Warunki dla innowacji

Czy Polska ma szansę stać się nową Doliną Krzemową? Zdaniem niektórych autorytetów, zamiast kolejnych prób promocji firm, które mogłyby stać się nowym, polskim Skypem - powinniśmy skupić się na promowaniu innowacji w sektorze MSP.

Czy Polska ma szansę stać się nową Doliną Krzemową? Zdaniem niektórych autorytetów, zamiast kolejnych prób promocji firm, które mogłyby stać się nowym, polskim Skypem - powinniśmy skupić się na promowaniu innowacji w sektorze MSP.

Innowacyjność i zdolność do konkurowania w warunkach globalizacji to najważniejsze wyzwanie, przed którym staje dziś Europa. Rozumieją to wszystkie rządy Unii Europejskiej. Podczas londyńskiej konferencji NESTA's Innovation Edge Conference, Gordon Brown, premier Wlk. Brytanii ogłosił nowy plan, który ma uczynić Wyspiarzy "innowacyjnym narodem przyszłości". "Chcę znieść wszelkie bariery wobec innowacyjności, niezależnie od tego, czy wynikają one z przyjętej polityki, czy naszego stosunku do regulacji" - zapowiedział.

Te deklaracje zostały jednak sceptycznie przyjęte przez innych uczestników konferencji. Zdaniem sir Johna Chisholma, przewodniczącego rady nadzorczej firmy Qinetiq specjalizującej się w technologiach obronnych, Wlk. Brytanii wciąż brakuje klimatu, który sprzyjałby innowacjom technologicznym. Zwłaszcza sektor publiczny pozostaje niechętny wszelkiemu ryzyku. Zgodził się z nim także Lord Sainsbury, były minister ds. nauki i innowacji. "Potrzebujemy systemu promującego konkurencyjność wśród osób prowadzących najbardziej nowatorskie badania na uniwersytetach" - mówi.

Więcej środków

3%

to udział produktów high-tech w polskim eksporcie, podczas gdy w Czechach jest to 14%, a w Irlandii 29%.

Kolejne polskie rządy dużo mówiły o wspieraniu innowacyjności. O tym, że nie był to ich priorytet, świadczą jednak choćby ostatnie dane Komisji Europejskiej na temat inwestycji w innowacyjność. Polska pozostaje w ogonie UE zarówno w rankingach nakładów na badania i rozwój, jak i udziale produktów high-tech w eksporcie. Na badania i rozwój nasz kraj przeznacza zaledwie 0,6% PKB. Średnia dla państw UE jest dokładnie trzykrotnie wyższa, a liderzy rankingu wydają odpowiednio 3,9% (Szwecja), 3,4% (Finlandia), 2,5% (Niemcy). Efektem tego jest rozdźwięk, który widać przy porównaniu udziału produktów high-tech w eksporcie. W przypadku lidera rankingu - Irlandii - jest to 29%, w Wielkiej Brytanii 23%, na Węgrzech - które podobnie jak my są siedzibą wielu centrów badawczo-rozwojowych oraz centrów usług łączonych - wskaźnik ten wynosi 22%, w Finlandii 18%, w Czechach 14%, a w Polsce zaledwie 3%.

Brak środków na badania to spore ograniczenie. Nie możemy jednak zapominać, że po raz pierwszy w ostatnich 20 latach znaleźliśmy się w sytuacji, w której środki finansowe przestały być największym ograniczeniem. Tylko w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka w ramach Priorytetu 8. "Społeczeństwo informacyjne - zwiększanie innowacyjności gospodarki" mamy do dyspozycji 1,4 mld euro. "Nie zapominajmy także o szeregu naszych atutów - dużym rynku wewnętrznym, kadrach akademickich i cenionych na całym świecie specjalistach" - wylicza Łukasz Zalicki, partner zarządzający w dziale Doradztwa Biznesowego Ernst & Young w Polsce.

Dziś najważniejszymi ograniczeniami stają się przede wszystkim: system prawny, w nikłym stopniu promujący działalność innowacyjną, rozluźnienie współpracy pomiędzy nauką i biznesem, a także niewielkie wsparcie młodych, innowacyjnych przedsiębiorców, zwłaszcza w zakresie edukacji dotyczącej prowadzenia działalności gospodarczej. "Mimo tego, mamy wyjątkową szansę, powinniśmy więc skupić się na działaniu" - podkreśla Łukasz Zalicki.

Dobry start

Warunki dla innowacji

Wielkość nakładów na innowacyjność

Od czego powinniśmy zacząć? Prof. Antoni Wiliński z Wydziału Informatyki Politechniki Szczecińskiej, patron inicjatywy "Uniwersytet Ernst & Young" uważa, że pierwszym krokiem powinna być solidna refleksja na temat istoty samej innowacji, a także wprowadzenie do programów studiów przedmiotów służących zrozumieniu samego charakteru i sposobu ich powstawania.

