CeBIT rozrósł się nieprawdopodobnie od czasu, gdy w 1980 r. wydzielił się z Targów Przemysłowych. W trakcie obecnych targów zaczęto nawet mówić, że staje się on "ofiarą swojego sukcesu". Średnia liczba zwiedzających wyniosła 100 tys. osób dziennie, a w czasie weekendu przekroczyła 130 tys.

Najważniejsze trendy, które można było zaobserwować na tegorocznym CeBIT-cie, to duży wzrost oferty sprzętu przenośnego, urządzeń do szybkiej transmisji danych oraz elastyczność prezentowanych rozwiązań.

Po raz pierwszy w historii targów, jedna z 25-iu hal wystawowych była w całości przeznaczona do prezentacji pojedynczej technologii - systemów z procesorem PowerPC. Apple, IBM, Motorola i kilka firm, które już wyproduktowały licencyjne komputery z tym procesorem przedstawiało zarówno sprzęt, jak i oprogramowanie. Spora liczba aplikacji, narzędzia oraz cztery systemy operacyjne (Apple System 7.5, IBM AIX i OS/2, Microsoft Windows NT 3.51) dają szansę na szybką akceptację tych procesorów przez przemysł i użytkowników.

Na każdym kroku były widoczne multimedia. Z jednej strony liczba wystawców tego rodzaju sprzętu wzrosła z ok. 200 w ub.r. do 300 podczas tegorocznej imprezy. Jednocześnie, niemal wszystkie większe firmy przyciągały zwiedzających multimedialnymi prezentacjami swojej oferty na ekranach o średnicy dochodzącej do 8 m.

Podczas zwiedzania targów nietrudno było zauważyć, że procesor Pentium staje się standardem. Praktycznie wszyscy wystawcy sprzętu oferowali komputery wyposażone w ten układ. Również napędy CD- ROM coraz powszechniej stają się standardowym elementem systemów stacjonarnych, a także wielu modeli notebooków.

Szczególnym zainteresowaniem zwiedzających cieszyły się także prezentacje pod hasłem "infostrad informatycznych" - rozwiązań i sprzętu do przesyłania danych, głosu i wideo, które przedstawiano w sektorze sieciowym targów.

Obecne targi stają się z jednej strony coraz bardziej międzynarodowe - tym razem było reprezentowanych 59 krajów (rok temu - 52). Z drugiej strony CeBIT '95 charakteryzował się niezwykłą wręcz ekspansją sektora software'owego i sieciowego. Okazale zaprezentował się także kraj partnerski targów - Australia. 135 firm miało okazję zaprezentować niemal kompletną ofertę australijskiego przemysłu komputerowego.

Obecność polskich firm była, w przeciwieństwie do ubiegłego roku, zauważalna. Dzięki staraniom Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji, pojawiło się ich na targach 18, nie licząc przedstawicieli świata nauki. Mimo obecności na CeBIT-cie ponad 6 tys. wystawców, polska ekspozycja miała dobrą lokalizację oraz promocję i nie było żadnych problemów ze znalezieniem właściwej firmy. Zainteresowanie polskimi wystawcami było spore, chociaż prawdą jest, że w środkach masowego przekazu informacje o nich ukazywały się sporadycznie. Jeśli jednak ktoś przywiózł ze sobą produkt taki jak USAP (patrz poniżej) mógł być pewien, że zainteresują się nim zachodni przemysłowcy.

Według sondaży, największą wadą targów jest zbyt wielka liczba zwiedzających oraz brak podziału na części przeznaczone dla biznesu i szerokiej publiczności. Mimo to organizatorzy targów nie zamierzają zmieniać ich formuły. Przyszłoroczny CeBIT będzie, na prośbę wystawców, skrócony do 7 dni i odbędzie się w dniach 14-20 marca, mimo lodowatych wiatrów o tej porze roku.