Wieczny temat

Latami nie zmieniało się nic. Chcąc dowiedzieć się, jak w Polsce będą jeździć pociągi po dorocznej zmianie rozkładu jazdy, trzeba było sięgać po internetowe rozkłady czeskie lub niemieckie. Bo tam już wiedzieli, a u nas jeszcze nie. Wielkim przełomem było - już w naszym internecie - pojawienie się kiedyś, na krótko przed zmianą, dwóch rozkładów do wyboru.

Aż tu nagle, gdzieś koło połowy listopada 2012 r., stała się rzecz nieprawdopodobna: jest jeden rozkład, który, jakby nigdy nic, obsługuje daty zarówno sprzed zmiany, jak i po niej. I bez żadnych dopisków, że to jakaś wersja na próbę, że jeszcze to i tamto może się zmienić...

Nie wiem jednak, jak w tym wszystkim mieściły się Koleje Śląskie, których idea powołania i organizacji doprowadziła do jednej z większych, a może i największej, kompromitacji w transporcie publicznym w powojennej Polsce. Bo nawet gdyby chodziło o autobusy, które swobodniej przecież poruszają się po drogach niż pociągi po torach, to nie wystarczy mieć plac i kilkadziesiąt autobusów, aby prowadzić systematyczne przewozy. A jeszcze miało być taniej i lepiej niż w wykonaniu doświadczonego przewoźnika, jakim są Przewozy Regionalne.

Teraz dajemy wyraz temu, że błędem było powoływanie licznych lokalnych PKS-ów, których jest dziś w Polsce chyba więcej niż kiedyś starych województw. I jednocześnie powielamy ten błąd, próbując mnożyć małych, lokalnych przewoźników kolejowych. Liczą się w tym głównie lokalne ambicje, synekury i ciepłe posadki, a jedyną ofiarą jest nieszczęsny podróżny. Podróżny, który w automacie InterCity nie kupi biletu na pociąg Przewozów Regionalnych, i odwrotnie. Co więcej, systemy informatyczne tych automatów działają zupełnie inaczej i obsługi każdego trzeba się jakoś nauczyć, bo z tzw. intuicyjnością interfejsu człowiek-maszyna bardzo tam cienko. Efekt jest podobny do tego z kartami płatniczymi, którymi płacenie trwa najczęściej dłużej niż gotówką. Tu również sprzedaż biletów w kasie idzie szybciej, ale trzeba wiedzieć, jakiej sieci bilety w danej kasie w ogóle można kupić. No chyba, że rzecz dzieje się w Poznaniu, gdzie są teraz dwa Dworce Główne, a przed szóstą rano nie ma ani jednej czynnej kasy (chyba że ktoś wie o istnieniu ajencyjnej kasy w tunelu łączącym wyjścia na perony, która jakoś dziwnie radzi sobie z biletami wszystkich rodzajów).

Uroków różnorodnych interfejsów człowiek-maszyna doświadczyć można i w komunikacjach miejskich, gdzie co miasto, to inny system informatyczny i różne, a niezmiernie skomplikowane reguły płacenia za przejazd. Poznań potrzebował dwóch lat, by dojść do tych samych wniosków co Wrocław, teraz dopiero pozwalając kupić bilet na zapas w automacie, w tramwaju. Wrocław ma automat w każdym pojeździe, w Poznaniu trafienie na niego to loteria, a jak już się znajdzie, to - w przeciwieństwie do wrocławskich - żadną kartą płatniczą się w nim nie zapłaci, bo bierze tylko monety. Żeby jednak Wrocławia nie przechwalić, to przystanki zapowiada tam anemicznym głosikiem jakaś pani o kiepskiej dykcji i jeszcze gorszym akcencie zdaniowym, podczas gdy skąpy Poznań szarpnął się na profesjonalistę.

Wracając do rozkładu jazdy pociągów, obsługujący go w internecie program pochodzi z Niemiec (stosuje go cała niemal Europa) i dobrze radzi on sobie z drobnymi niedociągnięciami. Mogę wpisać Poznań i poznan, poznan glowny i POZNAN Gl. i zrozumie, o co mi chodzi. Nie jest już jednak tak wygodnie z rodzimym programem informującym o ruchu pociągów. Tam nie tylko trzeba wpisać wszystko poprawnie, ale od niedawna wprowadzono w nim jeszcze irytujące utrudnienie typu captcha.

Wspomniany system ostrzega też lojalnie, że jest tylko wersją testową, co nie wiadomo, jak interpretować. Że może nagle przestać działać? Zostanie wyłączony? A może podaje tylko dane przybliżone? Ale nie czepiajmy się, bo program ten w haśle typu captcha dyskretnie przymyka oko na duże i małe litery, no i przede wszystkim firmuje go przewoźnik InterCity, który, w przystępie bezmiernej łaskawości, informuje również o ruchu pociągów konkurencji.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200