Środki publiczne powinny zostać przeznaczone przede wszystkim na wspieranie działalności na styku nauki i biznesu. "Firmy z umownie pojętej Doliny Krzemowej odnoszą sukcesy, ponieważ powstają i funkcjonują w pewnym ekosystemie, na który składają się takie elementy jak: nowe idee, ludzie skłonni podjąć ryzyko i wysiłek do ich realizacji, dostępność źródeł finansowania projektów biznesowych wcielających te idee w życie, wreszcie popyt na nowe produkty. W Polsce wspomniany ekosystem dopiero się tworzy" - mówi dr inż. Wojciech Mikanik z Wydziału Automatyki, Elektroniki i Informatyki Politechniki Śląskiej. Jego zdaniem, Polsce wciąż brakuje współpracy między szkołami wyższymi i przemysłem. "Ciągle przede wszystkim zajmujemy się stosowaniem istniejącej technologii, a nie tworzeniem nowej" - mówi wykładowca Politechniki Śląskiej.

Do zmiany tego stanu rzeczy mógłby przyczynić się wewnętrzny popyt na rozwiązania innowacyjne. "Ten popyt może być efektem pewnego zapóźnienia, zwłaszcza w usługach publicznych, które dziś może stać się kołem zamachowym dla nowych, innowacyjnych produktów" - twierdzi Łukasz Zalicki z firmy Ernst & Young.

Nowe reguły gry

Zdaniem niektórych autorytetów, jednym z podstawowych zadań państwa powinno być właśnie sprawne zarządzanie tym popytem. Niedawno podczas III Kongresu Gospodarki Elektronicznej, zorganizowanego przez Związek Banków Polskich mówił o tym prof. Wojciech Cellary, kierownik Katedry Technologii Informacyjnych Wydziału Informatyki i Gospodarki Elektronicznej Akademii Ekonomicznej w Poznaniu, jeden z patronów inicjatywy "Uniwersytet Ernst & Young". Jego zdaniem, dofinansowanie działalności innowacyjnej ze środków publicznych powinno dotyczyć tylko przedsiębiorstw, które dzięki innowacji dokonują rozwoju.

Nieporozumieniem jest także oczekiwanie, że za innowacyjność powinien odpowiadać sektor nauki i uczelnie wyższe. Ich głównym zadaniem są bowiem odkrycia naukowe i kształcenie kadr, a nie wdrażanie w przedsiębiorstwach rozwiązań, które miałyby im pozwolić nadrobić opóźnienia w stosunku do konkurencji. Działalność innowacyjna jako istotnie różna od działalności naukowej bywa wręcz przeszkodą w karierze naukowej. "Z makroekonomicznego punktu widzenia suma tego typu działań wszystkich zainteresowanych zespołów badawczych to absolutny margines w stosunku do potrzeb wdrożenia nieoryginalnych, ale innowacyjnych rozwiązań w większości przedsiębiorstw w Polsce w celu nadrobienia przez nie zapóźnień w stosunku do światowej konkurencji" - pisze w swojej prezentacji prof. Wojciech Cellary.

Polskie bariery innowacyjności:

  • system prawny, w nikłym stopniu promujący działalność innowacyjną,
  • rozluźnienie współpracy pomiędzy nauką i biznesem,
  • niewielkie wsparcie młodych, innowacyjnych przedsiębiorców, zwłaszcza w zakresie edukacji dotyczącej prowadzenia działalności gospodarczej.

Dlatego też celem działań publicznych powinno być stworzenie osobnego sektora innowacyjności, działającego na zasadach rynkowych, choć zwłaszcza na początku wspieranego przez pomoc publiczną. Jego celem nadrzędnym musi być wdrażanie, a nie badanie nowych technologii, proces dotychczas marginalizowany w placówkach badawczo--wdrożeniowych, nastawionych przede wszystkim na osiągnięcia naukowe.

Zgodnie z potrzebą chwili, zdaniem profesora Wojciecha Cellarego, teraz najważniejszym zadaniem jest ukierunkowanie polityki innowacyjności na 2 miliony przedsiębiorstw z sektora MSP, a nie na firmy, które chcą wejść na rynek światowy z jakimiś nowościami. Te ostatnie bowiem nie powinny mieć problemów z pozyskaniem środków z rynkowych źródeł finansowania. W ramach pomocy publicznej powinny być wspierane przede wszystkim innowacje produktowe (a nie te dotyczące procesów, organizacji czy marketingu) o najwyższym stopniu rozpowszechnienia i najniższym ryzyku. Takimi innowacjami są przede wszystkim usługi i produkty informatyczne, skierowane na polski rynek, których celem jest upowszechnienie gospodarki opartej na wiedzy.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200