Telefoniczne usługi dodane

Przedstawione w tekście artykułu p. Ewy Górskiej "Przetarg na telefoniczne usługi dodane" (CW nr 12 z 21 marca 1994 r.) noszą nazwę usług audioteksowych lub wideoteksowych w zależności od tego czy przekazywana informacja ma postać dźwiękową, czy wizualną. Informacja przechowywana jest w formie bazy komputerowej i przekazywana zainteresowanemu dzięki "inteligencji" zastosowanego programu, włączając w to komputerową syntezę głosu, a więc bez udziału "telefonistki".

Przedstawione w tekście artykułu p. Ewy Górskiej "Przetarg na telefoniczne usługi dodane" (CW nr 12 z 21 marca 1994 r.) noszą nazwę usług audioteksowych lub wideoteksowych w zależności od tego czy przekazywana informacja ma postać dźwiękową, czy wizualną. Informacja przechowywana jest w formie bazy komputerowej i przekazywana zainteresowanemu dzięki "inteligencji" zastosowanego programu, włączając w to komputerową syntezę głosu, a więc bez udziału "telefonistki".

TP S.A. zamierza wprowadzić obecnie jedynie usługi audioteksowe. Dostawcy takich usług (service providers, SP) działają na całym świecie, jakby to źle nie brzmiało, z chęci zysku. Oznacza to, że albo pobierają we współpracy z operatorem dodatkową opłatę od abonenta za realizowane połączenie, albo płaci im dostawca informacji (np. linie lotnicze lub koleje), który tą drogą reklamuje swoje usługi czy produkty. Uzyskane w ten sposób pieniądze to nie tylko zarobek SP oraz operatora sieci telekomunikacyjnej, ale także koszt reklamy, urządzeń komputerowych, oprogramowania i przede wszystkim, pozyskiwania i utrzymania bazy danych. Ten ostatni koszt jest tym większy im bardziej sprzedawana informacja jest profesjonalna. Jeden SP oferuje na ogół wiele różnych usług zaliczanych do kilku grup taryfowych. W niektórych krajach wielkość dodatkowej opłaty jest limitowana dla ochrony abonenta przed niespodziankami w postaci dużych rachunków, co automatycznie eliminuje niektóre usługi (np. w Holandii informację medyczną). Udział operatora w dodatkowej opłacie jest tym mniejszy im droższa jest usługa i na ogół nie przekracza 50%.

Rynek usług audioteksowych jest bardzo atrakcyjny dla SP (oczywiście także dla operatora). Dla przykładu przychód z usług audioteksowych w Holandii w 1991 r. wyniósł 150 mln USD. Dlatego gdy operator zamierza wprowadzić takie usługi w swojej sieci pojawia się natychmiast duża grupa chętnych do pełnienia roli SP. Dla oceny realizacji usługi, generowanego ruchu, skuteczności sposobów naliczania, itp. wprowadza się trwający zwykle kilkanaście miesięcy okres próbny, podczas którego na rynek dopuszcza się nie więcej niż kilku SP. Jest to standardowe rozwiązanie stosowane przynajmniej w Europie. W przypadku TP S.A. dodatkowe istotne ograniczenia dopuszczalnej liczby SP wynikają także z uwarunkowań ściśle technicznych. Sieć jest jeszcze mało odporna na tzw. natłok (wiele połączeń realizowanych w tej samej chwili), zaś centrale elektromechaniczne (czyli, ciągle jeszcze rzeczywistość, ok. 3 mln abonentów) uniemożliwiają bezpośrednią taryfikację usług audioteksowych. Z kolei prawie zerowa liczba wolnych numerów kierunkowych, w obecnym planie numeracji, pozwala wykorzystać taryfikację stosowaną w centralach międzymiastowych praktycznie jedynie dla kilku SP. Z tego powodu przedstawione w artykule porównanie procedury ustalania SP do nadawania numeru REGONU wydaje się raczej chybione. Przykład z PAR'em też chyba jest mało trafny o czym świadczy sposób licencjonowania prywatnych nadawców RTV. A do chwili obecnej TP S.A. ma już kilkadziesiąt zgłoszeń od firm, które pragną zaoferować usługi audioteksowe w naszej sieci.

W świetle powyższych uwag forma przetargu, czy raczej konkursu ofert, to jedyny, przynajmniej w miarę, sprawiedliwy sposób wyłonienia tych kilku SP, którym chcemy i niestety możemy udostępnić szybko nasz rynek. Kryteria przetargu, wbrew temu co sądzi Autorka, są już od dawna dostępne i łatwe do przewidzenia. Są to: profesjonalizm (m. in. w zakresie rozpoznania rynku), stabilność finansowa potencjalnego SP, bogactwo oferty (bowiem jeden SP to zwykle wiele różnych usług, w tym być może np. informacje o lekach), warunki finansowe świadczenia usług (proponowane taryfy). A za kilkanaście miesięcy będziemy zapewne mogli zaoferować nasze zasoby innym chętnym "spokojnie (i sekwencyjnie)".

A o tym czy horoskopy wygrają z informacją o lekach zadecyduje rynek, gdyż istotnie wypada zgodzić się z Autorką, że w zakresie usług audioteksowych "Spółka działa () jako inwestor, nie jako obroczyńca".

Wprowadzaniu usług audioteksowych prawie zawsze towarzyszy wiele problemów i perturbacji (tak było m.in. w Hiszpanii, Izraelu, we Włoszech), których opis trudno włączyć do niniejszego sprostowania.

Jan Rogala

Telekomunikacja Polska S.A.

Doradca Prezesa

Rzecznik Prasowy

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200