Za wszelką cenę

Są sfrustrowani. Złoszczą się. Ale za wszelką cenę chcą sprawić by ich systemy współpracowały ze sobą. To oni - wielcy wśród użytkowników.

Są sfrustrowani. Złoszczą się. Ale za wszelką cenę chcą sprawić by ich systemy współpracowały ze sobą. To oni -wielcy wśród użytkowników.

Ostrzega się sprzedawców: Nie zadawajcie się z Davem Bennettem lub Johnem Sheeranem. Ani z Ben Chao. Nie - wsprawie systemów otwartych. Nie - jeśli twierdzicie, że sprzedajecie otwarty produkt lub usługę. Absolutnie nie - jeśli nie chcecie aby pokazano wam drzwi zanim będziecie mieli szansę ubić interes.

"Zbyt wielu sprzedawców ciągle rżnie głupa" skarży się Dav Bennett, wicedyrektor Departamentu Informatyki w Dunkin Donuts, firmie o obrotach 1,4 mld USD rocznie. "Mówią o otwartości, aż do momentu, gdy sprzedadzą ci coś o czym mają nadzieję, że zwiąże cię na stałe z ich produktami".

Zdenerwowani połowicznie spełnianymi obietnicami i znużeni dostosowywaniem się do standardów szefowie ds. informatyki przejmują inicjatywę.

Nie ulega wątpliwości, że systemy otwarte są ciągle postrzegane jako bardzo wartościowe. Potwierdzają toostatnie badania X/Open Co. Ponad 75% spośród 800 użytkowników systemów informatycznych oraz liderów biznesuuważa produkty otwarte za niezwykle ważne dla rozwoju swojego systemu.

Wydatki na systemy informatyczne wydają się odzwierciedlać tę opinię: jak wykazały badania, duże organizacje w USA przeznaczyły aż 43% środków na zakup nowych technologii na produkty otwarte (w 1992 r. tylko 30%).

Liderzy projektów technologicznych ciągle wychwalają tradycyjnie utopijną wizję - stworzenia uniwersalnegosystemu otwartych technik komputerowych przy udziale przemysłu. Ale większość codziennych wysiłków wskazuje na co innego.

"Spytaj sprzedawcę czy jego system jest otwarty a przytaknie ci natychmiast," mówi Ben Chao, dyrektor służb informatycznych w Kaiser Permanente Health Plan. Inc. W Denver. "Zadaj kilka konkretnych pytań dotyczących twoich wymagań na dostosowanie się do standardów i kompatybilność - dopiero wtedy zaczniesz otrzymywać prawdziwe odpowiedzi". Nawet definicja "systemów otwartych" jest różnie rozumiana. Niektórzy liderzy przez system otwarty rozumieją uniwersalny dostęp do danych. Inni definiują go jako "bezbolesną" integrację między płaszczyznami systemowymi oferowanymi przez różnych sprzedawców.

Nikt już nie zadaje sobie popularnego w latach 80. pytania: "Czy otwarty znaczy Unix?". "Otwarte systemy to nie to samo, co otwarte systemy operacyjne i nie chodzi tu wcale o niezależność sprzętową" deklaruje Bennett. "Każdy kto obstaje przy ścisłych definicjach dotyczących tych spraw pakuje się w kłopoty".

Bez granic

Dziś wielu szefów informatyki mniej wydaje się zajmować pytaniem czy produkt jest "otwarty" w najczystszym tegosłowa znaczeniu, a bardziej, czy zapewni elastyczność i niezależność od sprzedawcy. Nowe hasło wydaje się brzmieć "Nie ograniczaj mnie!".

"Gdy informatycy mówią dziś o otwartości, myślą o nieograniczaniu ich przyszłych wyborów," mówi Bob Walsh,dyrektor firmy konsultingowej The Practice Corp. W Mansfield.

Przyczyny są czysto pragmatyczne: szefowie informatyki psioczą, że grupy standardów takich jak OSF, ISO, X/Open czy ANSI mogą z łatwością wszystkim spętać ręce i uwikłać firmy w problemy natury biurokratycznej.

Ostateczna korzyść z wielu inicjatyw, takich jak tzw. SPEC 1170 (patrz artykuł na str. ...), będącej próbą unifikacjiUnixa, jest niewyraźna. "To proces, który nie może się powieść" mówi John Sheeran, kierownik ds. standardów iarchitektury systemów w grupie badawczo technologicznej w Boeing Computer Services Co.'s z siedzibą w Seattle.

Jak wielu innych, Sheeran krytykuje próby standaryzacji za brak konkretnych terminów i planów prac dla firm sprzedających systemy. "Nic dziwnego", mówi Sheeran, "skoro coraz częściej minikonsorcja składające się z pięciu bądź sześciu instytucji wiążą się razem, aby rozwiązać jeden prosty problem z zakresu środków współdziałania przy programowaniu bądź dotyczący systemu otwartego".

