Tradycyjny backup czy replikacja?
- 31.08.2010
Replikacja danych między urządzeniami lub nawet centrami przetwarzania danych jest stosowana coraz częściej. Niektóre organizacje zaczynają traktować ją jako zamiennik wykonywania kopii bezpieczeństwa. Czy może zastąpić tradycyjny backup, czy go uzupełnić?
Kopia bezpieczeństwa początkowo oznaczała skopiowanie wszystkich danych na taśmę. Dla wielu dzisiejszych użytkowników jest to kopia na dysk, albo bezpośrednio, albo z użyciem wirtualnej biblioteki taśmowej. W obu przypadkach dane są kopiowane lub przenoszone między dyskami. Replikacja wykonuje z grubsza to samo, ale w inny sposób i oprogramowanie jest zupełnie inne.
Zadaniem kopii bezpieczeństwa jest zachowanie danych do późniejszego użycia. Za pomocą narzędzi i programów zapisuje się bieżący stan systemów, plików lub innych zasobów, odkłada na osobny nośnik, by móc w przypadku awarii odtworzyć niezbędne dane. Tymczasem replikacja zakłada ciągłe lub okresowe kopiowanie danych do drugiego urządzenia lub nawet lokalizacji.
Chociaż replikacja między ośrodkami wydaje się dostatecznym zabezpieczeniem danych, gdyż prawdopodobieństwo awarii dwóch centrów naraz jest bardzo niskie, nie może zastąpić wykonywania kopii bezpieczeństwa. Wynika to stąd, że każdy poważny błąd lub celowe działanie skutkujące zniszczeniem danych jest automatycznie przenoszone do drugiego ośrodka. Replikacja nie realizuje zatem podstawowego celu kopii bezpieczeństwa - zachowanie danych z konkretnego punktu w czasie, by móc potem przywrócić do niego stan danych aplikacji.
Ciągłe archiwum
Jedną z technologii, która może wspomóc wykonywanie trwałych kopii bezpieczeństwa, jest ciągłe archiwizowanie replikowanych zmian danych, jakie zapewnia CDP (Continuous Data Protection). Oprogramowanie to rejestruje wszystkie zmiany i zachowuje je w ciągłym repozytorium, umożliwiając odtworzenie stanu bazy danych lub serwera plików do dowolnego miejsca w czasie.