TAO Informatyki

Ludzie, projekty i technologie wobec wyzwań Nowej Ery.

Ludzie, projekty i technologie wobec wyzwań Nowej Ery.

Yin, Yang i komputery

Oczywiste słowa prawdy wydają się paradoksalne.

Tao-Te-King, Lao-Tsy

Na wstępie pragnę podkreślić, że nie jestem fanem duchowości New Age i nie chciałbym nikogo namawiać do traktowania niniejszego artykułu ze śmiertelną powagą. Owszem, mówi on o rzeczach poważnych - choć dla wielu czytelników zapewne nienowych - o olbrzymim marnotrawstwie środków wydawanych na informatykę, wyzwaniach stawianych przez szybki rozwój technologii. Ponieważ trudno w tych sprawach uniknąć nudnego dydaktyzmu, uznałem za właściwe wzbogacenie wywodu o modne dziś elementy ezoteryczne. W końcu fakt, że zdarzają się duże systemy informatyczne spełniające zakładane cele i zrealizowane na czas w wyznaczonym budżecie, zdaje się mieć charakter nadprzyrodzony w równym stopniu, co alchemiczna transmutacja metali. Sięganie do wiedzy ezoterycznej przy omawianiu problemów informatyki jest zatem tym bardziej właściwe.

Stawiam więc tezę, że informatyka należy do dyscyplin ezoterycznych, na równi z chiromancją, tarotem i zginaniem łyżeczek na odległość. Czas odrzucić maskę "inżynierów od oprogramowania" i jawnie nazwać tę dyscyplinę np. "informagiką", "alchemią informacji", "paralogiką" albo "silikonowym voodoo".

Jako ezoteryczne motto wybrałem zasadę TAO, głoszącą nieuchronność wszelkiej zmiany i potrzebę zachowania harmonii w procesie zmiany tego, co ustabilizowane (Yin) i stabilizacji tego, co zmienne (Yang). TAO obrazowane jest przez popularny ideogram - dwie krople (czarna i biała) wpisane w okrąg, symbolizujące cykliczne przemiany Yin i Yang. Każda z kropli zawiera "ziarno zmiany" - małą kropkę pokazującą, że każde Yin ma w sobie zapowiedź Yang, i na odwrót. Ten prosty ideogram może stać się źródłem refleksji bardzo praktycznych, pozwalając w naszej działalności uniknąć dwóch nieustannie grożących nam skrajności - chaosu i dogmatyzmu.

Komputery wymyślili ludzie Zachodu, którzy do dzisiaj nie potrafią użyć ich na dużą skalę bez marnotrawienia czasu, pieniędzy i ludzkiego entuzjazmu. Zasadę TAO odkryli Chińczycy, ale sami zapomnieli o jej konsekwencjach, izolując swoje potężne państwo murem, doprowadzając do stagnacji i w efekcie - jak chce tego zasada TAO - do wybuchu żywiołu rewolucji.

Jak widać dobre pomysły same nie wcielają się w życie. Artykuł ten zawiera sugestie, jak aplikować mądrość Wschodu w najbardziej wyrafinowane twory zachodniej myśli technicznej, jakimi - jeśli wierzyć mistrzowi paralogiki strukturalnej i obiektowej Yourdonowi - są duże systemy informatyczne.

Po co nam TAO, czyli jak wydać 81 mld USD

Tylko wtedy, gdy człowiek traktuje chorobę jako chorobę, przestaje być chory.

Tao-Te-King, Lao-Tsy

Nawiązując do określenia "alchemia informacji", jak przekornie nazwaliśmy inżynierię oprogramowania, realizację systemu informatycznego można by nazwać "transmutacją wymagań". Jest to tajemniczy proces przetworzenia nie sprecyzowanych potrzeb użytkowników na poprawnie funkcjonujący system informatyczny, obsługiwany przez usatysfakcjonowanych użytkowników. Jak się wydaje, transmutacja wymagań nie jest wcale łatwiejsza od transmutacji metali, za to bezproduktywnie pochłania zdecydowanie większe środki.

wyobrazić, że w cudowny sposób otrzymaliście państwo 81 mld USD, z zadaniem upłynnienia ich w ciągu roku. Proszę zamknąć na chwilę oczy i wyobrazić sobie, na co wydajecie te pieniądze... piękne, nieprawdaż? Teraz proszę sobie wyobrazić, że są na świecie ludzie, którzy postanowili co roku wydawać takie sumy na systemy informatyczne, które nigdy nie ujrzą światła dziennego. Co więcej, zdecydowali, aby co roku budżet na tego typu szokującą rozrywkę był coraz większy. Cesarz Rudolf - znany sponsor alchemików - mógłby tylko pozazdrościć.

Siły chaosu, odwieczna przyczyna marnotrawstwa środków wydawanych na próby transmutacji wymagań (czytaj: informatyzację), zostały sportretowane w opracowaniach wielu cenionych znawców informatycznej wiedzy tajemnej. Analizy przedstawione w raporcie "Chaos" firmy Standish Group, opublikowanym w 1995 r. wskazują wyraźnie, że po kilkudziesięciu latach od ogłoszenia kryzysu inżynierii oprogramowania jego symptomy nadal są obecne w przemyśle informatycznym. W dużych organizacjach odsetek w pełni udanych projektów klasy "MIS" wynosi ok. 9%, a odsetek projektów przerwanych przed osiągnięciem sensownych rezultatów utrzymuje się na imponującym poziomie 29,5%. Pozostałe 61,5 % to projekty, które przekroczyły zaplanowane koszty średnio o 178%.

Jeżeli czytelniku jesteś osobą odpowiedzialną za realizację dużego projektu, przyjrzyj się następującej tabelce 1 i odpowiedz na pytanie: "Jaka jest szansa powodzenia mojego projektu?"

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200