Nawet wtedy, długo oczekiwane produkty, interfejsy bądź środki do przesyłania danych, często dostarczane w ostatniej chwili, są pełne błędów - twierdzą szefowie technologii. Systemy zabezpieczeń oraz zarządzanie narzędziami działającymi na obszarze różnych platform - to szczególnie słabe strony.

Ponadto wielu użytkowników nie może pojąć, że sprzedawcy nie informują, że używają standardów jakości obowiązujących tylko we własnej firmie. "Wytwórnia samolotów Boeinga wypuści swój nowy Model 0007 w 1995 r. i zasadniczo będzie on wolny od jakichkolwiek usterek" mówi Sheeran. "Nie możemy pozwolić sobie na roczne testowanie samolotu przez naszych klientów".

Łączenie i dopasowywanie

"Oczywiście świat systemów otwartych jeszcze długo nie będzie mógł zapewnić dostępu do wszystkich systemów, jakie oferowane są na świecie", mówi Jack Donahue, pracownik jednej z najsłynniejszych technicznych uczelni amerykańskich MIT w Cambridge.

Jego problemy są podobne do opisanych powyżej. Infrastruktura technologiczna MIT wspomaga pajęczynęarchitektur projektowych i sprzętowych, włączając w to mainframe IBM VM, komputery osobiste PC, Mackintoshe orazunixowe stacje robocze.

Oczywistym rozwiązaniem wydawały się systemy otwarte. Wobec tego MIT wplątało się w ambitne przerabianie aplikacji z komputera centralnego na oprogramowanie pracujące w układzie klient/serwer.

Przypuszcza się, że moduły oprogramowania będą dostępne dla użytkowników niezależnie od sprzętu na jakim pracują. Uczelnie kupują programy narzędziowe od wielu tzw. "otwartych" sprzedawców w nadziei na stworzenie wspólnej płaszczyzny między użytkownikami akademickimi a administracją, mówi Donahue.

Niestety unixowe stacje robocze mają ciągle problemy ze współpracą z bazami danych, a "poza tym jesteśmy całkowicie zależni od sprzedawcy, który obiecał nam dostarczyć brakujący produkt", skarży się Donahue.

Takie przypadki są częste. Ben Chao z firmy Kaiser Permamente także czuje się sfrustrowany. Opowiada owysiłkach zmierzających do tego, by dane kliniczne z badań Kaisera były dostępne dla niezależnych laboratoriów, klinik, aptek oraz innych organizacji służby zdrowia.

"Apelujemy do wszystkich sprzedawców, aby opracowali taki standard interfejsów abyśmy mieli rzeczywiście otwarty system", mówi. "A oni w tym samym czasie sprzedają dedykowane wersje swojego oprogramowania organizacjom z którymi ewentualnie będziemy musieli się komunikować. To bardzo frustrujące".

Rzeczywiście, badania przemysłowe wykazują różny stopień wiarygodności producentów, jeśli chodzi o systemy otwarte

Nowa postawa

Co wobec tego robią szefowie odpowiedzialni za informatykę? Biorą sprawy we własne ręce poprzez sprecyzowanie co rozumieją pod pojęciem "dostateczna otwartość". Bennett nazywa to postawą konsumencką w systemach otwartych, czyli: "miałeś swoją szansę, teraz daj mi to zrobić po swojemu".

Typowym przedstawicielem tej indywidualnej, agresywnej postawy jest Sheeran. Łączy on w ambitny sposób architekturę różnych systemów otwartych w fabryce Boeinga w celu komunikacji 80 tys. małych komputerów Intela, Unixa i Mackintosha. Sheeran chce zapewnić użytkownikom bezproblemowy dostęp do danych i aplikacji rezydujących w licznych komputerach centralnych i serwerach używanych przez Boeing Co.

Konieczne wymagania

Zanim Sheeran kupi produkt lub technologię upewnia się, że spełniają one poniższe pięć wymagań:

  • dopasowanie do pracowników, których biegłość technologiczna jest niezależna od treningu, jaki przeszli wzakresie konkretnego sprzętu czy oprogramowania

  • kompatybilność sprzętowa z różnorodnymi platformami używanymi w Boeingu

  • możliwość przenoszenia danych między różnymi, niekoniecznie podobnymi systemami

  • iwość uruchamiania oprogramowania na różnorodnych systemach (interoperability)

  • oferowanie środowiska współpracującego ze zintegrowanym oprogramowaniem CAD, które pozwala Boeingowi na projektowanie modularne, umożliwiając jednocześnie bezbolesne łączenie się z innymi aplikacjami niezależnie odoryginalnej platformy sprzętowej bądź architektury.
Trudne do spełnienia wymogi nie oznaczają, że Boeing porzucił pracę nad standaryzacją. Sheeran mówi, żewspółpracuje aktywnie z innymi wielkimi korporacjami wn nadziei, że zmusi sprzedawców oraz twórców standardów do ugody.

