Wakacje taksówkarza

Wkrótce po powrocie z wakacji, gdy znów zaczęły do mnie docierać bieżące wiadomości, dowiedziałem się, że niemiecka firma Mannesmann podjęła właśnie strategiczną inicjatywę, mającą na celu zdominowanie jakoby szybko rosnącego europejskiego rynku samochodowych systemów nawigacyjno-komunikacyjno-informacyjno-rozrywkowych. Ze względu na nieporęczność tego ''zintegrowanego'' terminu technicznego nie sądzę, by przyjął się on na szerszą skalę. Pewnie trzeba będzie wymyślić jakiś chytry skrót - na przykład systemy infozrywkowe lub kominform (przepraszam, to już chyba gdzieś słyszałem).

Wkrótce po powrocie z wakacji, gdy znów zaczęły do mnie docierać bieżące wiadomości, dowiedziałem się, że niemiecka firma Mannesmann podjęła właśnie strategiczną inicjatywę, mającą na celu zdominowanie jakoby szybko rosnącego europejskiego rynku samochodowych systemów nawigacyjno-komunikacyjno-informacyjno-rozrywkowych. Ze względu na nieporęczność tego ''zintegrowanego'' terminu technicznego nie sądzę, by przyjął się on na szerszą skalę. Pewnie trzeba będzie wymyślić jakiś chytry skrót - na przykład systemy infozrywkowe lub kominform (przepraszam, to już chyba gdzieś słyszałem).

Zresztą, jak zwał tak zwał. Ważne co taki system może zrobić. A może wiele. Będzie zawierał moduł satelitarnej nawigacji, czyli nie trzeba już będzie zwracać szczególnej uwagi gdzie się jedzie, byle wiedział o tym pokładowy komputer; ponieważ jednocześnie system Mannesmanna ma zapewniać ciągły dostęp do Internetu oraz bezprzewodowego telefonu; podróż samochodowa nie będzie już, jak dotychczas, stratą czasu. Zamiast odrywać się od produktywnych zajęć, kierowcy będą mogli wreszcie dojeżdżać do swych biur nie przerywając pracy.

Osobom podróżującym w celach rozrywkowych zintegrowany system infozrywkowy będzie oferować wszelkie audiowizualne środki "zabijania" czasu - od grających szaf, po telewizję z satelitarnym dostępem do filmoteki. Nawet na zewnątrz (przynajmniej do tyłu) będzie się wyglądać przez ekran monitora, staroświeckie lusterko wsteczne będzie bowiem zastąpione telewizyjną kamerą. Co i rusz jakaś techniczna nowość staje się nie tylko częścią standardowego wyposażenia samochodów, lecz wręcz używanie jej staje się prawnym przymusem, toteż nadejdzie pewnie chwila, gdy nowe pojazdy pozbawione systemu Mannesmanna (czy innego, podobnej klasy) nie będą mogły przejść przeglądu technicznego.

Będzie to koniec prawdziwych wakacji. Bo wakacje, jak wiadomo, dzielą się na prawdziwe oraz na "wakacje taksówkarza" (zwane w Anglii bus driver holidays). Te ostatnie polegają na tym, że gdy nadchodzi urlop, robimy to samo co w dniach pracy - tylko w większych ilościach. Taksówkarz pakuje więc na przykład żonę i dziatwę do swego samochodu i jedzie przez pół Europy w okolice, gdzie trudno znaleźć miejsce do parkowania. Dla mnie, którego praca polega w gruncie rzeczy na tym, by trzymać rękę na pulsie bieżących wydarzeń i być zawsze dobrze poinformowanym, "wakacje taksówkarza" polegałyby na tym, by nieprzerwanie słuchać radia, surfować po Internecie, wysyłać z kampingu faksy i e-maile z załącznikami, a także pozostawać w telefonicznym kontakcie z firmą.

Jestem jednak szczęściarzem i akurat na tydzień przed urlopem zepsuło się w moim archaicznym Jeepie radio (magnetofon - nie działa w nim nigdy, a i radio wielekroć "strajkowało," ale tym razem poszło już na zasłużoną emeryturę). Zabrałem, oczywiście, ze sobą telefon komórkowy (jak się już go ma, to się bierze), ale ku swej wielkiej uldze już trzeciej nocy, którą spędziliśmy na kampingu w Nowej Szkocji, w parku narodowym o dźwięcznej nazwie Kejimkujik, stwierdziłem, że znalazłem się poza zasięgiem sieci. Gazet na kampingach nie sprzedają, tak że przez dwa tygodnie nie wiedziałem w ogóle, co się dzieje w "cywilizowanym świecie." I - tak prawdę mówiąc - nie działo się tam nic ważnego. To, co rzeczywiście było dla mnie ważne, to to, że wreszcie po raz pierwszy w życiu zobaczyłem żyjące na wolności łosie, kojoty, jeżozwierze i orły. Wierzcie mi - w rzeczywistości wyglądają zupełnie inaczej niż "w telewizorze".

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200