Wieczni programiści

Bycie programistą to zajęcie dla osób o szczególnym typie osobowości i umysłu czy raczej początkowy etap w karierze informatyka?

Bycie programistą to zajęcie dla osób o szczególnym typie osobowości i umysłu czy raczej początkowy etap w karierze informatyka?

Wydaje się, że to właśnie schematyczny sposób myślenia związany z pisaniem programów, a nie mentalność samego programisty jest powodem zainteresowania, jakim darzy się ten zawód. Myślenie takie wymaga koncentracji na znacznej liczbie szczegółów, czego wynikiem jest postrzeganie tysięcy drzew, ich konarów i gałęzi, ale nie całego lasu. Bywa to powodem niechęci programistów do awansu na stanowiska, gdzie konieczne jest spojrzenie syntetyzujące i odrzucające nieistotne szczegóły. Awansowanie programisty tylko dlatego że jest szczególnie dobry jako programista staje się często typową niedźwiedzią przysługą: w większości przypadków osoba taka i tak znajdzie tysiąc powodów, dla których będzie uciekała w programowanie, do minimum ograniczając swe czynnoś-ci kierownicze i pozostawiając podległych sobie pracowników samych sobie. Podobnie bywa z awansowaniem na projektanta czy analityka - przyzwyczajenie do "myślenia algorytmami" uniemożliwia w praktyce właściwą analizę potrzeb czy wymogów. Przekładane są one na coś, co w efekcie przypomina jedynie prymitywne ruchy robotów.

Kiedyś to, co dziś określa się drogą kariery informatyka, było proste: od programisty poprzez projektanta do analityka. Ta tradycyjna droga kariery nie jest już tak wyraźnie dostrzegalna, jednak - szczególnie w dużych organizacjach - utrzymuje się do dziś. Jakoś nie daje się od razu wykształcić analityka. Przeważająca część jego umiejętności pochodzi z doświadczenia, które pozwala mu być świadomym możliwości i ograniczeń towarzyszących tworzeniu programów.

Bywa jednak, i to coraz częściej, że na tę drogę (niejako z bocznej ścieżki) wchodzą ludzie nie będący w istocie informatykami z wykształcenia, za to dobrze znający swą specjalność. Omijają oni etap bycia programistą (czego i tak pewnie nie potrafiliby robić) i rozpoczynają karierę informatyczną od roli projektantów-analityków. Są to przeważnie osoby, które zdobyły doświadczenie podczas wdrażania dużych, gotowych systemów, gdzie rola programisty - o ile w ogóle występuje - jest marginalna. Osoby takie zdobywają niezbędne minimum wiedzy informatycznej, lecz zaw-sze pozostają po "biznesowej" stronie problemu.

Jednocześnie nader wielu zawodowych programistów nie potrafi (nie chce?) wyrwać się ze swej roli i przejść do zajęć darzonych większym uznaniem, takich jak właśnie projektant czy analityk. Pozostawanie programistą jest w tym przypadku rodzajem ucieczki przed odpowiedzialnością i wyborem swoistego "sam na sam" z automatem, którego reakcje są logiczne i przewidywalne. Stąd pośród programistów można znaleźć wielu doskonałych indywidualistów, z których tak trudno stworzyć sprawnie działający zespół.

Ludzie i automaty

Rola szefa zespołu programistów, analityka czy zarządzającego projektem wymaga wyjścia do ludzi, umiejętności nawiązywania kontaktów, rozwiązywania konfliktów, przekonywania do swoich racji, asertywności itd. Programiści, którym wykonywane zajęcie nie daje wielu okazji do tego rodzaju doświadczeń, wolą pozostać w swym pozornie bezpiecznym świecie, zawieszonym między dwoma interfejsami: jednym - z programowanym komputerem i drugim - z osobami przygotowującymi im zadania w postaci gotowych modeli lub projektów, które trzeba jedynie zamienić na formę zrozumiałą dla komputera.

Nie brakuje również sytuacji, w których zwykły brak rozumienia istoty sprawy u osób władnych podejmować decyzje powoduje, że programistom przydziela się naraz wszystkie role, czego opłakane skutki widać np. na setkach stron internetowych. Także wielu studentów informatyki i dziedzin pokrewnych pracuje w niewielkich firmach, pełniąc rolę omnibusów do wszystkiego co ma związek z komputerami, samemu budując własne doświadczenie zawodowe o charakterze uniwersalnie rzemieślniczym, które nie przystaje później w żaden sposób do praktyki dużych organizacji.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200