Co ciekawe nacisk ze strony użytkowników na przemysł nie wystarcza. Na przykład Boeing od trzech lat próbuje stworzyć otwarty standard przechowywania danych, mówi Sheeran. "Włożyliśmy w to sporo wysiłku i nie możemy wymusić na partnerach z przemysłu ani zgody, ani poważnego zaangażowania się w tę sprawę" - opowiada. "Popieramy wszystkie negocjacje pomiędzy ANSI, ISO oraz EKMA."Rozwiązaniem na krótką metę jest instalowanie własnego systemu magazynowania danych tak, aby współpracował z istniejącą architekturą.

Chao z Kaiser Permanente też musiał dopasować się do istniejącej sytuacji. Wiele technologii, z którymi ma doczynienia służba zdrowia trudno byłoby nazwać otwartymi w tradycyjnym tego słowa znaczeniu.

Na przykład IBM DB2 służy jako wewnętrzny moduł do przechowywania danych. Komputery klientów pracują w sieci pod OS/2. Relacyjna baza danych napisana pod Sybase i działająca na unixowych serwerach IBM RS/6000 będzie używała w relacji klient/serwer sieciowego protokołu TCP/IP.

"Wiemy, że pojedyncze stanowiska Kaisera zmagają się z nadmiarem informacji, gdyż brak jest łączności międzysystemami", mówi Bill Saunders, kierownik odpowiedzialny za systemy regionalne. Jego grupa działająca w Portland rozwija wspólne aplikacje dla potrzeb administracji różnych regionów, w których działa firma - także tego w którympracuje Chao. "Osiągniemy cel, ale zajmie to trochę czasu". - mówi Bill.

Ostrożne planowanie

Wells Fargo & Co. w San Francisco także próbuje wykazać cierpliwość. Przymus technologii i kosztów zmusił bank do zbudowania tego, co wiceprezydent ds. technologii informacyjnej Tsvi Gal nazywa "wyspami infrastruktury".

Gal mówi, że bank ma nadzieję, iż jego działalność w dziedzinie projektowania i wdrażania infrastruktury stopikiedyś te wyspy w jedną całość, prowadząc do środowiska całkowicie otwartego. "Kluczem jest cierpliwość, uważneplanowanie i stała obserwacja postępu - w taki sposób, aby nie stracić z oczu celu". Odpowiedź wydaje się leżeć w

trzywarstwowej architekturze. Zawiera ona środki programowo- sprzętowe rozumiane jako aplikacje wyposażone w możliwości komunikacyjne. Pracują one jako bufor między spuścizną systemów umiejscowionych, serwerami otwartych baz danych oraz komputerami osobistymi klientów.

Jim Johnson, szef The Standish Group - firmy konsultingowej systemów otwartych w Dennis, tak charakteryzuje "nirwanę" systemów otwartych. "To stan, gdy twoje inwestycje technologiczne nie wstrzymują cię od ruchu naprzód w kierunku lepszych rozwiązań, gdy te stają się osiągalne". Jeśli to prawda, mówi Jim, to modularne środki programowo- sprzętowe są najlepszym wyborem.

"Są one bardzo atrakcyjne dla instytucji skazanych na systemy otwarte, ponieważ pozwalają rozwiązać problemy cząstkowe, w kierunku celu globalnego, którego dziś nie można osiągnąć", potwierdza Walsh z The Practice Corp."Taka działalność rozprawia się także z fałszywym wyobrażeniem, że trzymając się niektórych firmowychsystemów, brudzisz się i sprzeniewierzasz idei systemów otwartych", dodaje.

Entuzjazm Bennetta budzi natomiast fakt, że Novell przeszedł z terminu "Unix" na termin "X/Open". "W końcu ten bardzoznany znak towarowy jest własnością publiczną", mówi Bennett. Dodaje, że ma nadzieję, iż zmiana ta sprawi, że łatwiej będzie ocenić informacje sprzedawców o otwartości. X/Open wymaga bowiem aby produkt spełniał niektóre definicje interfejsów zanim będzie można użyć znaku towarowego Unixa.

"To wielka rzecz dla klientów", konkluduje Bennett. Wyjaśnia, że ruch ten pozwoli informatykom na szybszewdrożenie następnej wielkiej technologii, gdy tylko takowa się pojawi.

Zakłada się, że systemy będą mogły działać i być uruchamiane na wielu platformach sprzętowych, zaś dane będąprzechowywane na jeszcze innej platformie, mówi Sheeran z Boeinga.

Jeśli kluczowa technologia nie jest jeszcze osiągalna, tak jak w przypadku przechowywania danych, Boeing "otrzymał coś, co pracuje dla nas dziś i ma nadzieję na consensus w systemach otwartych w przyszłości", mówi Sheeran.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200