Wiedza o informacji

Człowiek nie potrzebuje informacji samej w sobie. Potrzebna jest mu wiedza, ale też nie wiedza w ogóle czy wszelka. Poszukuje wiedzy ze względu na określone sytuacje poznawcze, konkretne potrzeby, wyznaczone cele.

Człowiek nie potrzebuje informacji samej w sobie. Potrzebna jest mu wiedza, ale też nie wiedza w ogóle czy wszelka. Poszukuje wiedzy ze względu na określone sytuacje poznawcze, konkretne potrzeby, wyznaczone cele.

Przechodząc od wiedzy mniej pewnej do tej o pewności większej (lub odwrotnie), człowiek za każdym razem percypuje, zapamiętuje, przetwarza i przekazuje informacje; nie ma zatem wiedzy bez informacji. Ale też tym, o co naprawdę w poznaniu ludzkim chodzi, jest znacząca wiedza.

Jaka zatem informacja stanowi wartość dla powstania wiedzy? Jakie sytuacje praktyczno-poznawcze warunkują i sprzyjają wiedzy ludzkiej? Na te stricte epistemologiczne pytania informatyka nie udziela odpowiedzi. Informatyka jest bowiem nauką o sygnałach i ich materialnych nośnikach, o regułach przekształcania znaków, o programach, narzędziach i systemach informatycznych i w tym sensie nie zajmuje się ona wiedzą, ale tylko informacją. Epistemologia z drugiej strony, przynajmniej ta tradycyjna, nie zauważa czy nie docenia na ogół faktu technicznego wsparcia procesów poznawczych, czyli tego, że mają one związek z określoną miarą informacyjną sygnałów i komunikatów. Zajmuje się na ogół naturalnymi czynnościami poznania (zazwyczaj wyidealizowanymi), ustala normy poznawcze. Co zatem epistemologia może powiedzieć informatyce na temat natury informacji?

Co informatyka ma ważnego do powiedzenia o wiedzy, z czym filozofia mogłaby się liczyć?

Kwestia ta nie jest wyłącznie akademickiej natury, gdyż dotyczy spraw praktycznych - tego, jak projektować systemy informatyczne, szczególnie ich interfejsy z człowiekiem, by mógł on je efektywnie obsługiwać, by korzystając z nich nie tylko jako ze źródła samej informacji, miał również dzięki nim szansę zdobycia znaczącej wiedzy. Chodzi zatem o bardziej ludzkie, podmiotowe oblicze informatyki, jak również o pogłębioną analizę zależności między informacją a wiedzą.

Czy sygnały są informacją?

Jako istoty żywe i wyposażone w zmysły, żyjemy w świecie fizycznych bodźców, które ze względu na sensoryczną wrażliwość naszego ciała stają się sygnałami dla naszego działania. Przebiega to zarówno na elementarnym poziomie fizjologicznych reakcji (np. pracy układu nerwowego), jak i na poziomie zachowywania się organizmu w środowisku przyrodniczym, społecznym czy kulturowym. Różnorodne bodźce są w trakcie percepcji przekształcane w jednolite impulsy nerwowe, które stają się następnie podstawą pojawiania się w umyśle różnorodnych wrażeń i spostrzeżeń. Ten wieloetapowy proces ma charakter kodowania i dekodowania sygnałów, jest więc procesem stricte informacyjnym. Nie na nim jednak kończy się proces poznania, nie tutaj tworzy się od razu wiedza - to zaledwie początek złożonego mechanizmu wiedzotwórczego. Koncepcje człowieka jako procesora informacji, które powstają w nurcie tzw. sztucznej inteligencji, pozostające na tym etapie w analizach poznania, nie mówią w ogóle o wiedzy i dają fałszywy obraz człowieka.

