Wirtualizacja pod napięciem

ENEA - wdrażając wirtualizację serwerów usługowych - stanęła przed szansą modernizacji infrastruktury, modelu eksploatacji aplikacji i mentalności administratorów.

Gdy w lipcu 2007 r. wydzielono spółkę operatora systemu dystrybucyjnego, przeprowadzono jednocześnie konsolidację. ENEA stała się spółką-matką grupy firm. Zmiana modelu biznesowego spowodowała, że ENEA zaczęła obsługiwać nie tylko własne procesy biznesowe, ale także wspierać całą grupę kapitałową. Dotychczasowe podejście zakładało wykorzystywanie dedykowanych serwerów dla każdej z usług, jedna usługa równała się jednej maszynie, przy czym dla krytycznych usług zastosowano rozwiązania wysokiej dostępności.

Decyzja: centralizacja

W tym czasie nastąpił dynamiczny rozwój. W ostatnich dwóch latach zrealizowano 26 projektów związanych z modernizacją lub rozbudową infrastruktury, wzrosła także znacząco ilość świadczonych usług i związanych z tym serwerów, wzrastały wymagania odnośnie jakości i dostępności usług, nawet tych o najniższym priorytecie. Potrzebne było rozwiązanie, które zapewni wysoką dostępność usług, ułatwi zarządzanie zasobami, zminimalizuje czas przestojów i ułatwi prace wdrożeniowe.

Głównym czynnikiem, który spowodował przejście do modelu wirtualizacji systemów były względy praktyczne, związane z obsługą skomplikowanego środowiska wielu serwerów, zlokalizowanych na osobnych maszynach fizycznych, przy braku centralnego systemu pamięci masowych.

Marcin Białkowski, Dyrektor Departamentu Teleinformatyki ENEA

Podjęto zatem decyzję o wybudowaniu nowoczesnej platformy usługowej bazującej na serwerach typu blade, wirtualizujących środowiska przy pomocy rozwiązań VMware i składujących dane na macierzach klasy Enterprise. Firma postanowiła wykorzystać atut osobnych serwerowni w dwóch lokalizacjach, aby hostować wszystkie aplikacje w środowisku uodpornionym na poważne zdarzenia losowe, nawet na utratę jednej z lokalizacji. "Głównym czynnikiem, który spowodował przejście do modelu wirtualizacji systemów były względy praktyczne, związane z obsługą skomplikowanego środowiska wielu serwerów, zlokalizowanych na osobnych maszynach fizycznych, przy braku centralnego systemu pamięci masowych" - mówi Marcin Białkowski, dyrektor Departamentu Teleinformatyki ENEA.

Po pierwsze, modernizacja

Zanim rozpoczęło się wdrożenie całego systemu, Departament Teleinformatyki gruntownie przetestował działanie systemów VMware, najpierw na systemach zastępczych, a następnie na tych o niekrytycznym znaczeniu. Wielokrotnie przeprowadzane testy udowodniły przydatność tych rozwiązań w praktyce i pozwoliły na zaplanowanie unowocześnienia serwerowni wraz z wdrożeniem wirtualizacji. Pierwszym etapem wdrożenia było przygotowanie całej niezbędnej infrastruktury. Było to jedno z najpoważniejszych zadań, gdyż firma musiała zmodernizować systemy zasilania i chłodzenia w obu lokalizacjach i dostosować je do tak wysokiej gęstości wydzielanej mocy cieplnej, jaką charakteryzują się skonsolidowane środowiska serwerowe.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200