Zima już nie zaskoczy drogowców?

Od dwóch lat Główna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zbiera dane meteorologiczne i o natężeniu ruchu, wykorzystując bezprzewodową transmisję danych.

Od dwóch lat Główna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zbiera dane meteorologiczne i o natężeniu ruchu, wykorzystując bezprzewodową transmisję danych.

System monitorowania stanu nawierzchni dróg przy użyciu urządzeń z modemami GPRS Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) stworzyła w celu optymalizacji działań przy zimowym utrzymaniu dróg. Transmisja danych w sieci komórkowej okazała się najtańszą opcją. W ramach abonamentu o wartości 25 zł miesięcznie można przesłać bezpłatnie do 5 MB danych. Koszt modemu to 400-500 zł.

W ponad 180 lokalizacjach w Polsce znajdują się czujniki, które pozwalają ocenić stan nawierzchni drogi na podstawie danych meteorologicznych (m.in. temperatury nawierzchni i powietrza, wilgotności powietrza, siły wiatru oraz rodzaju i natężenia opadu). Za pośrednictwem transmisji danych GPRS przekazywane są również zdjęcia z ustawionych w niektórych z tych miejsc kamer. Kolejnych 80 czujników monitoruje natężenie ruchu i obciążenie dróg.

Obecnie przygotowywany jest przetarg na wybór firmy, która w przyszłości będzie odpowiedzialna za zapewnienie łączności z czujnikami. "Potrzebujemy jedynie danych, dlatego zarządzanie ich transmisją chcemy oddać w outsourcing" - mówi Zbigniew Kowalski, naczelnik Wydziału Informatyki w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Przetwarzanie danych już powierzono firmie zewnętrznej - Trax Elektronik na własnym serwerze zainstalowała system wizualizacji danych o stanie dróg i na bieżąco prezentuje wyniki na swoich stronach.

Cel: profilaktyka

Zima już nie zaskoczy drogowców?

Andrzej Makowelski naczelnik Wydziału Dróg w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad

GDDKiA przygotowuje się także do stworzenia ogólnopolskiego Systemu Osłony Meteorologicznej Dróg. Prawdopodobnie będzie on współfinansowany ze środków pomocowych z Unii Europejskiej. Na razie opracowano wstępną koncepcję tego rozwiązania, którą musi zaakceptować Ministerstwo Infrastruktury. System ma powstać przy współpracy z Instytutem Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMiGW). GDDKiA stworzyłaby jedynie własną sieć meteorologicznych stacji drogowych. "Dzięki zbieraniu danych na temat warunków pogodowych możemy przewidywać niekorzystne warunki drogowe, np. gołoledź, i zapobiegać im, co wymaga 20% wysokości nakładów potrzebnych do usunięcia skutków tego typu zdarzeń" - twierdzi Andrzej Makowelski, naczelnik Wydziału Dróg w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Wnioski o powstaniu konkretnego zjawiska meteorologicznego można wysnuwać na bazie trendów w zmianach wilgotności i wysokości temperatury, ale przede wszystkim danych historycznych z co najmniej kilku lat wstecz. "Chcemy zbudować taki system osłony, aby móc zadziałać przed powstaniem niekorzystnego zjawiska meteorologicznego" - dodaje. Czas reakcji ma krytyczne znaczenie, bowiem zmobilizowanie niezbędnego sprzętu do usunięcia skutków zagrażającego kierowcom zjawiska meteorologicznego to minimum godzina.

Docelowo informacje o stanie nawierzchni miałyby być przedstawiane na stronie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w czasie rzeczywistym. Wymaga to jednak m.in. zbudowania sieci WAN, która połączyłaby centralę Dyrekcji z oddziałami i regionami. Umożliwiłoby to też powstanie w całej Polsce centrów kierowania ruchem ZUD. Zimą - w najbardziej newralgicznym okresie dla drogowców - dane przesyłane są do GDDKiA co 10 minut, latem co pół godziny. W całej Polsce pod nadzorem Dyrekcji znajduje się ok. 17 tys. dróg krajowych i autostrad.

Na wzór niemiecki

Zima już nie zaskoczy drogowców?

Krzysztof Kowalski z Biura Studiów w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad

Pierwsze stacje z czujnikami powstały w województwie mazowieckim, gdzie GDDKiA nadzoruje najdłuższą sieć dróg. Zajmował się tym początkowo Instytut Budowy Dróg i Mostów. Obecnie najbardziej rozbudowana sieć czujników znajduje się w województwie wielkopolskim. Budowa Systemu Osłony Meteorologicznej Dróg ma uporządkować całą sytuację, tym bardziej że np. w województwie dolnośląskim stosuje się częściowo transmisję danych po łączach analogowych, a nie za pośrednictwem GPRS. W projekcie będą również określone lokalizacje drogowych stacji meteorologicznych. Wzdłuż autostrad - obok urządzeń pomiarowych - instalowane byłyby także kamery, co pozwoliłoby na sprawdzenie danych meteorologicznych przez operatora systemu przed ich przekazaniem kierowcom za pośrednictwem elektronicznych tablic rozmieszczonych przy drogach.

"Najbardziej rozbudowane systemy osłony meteorologicznej dróg znajdują się w Wlk. Brytanii i w Niemczech. Chcemy stworzyć rozwiązania własne na bazie niemieckich modeli meteorologicznych, którymi dysponuje już IMiGW" - wyjaśnia Andrzej Makowelski.

Przewidzieć rozwój

Zima już nie zaskoczy drogowców?

Mapa rozmieszczenia meteorologicznych stacji drogowych, którymi zarządza Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zbiera także dane o natężeniu ruchu (czas przejazdu pojazdu, ich typ, odległość między pojazdami itp.). Informacje te są niezbędne podczas prac planistyczno-projektowych. Na bieżąco przekazuje je sieć 80 czujników (docelowo 100-120) umieszczonych na całej sieci dróg krajowych i autostrad. Raz na pięć lat inspektorzy "ręcznie" badają natężenie ruchu na wszystkich drogach krajowych i autostradach. Badania tego typu odbywają się wówczas w całej Europie.

"Na podstawie informacji o natężeniu ruchu - ale także prognozowanego rozwoju gospodarczego poszczególnych regionów Polski - możemy projektować przebieg nowych dróg i konieczne zmiany w już istniejących. Plany tego typu opracowuje się na 15-20 lat naprzód" - mówi Krzysztof Kowalski z Biura Studiów w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. "Z kolei dane o obciążeniu dróg, w tym liczbie tirów i samochodów ciężarowych przemieszczających się po nich, pozwalają na określenie, jak grubą warstwę asfaltu należy w danym miejscu położyć. Każdy typ pojazdu ma bowiem określoną siłę niszczącą" - dodaje.

Kilka lat temu dane te były zbierane przez pracowników GDDKiA "ręcznie" do komputerów przenośnych, które podłączało się do czujnika i wgrywało zgromadzone w nim dane z ostatnich kilku miesięcy. Dziś firma zewnętrzna - Transprojekt Warszawa - przekazuje je do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad raz na trzy miesiące. Docelowo ma być to nawet częściej, chociaż - jak twierdzi Krzysztof Kowalski - w przypadku prac planistyczno-projektowych czas nie ma tak dużego znaczenia.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200