Wieści z terenu

Jeżeli ktoś ma w życiu pecha, to jego problem. Najważniejsze, aby ów pech nie rozłaził się po otoczeniu i nie zarażał innych. Definicja pechowca jest dosyć trudna do oddania słowami, ale przyjmijmy, że jest to człowiek, który jeśli na przykład założy hodowlę rybek akwariowych, to i tak mu nic z tego nie wyjdzie i wcale nie przez zaniedbanie jakieś czy błędy w sztuce hodowlanej, ale dlatego że rybki mu się potopią. Ot, tyle.

Jeżeli ktoś ma w życiu pecha, to jego problem. Najważniejsze, aby ów pech nie rozłaził się po otoczeniu i nie zarażał innych. Definicja pechowca jest dosyć trudna do oddania słowami, ale przyjmijmy, że jest to człowiek, który jeśli na przykład założy hodowlę rybek akwariowych, to i tak mu nic z tego nie wyjdzie i wcale nie przez zaniedbanie jakieś czy błędy w sztuce hodowlanej, ale dlatego że rybki mu się potopią. Ot, tyle.

Pechowców zresztą wszyscy starają się omijać szerokim łukiem, jeżeli już skonstatują, z kim mają do czynienia. Natomiast lgną ludziska do optymistów, potrafiących optymizmem zarażać otoczenie, wywołując pozytywne wibracje wokół. Optymista to z kolei taki facet, który znając podstawowe równanie Einsteina, będzie zawsze twierdził, że prędkość światła w swoim samochodzie uzyskałby wyciągając pierwiastek kwadratowy z odwrotności jego masy i woli nawet nie myśleć jak wielką prędkość mógłby uzyskać, gdyby nie pierwiastkował. Niemniej optymistów ludzie lubią.

Nie wiem natomiast, jak jest ze sknerami. Chyba nie cieszą się uznaniem otoczenia, bo trudno z nimi wytrzymać. Na przykład Zarząd jest sknerowaty, co nie ulega wątpliwości. Ostatnio znowu miał sposobność udowodnienia i utwierdzenia wszystkich w tych osądach. A poszło o to, że trzeba było kupić dla firmy wyciskarkę. Nie do owoców rzecz jasna, tylko do pieczęci - urządzenie potrafiące wytłoczyć stempel firmy na ważnym dokumencie, jak w przypadku dowodów osobistych czy paszportów. "Ile coś takiego kosztuje?" - padło standardowe pytanie Zarządu otwierające licytację. "5000 zł" - odpowiedziała Kierowniczka. "O rany! Jak dużo!" - rzekli dysponenci środków finansowych. "Bo to jest urządzenie nowoczesne i niewielkich rozmiarów. Przyciskamy guzik i pieczęć zostaje odciśnięta" - wyjaśniła Kierowniczka. Zarząd jednak woli znaleźć rozwiązania bardziej optymalne, wyczaił więc gdzieś wytłaczarkę za połowę tej ceny. Zawsze jest coś za coś, urządzenie więc było kowalskiej roboty i nie na guzik, a na wajchę. "Spróbujmy jak działa" - rzekła Kierowniczka. Podłożyła dokument i dalejże naciągać wajchę. Ciągnie, ciągnie i naciągnąć nie może - taki opór stawiała sprężyna. Zawołała więc Sekretarkę do pomocy. Ciągną, ciągną i naciągnąć nie mogą - wiadomo, sprężyna musi być mocna, aby z odpowiednią siłą uderzyć w dokument i zrobić wytłok co się zowie. Zawołały więc Kasjerkę do pomocy. Ciągną, ciągną i naciągnąć nie mogą...

Cóż, słabe te kobitki i Zarząd posłałby je najchętniej na ćwiczenia kulturystyczne, gdyby tylko nie trzeba było wstępu do klubu fitness opłacać.

Dalej nie będzie już jak w wierszyku o rzepce, bo też nikogo więcej na pomoc nie wołano. Urządzenie okazało się nie spełniać pokładanych w nim nadziei, chociaż było technicznie sprawne, jeno technologia nie ta. Nie było podstaw do reklamowania wytłaczarki u producenta, bo już przy kupnie było wiadomo że jest to urządzenie ręczne, więc nie dla ułomków. Zarząd musiał tym sposobem wybulić dodatkowo - mimo wszystko - owe 5000 na zakup pełnego automatu. Ogółem rachunek całej operacji wyniósł 7500 zł.

Myślę, że nie była to inwestycja chybiona. Urządzenie z wajchą można postawić w przysposobionym pomieszczeniu firmy i uruchomić siłownię dla pracowników. Niech Zarząd pomyśli nad kalkulacją cen wstępu i wprowadzi obowiązek uczęszczania przez słabowite pracownice. Jak już dojdą do formy, wytłaczarkę na guzik odsprzeda się korzystnie, a kupi się drugą - z wajchą. Dlaczego drugą, skoro jedna już jest? Bo czymże wytłaczać pieczęcie, skoro pierwsza w dalszym ciągu posłuży do ćwiczeń. Przecież Zarząd nie jest głupi i nie po to wprowadza obowiązek uczęszczania do płatnej siłowni zakładowej, aby później łatwo rezygnować z dodatkowego źródła dochodów.

Piotr Schmidt

(agent zakładowy)

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200