Wiele znaczeń wiele ujęć

Czy w sytuacji przeładowania informacją i danymi, zalewu infośmieciami, a także wobec zgubnej łatwości dostępu do informacji mamy jeszcze szansę na zrozumienie istoty informacji, tego czym informacja sama w sobie naprawdę jest?

Czy w sytuacji przeładowania informacją i danymi, zalewu infośmieciami, a także wobec zgubnej łatwości dostępu do informacji mamy jeszcze szansę na zrozumienie istoty informacji, tego czym informacja sama w sobie naprawdę jest?

Znaczeń i sposobów, w jakie informacja oddziałuje na nasze życie, jest dzisiaj wiele i nie wszystkie są jeszcze należycie rozpoznane i zrozumiane. Wszak informacja to nie tylko sygnały, dane, przekazy, technologie komputerowe, sieci komunikacyjne, a więc świat, z którym na co dzień obcujemy i który już dość dobrze znamy. To także trudno rozpoznawalne, ukryte i wielostronne wpływy, przenikanie i zmiany, jakie ona wywołuje w bardzo wielu dziedzinach naszego życia i w otaczającym nas świecie. Specyfiką informacji jest bowiem to, że jest zarówno czymś bardzo konkretnym i wymiernym (obliczalnym), jak i czymś nieprecyzyjnym, wielopostaciowym, także ukrytym. Można ją zmierzyć, chociaż zgodnie z definicją sama jest miarą określającą stopień uporządkowania rozpoznawanych zdarzeń czy przesyłanych sygnałów. Nie ma jednolitej postaci ani jednorodnego podłoża; może być, skrótowo mówiąc, zawsze tym samym i za każdym razem czymś innym. Steruje naszym działaniem, przyczynia się do jego integracji i efektywności konkretnych działań, ale zarazem jest czynnikiem zaburzeń i destrukcji.

Upływa niewiele ponad pół wieku, od kiedy termin "informacja" wszedł w użycie do języka nauki i mowy potocznej, i zaczął opisywać stare sytuacje w nowy sposób. Zauważmy jednak, iż od początku (czyli od trzech do czterech tysiącleci przed naszą erą) cywilizacji ludzkiej kształtowanej przez związek pisma, techniki i komunikacji, a więc w trakcie epok sprzed tzw. ery cyfrowej, ludzkość żyła w niewiele innych sytuacjach praktycznych i poznawczych niż my, a tak wyraźnie nie łączyliśmy ich konceptualnie czy werbalnie z informacją. Wszak zawsze człowiek musiał odbierać sygnały z otoczenia, gromadzić je, utrwalać i przekazywać innym. Do opisu tych sytuacji pasowały nam i wciąż sprawdzają się rozliczne terminy związane z pamięcią, mową, dyskursem, komunikowaniem się (łącznością). I oto termin "informacja" objął je swoim znaczeniem, sporo przy tym dodając i precyzując.

Żyjemy dzisiaj na co dzień wobec wielu różnych narzędzi, instytucji i sytuacji wiążących się z informacją. Lecz czy pojmujemy jej abstrakcyjną istotę? Czy coś tak pospolitego i niejawnego zarazem może stale znajdować się w centrum naszej uwagi?

Co powinniśmy wiedzieć

Nie ma jeszcze jednej, ogólnej teorii informacji (tej rangi co np. wyłaniająca się powoli w fizyce kwantowa teoria grawitacji, zwana teorią wszystkiego). Być może nawet nieprędko ona powstanie, jeśli w ogóle. Powoli jednak w różnych naukach, jak fizyka, informatyka, biologia, ekonomia czy psychologia, ustalają się pewne powszechnie akceptowane definicje terminu informacja. Wprawdzie wciąż zamiennie używane są poszczególne znaczenia informacji (np. ilościowe i jakościowe), co powoduje sporo nieporozumień, lecz osiągnięto już niemały sukces w doprecyzowaniu ogólnego sensu kategorii informacja. Czas najwyższy, aby znajomość tych rzeczy stała się powszechna, aby wśród zwykłych użytkowników narzędzi i systemów przetwarzających informację panowało zrozumienie tego, czym informacja jest. Dobrze byłoby też, aby informatyka i nauki pokrewne, a także praktyka korzystania z informacji, stale pogłębiały te zagadnienia.

Dociekanie znaczenia terminu informacja wymaga interdyscyplinarności i integracji uzyskiwanych, częściowych wyników i teorii. Nie jest to jednak tylko czysto teoretyczne, naukowe zadanie. Informacja związana z komunikacją, zarządzaniem, organizacją czy edukacją to sedno naszego codziennego, jednostkowego i społecznego życia. Stawia nas to wobec konieczności nie tylko radzenia sobie z informacyjną (informatyczną) stroną tych zjawisk, ale także pojmowania ich istoty - sensu i wartości. Można wprawdzie używać komputera bez znajomości niuansów sprzętowych i programowych (nie da się już ich ogarnąć okiem laika), lecz nieznajomość ogólnych praw, jakimi rządzi się np. informatyczne (cyfrowe) kodowanie i przetwarzanie sygnałów, oraz ograniczeń, jakie z tym się wiążą, może prowadzić do szkodliwej w skutkach ignorancji. Człowiek-ignorant jest zaś podatny na oddziaływanie nacisków, mitów czy utopii, także manipulowanie i wykorzystywanie przez tych, którzy wiedzą od niego więcej. W licznych dziedzinach zinformatyzowanego życia coraz bardziej staje się to realnym niebezpieczeństwem. Zdobywanie pogłębionej wiedzy o informacji jest zatem warunkiem jej skutecznego używania.

Znaczącą rolę w tym zakresie odegrać może również filozofia, która pozwoli zintegrować cząstkowe ujęcia i wskazać podstawy do pogłębionego zrozumienia tak istoty informacji, jak i jej wieloaspektowego wpływu na nasze życie. Zagadnienia poznania i wiedzy, w tym ich genezy, struktury czy prawdziwości, są wiodącymi zagadnieniami filozoficznymi. Są one tematem i celem epistemologii.

Proponuję przegląd nie tylko tego, co już wiemy, ale też tego, czego powinniśmy jeszcze się w najbliższym czasie dowiedzieć. Ścisła wiedza naukowa winna mieć szerokie przełożenie na codzienne rozeznanie i doświadczenie każdego z nas. W przypadku informacji "wiedza jak" i "wiedza że" muszą być ze sobą ściśle powiązane. Nie wystarczy wiedzieć, jak obsłużyć pewne funkcje danego programu komputera, dobrze jest też wiedzieć, że ma on jeszcze inne zastosowania, jak również i to, co moim zdaniem jest najważniejsze, że użycie jego informacyjnych możliwości prowadzi zawsze do konkretnych efektów, często zagrożeń. Jest bowiem tak (mówi o tym chociażby słynne Sokratesowe powiedzenie "wiem, że nic nie wiem"), że każda nasza wiedza ma swoje ograniczenia w zastosowaniu, granice, do jakich w pełni rozumiemy jej sens i wartość, granice, poza które nie zawsze sięgamy ze zrozumieniem.

Informacja jako taka, jako przedmiot teorii i samo zjawisko, to co dotychczas o niej wiemy i nie wiemy zarazem, pokazuje, że bez pogłębionego rozumienia jej niuansów nie jesteśmy w stanie w pełni z niej korzystać. Snop światła, jaki rzuca niejedna szczegółowa koncepcja informacji, jest już szeroki i sięga daleko, ale wiele rzeczy pozostawia nadal w cieniu.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200