeznaczone są dla osób, które w przyszłości zajmą się kierowaniem zespołami specjalistów. Osoba kończąca taki kierunek nie musi dobrze programować. Powinna za to znać problematykę związaną z zastosowaniem nowoczesnych technologii" - mówi dr hab. inż. Krzysztof Goczyła z Wydziału Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki Politechniki Gdańskiej. Uczelnia ta od października br. otwiera magisterskie studia uzupełniające, poświęcone właśnie tym zagadnieniom. W jej ślady w najbliższym czasie chce pójść jeszcze kilka wydziałów.