Nie jesteśmy przepastnym pojemnikiem na sygnały, nie jesteśmy magazynem dla wszelkiej i dowolnej informacji, nasz umysł nie jest filmową błoną rejestrującą wszystkie zewnętrzne bodźce. Istnieją zarówno w naszym ciele, jak i w naszych narzędziach poznawczych, zwyczajach czy instytucjach społecznych, liczne i różnorodne progi i bariery wrażliwości na sygnały, istnieją też granice absorpcji sygnałów. Jesteśmy istotami przyswajającymi i selekcjonującymi informacje ("we are what we behold", jak mówi Marshal McLuhan), poza które nieustannie wykraczamy ("beyond information given", co z kolei twierdzi Jerome Bruner). Daleko tym samym sięgają obszary naszego poznania, które polega nie tylko na bezpośrednim związku z doznaniami zmysłowymi. Dlatego też wiedza to coś więcej niż dostarczone i przetworzone informacje. Naszym życiem umysłowym rządzą mechanizmy rozróżniania, selekcji, wyboru i oceny tego, co widzimy, słyszymy, dotykamy, czy wreszcie tego, co bezpośrednio poznajemy. Nie każdy bodziec jest jednakowo ważnym sygnałem i nie każdy sygnał jest zawsze i tak samo przez organizm wykorzystywany. Ten fizjologiczny mechanizm decyduje o różnej wartości recypowanych sygnałów, przydając im różną wartość informacyjną.

Znaczenie wyobrażeń, pojęć czy fantazji, nade wszystko zaś wyrażeń językowych, takich jak słowa, pisane znaki, zdania i wypowiedzi mowy potocznej czy języka naukowego (które mają jednoznacznie informacyjny charakter), zasadniczo wykracza poza jednostkowe doświadczenie. Jest to doświadczenie ponadindywidualne - grupowe, zbiorowe, społeczne, także ogólnoludzkie. Poszczególne składowe tego ogólnego doświadczenia występują także w roli sygnałów, które każdy z nas odbiera zwrotnie w swoim osobistym doświadczeniu - postrzegamy i reagujemy na uniwersalne znaki i symbole, rozwiązujemy pewne sytuacje problemowe (codziennego życia czy nauki), odpowiadamy na konkretne pytania, jak również uniwersalne wezwania, jakie stawia przed nami cywilizacja i kultura. Za każdym razem bezpośrednio doznajemy sygnałów, lecz ich wartość informacyjna jest już inna niż w przypadku pojedynczych wrażeń i spostrzeżeń zmysłowych składających się na obrazy czy pamięć.

Zawartość informacyjna wieloznacznych znaków, symboli i wartości stanowiących treść komunikatów kulturowych nie ma bezpośredniego związku z materialnymi nośnikami sygnałów, kodowaniem znaków czy maszynowymi procesami przetwarzania informacji. Informacyjna treść tych jednostek wiedzy ogólnej nie łączy się już bezpośrednio (choć nadal ma związek) z ich sterującą rolą w życiu jednostki, lecz zasadniczo ze znaczeniem i sensem, jakie mają one dla wiedzy. Słowem, symbole-sygnały, z jakimi mamy do czynienia w nauce czy kulturze, odznaczają się inną zawartością informacyjną niż proste sygnały, z jakimi ma do czynienia na co dzień informatyka i jej coraz liczniejsze zastosowania.

Zmiany tego, co widzialne

Tym, co informatyka winna uwzględnić w swojej teorii (poszukiwaniu nowych reguł kodowania czy programowania), jak również w praktyce (projektowaniu i budowaniu systemów informatycznych), jest fakt zasadniczy - powstanie nowych reguł percepcji i organizacji wiedzy o świecie. Na skutek zmian spowodowanych przez technologie informatyczne (o czym piszą m.in. Marvin Minsky, Herbert Simon, Nicolas Negroponte czy Manuel Castells) powstały cywilizacja i kultura charakteryzujące się nową wizją człowieka i świata (o czym z kolei piszą m.in. Sherry Turkle, Seymur Papert, David Bolter, Derrik deKerckhove, Jean Baudrillard, Paul Virilio czy Michael Heim).

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200