Zosia Samosia czy outsourcing?

Dzisiaj tylko nieliczne firmy w Polsce mają swoje serwisy informacyjne dostępne pod World Wide Webem. Jednak wielu szefów, nie tylko od marketingu, myśli o tym, jak można by promować swoje produkty i usługi w Internecie. W najbliższym czasie i w naszym kraju powstaną wyspecjalizowane firmy, zajmujące się przygotowywaniem na zlecenie stron pajęczyny.

Dzisiaj tylko nieliczne firmy w Polsce mają swoje serwisy informacyjne dostępne pod World Wide Webem. Jednak wielu szefów, nie tylko od marketingu, myśli o tym, jak można by promować swoje produkty i usługi w Internecie. W najbliższym czasie i w naszym kraju powstaną wyspecjalizowane firmy, zajmujące się przygotowywaniem na zlecenie stron pajęczyny.

Jak wiadomo, nowy produkt należy wprowadzać na rynek najlepiej w gotowej, dojrzałej postaci. Perspektywa promowania swojej firmy na stronach WWW jest bardzo kusząca, ale należy uniknać syndromu robienia tego pośpiesznie i byle jak. Nie wymaga dużego nakładu pracy stworzenie pod HTML'em kilku stron słabo sformatowego tekstu, uzupełnionego o dostępne w sieci symbole graficzne i nieodzowny w takich przypadkach znaczek "under construction" i już można się pochwalić, że jesteśmy w Internecie, a znaleźć nas można pod takim to a takim URL...

Ta metoda ma jednak "krótkie nogi", bowiem wyjdziemy na takich którzy oferują tandetę. Może jeszcze nie w Polsce, ale na świecie mija czas bezkrytycznej fascynacji i sieć staje się miejscem, w której uznanie zdobywają jedynie produkty dobrej jakości. Przygotowanie serwisu WWW z prawdziwego zdarzenia, to duże przedsięwzięcie organizacyjne, które trwa co najmniej kilka miesięcy i niemało kosztuje. Oczywiście każda branża ma swoją specyfikę i nie wszyscy potrzebują od razu dziesiątek megabajtów na swoje strony, ale warto pamiętać, że marketing w sieci będzie coraz ważniejszy.

Jest to zupełnie nowa dziedzina, bowiem utworzenie "dobrze wyglądającego" serwera WWW, wymaga współpracy interdyscyplinarnej grupy lub samodzielnego fachowca, który wszechstronnością talentów dorównuje nieomal mistrzom renesansu. Potrzebna jest duża wiedza informatyczna (zwłaszcza o Unixie), wyczucie estetyczne (właściwe profesjonalnym artystom grafikom) a także umiejętność organizowania i prezentowania informacji. Informatyk winien współtworzyć serwis WWW, a nie być jego jedynym autorem, bowiem daje zwykle mierne rezultaty, a tak przygotowane strony wyglądają topornie i siermiężnie. Widać to w Polsce, pnieważ gros serwisów WWW w naszym kraju niestety nie umywa się do tych, które można znaleźć na świecie.

Brygada tygrysa

Na świecie lawinowo rośnie liczba firm, które zajmują się właśnie przygotowywaniem serwisów World Wide Web. Prosperują bardzo dobrze i podaż nie nadąża za popytem. W USA przygotowanie "bogatego" serwisu kosztuje od kilkunastu do kilkuset tysięcy USD.

W Polsce takie inicjatywy dopiero raczkują, właściwie nikt nie ma na tym polu większego doświadczenia, trudno więc oczekiwać jakichkolwiek referencji i określenia rynkowego poziomu cen. Można oczekiwać, że ten stan rzeczy w niedługim czasie ulegnie zmianie. "Obecnie sytuacja jest podobna jak pięc lat temu na rynku DTP - każdy kto miał komputer od razu mógł się uważać za grafika komputerowego" - uważa Juliusz Donajski, artysta grafik, zajmujący się zawodowo m.in. tworzeniem stron WWW . "Musi upłynąc co najmniej rok, nim tworzenie komercyjnych serwisów WWW w naszym kraju, stanie się rynkiem pracy dla grafików" - dodaje.

Tym, którzy mimo tych trudności pragną zaistnieć na stronach pajęczyny (a przecież Internet jest rynkiem globalnym!), pozostają trzy wyjścia: - mozolnie budować swój serwis, podnosząc kwalifikacje własnego personelu; część pracy zlecić na zewnątrz wyszukując nielicznych jeszcze dzisiaj w Polsce specjalistów (głównie na uczelniach wyższych) albo wynająć firmę, która wykona za nas całość pracy, na bazie dostarczonych jej materiałów (obrazki i teksty). Osobną sprawą jest umieszczenie gotowego produktu - stworzonych stron WWW - na konkretnym serwerze. Można wynająć miejsce na dysku jednego z coraz liczniejszych oferentów dostępu do Internetu lub uruchomić serwer WWW we własnej firmie. Każde z tych rozwiązań ma swoje wady i zalety. Częstokroć istotne jest nie tylko jednorazowe strorzenie stron pajęczyny, ale także ich aktualizacja. Zawsze warto dokładnie oszacować, ile to będzie nas kosztować. I nie jest to wcale aż takie tanie, jak fama głosi.

Cyrograf

W przypadku wynajęcia zewnętrznej firmy, trzeba spisać dobrze sformułowaną umowę. Specyfika zadania wymaga by dużo uwagi poświęcić zadbaniu o przejęcie praw właśności do całości powstałego materiału, tak by nie wiązać się na zawsze z jednym wykonawcą.

Należy także pamiętać o naszej, czysto narodowej specyfice, a mianowicie o polskich literach. Oczywiście byłoby idealnie, gdyby dało się w WWW pracować tak samo jak na lokalnym komputerze, kiedy problemy z kodowaniem są zupełnie niewidoczne dla użytkownika. Wszelkie strony WWW z polskimi tekstami muszą jednak mieć "ogonki", jeśli mają zasługiwać na pozytywną ocenę. Dlatego przy zawieraniu umowy na tworzenie stron, trzeba zadbać także i o tę sprawę.

W następnych odcinkach naszego minicyklu "Sztuka tworzenia Weba" przedstawimy prostotę narzędzia jakim jest HTML - język opisu stron WWW, z której nie wypływa łatwość sztuki rozpinania pajęczyny. Nie zabraknie także konkretnych przykładów.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200