Szukanie minimum

Nie tyle chodzi o to, by było taniej, ile by każda złotówka wydawana na telekomunikację przynosiła większy pożytek biznesowy.

Nie tyle chodzi o to, by było taniej, ile by każda złotówka wydawana na telekomunikację przynosiła większy pożytek biznesowy.

Optymalizacja kosztów telekomunikacyjnych zaczyna być pojęciem modnym w coraz większej liczbie firm i instytucji, które dostrzegły, że za sprawą zmian rynku telekomunikacyjnego i rosnącej na nim konkurencji można zweryfikować dotychczasowe umowy z operatorami - wybrać innych niż dotychczas bądź też renegocjować umowy z dotychczasowymi.

W przypadku usług telefonicznych można w ten sposób uzyskać oszczędności sięgające połowy dotychczas ponoszonych kosztów. Dlatego większość podmiotów gospodarczych prowadzi takie działania (aczkolwiek nadal istnieją tutaj pewne wyjątki, zwłaszcza wśród instytucji państwowych). Chodzi jednak nie tylko o to, by osiągnąć oszczędności, ale by były one na możliwie dużym poziomie - przy czym sytuacja stale się zmienia na tyle dynamicznie, że proces optymalizacji musi być procesem ciągłym.

W przypadku rynku usług transmisji danych, który w przeciwieństwie do telefonii właściwie od początku był rynkiem konkurencyjnym, możliwe do uzyskania oszczędności nie są ani tak łatwe, ani oczywiste jak w przypadku transmisji głosu, jednak również tutaj rosnąca liczba ofert i nieustające zmiany technologiczne każą weryfikować to, co się wykorzystuje, z tym, co jest dostępne na rynku.

Czy na pewno taniej

Szukanie minimum

TP nadal silna

Oczywiście, można się zastanawiać, czy określenia mówiące o tańszej telekomunikacji, tańszych usługach i tańszych połączeniach, będąc co prawda dobrymi hasłami reklamowymi operatorów alternatywnych, nie stają się zarazem pewnym fetyszem - nowym mitem, mówiącym o tym, że powinniśmy wydawać na usługi telekomunikacyjne coraz mniej. Czy aby na pewno?

Koszty telekomunikacyjne nierzadko stanowią na tyle istotną pozycję w kosztach ogólnych działalności firm, że ich wysokość wpływa w zauważalny sposób na ogólny bilans. Optymalizacja kosztów telekomunikacyjnych może w skrajnych przypadkach przesądzić o zysku czy stracie przedsiębiorstwa. Wydawałoby się zatem, że w oczywisty sposób powinno się dążyć do tego, by było jak najtaniej. Takie podejście jednak bazuje na mylnym traktowaniu kosztów telekomunikacyjnych jako jeszcze jednym koszcie prowadzenia biznesu. Tymczasem można je przecież postrzegać jako inwestycję. Wprowadzenie nowych rozwiązań i usług telekomunikacyjnych może pozwolić firmie działać efektywniej, docierać na nowe rynki czy oferować inne niż dotychczas produkty, a wreszcie podnosić jakość świadczonych usług.

Więcej za mniej

Środki uwolnione dzięki optymalizacji można wydatkować na coś innego, również leżącego w obszarze telekomunikacji czy teleinformatyki. Poziom wydatków może zatem pozostać na podobnym poziomie, przedsiębiorstwo natomiast może sobie pozwolić na rzeczy, z których do tej pory nie mogło skorzystać z powodu braku wolnych środków. To także podniesienie jakości i poziomu bezpieczeństwa stosowanych rozwiązań (przy czym oczywiście cały czas trzeba brać pod uwagę czynnik ryzyka przy decydowaniu się na korzystanie z tańszych rozwiązań).

Jest to na pewno rozsądniejsze podejście niż "przejedzenie" uzyskanych oszczędności. Zyskują więc wszyscy - poza, oczywiście, operatorami - dla których optymalizacja kosztów po stronie klientów oznacza zmniejszenie marż zysku (np. Telekomunikacja Polska na skutek niekonkurencyjności swojej oferty na połączeniach międzynarodowych zarobiła aż o 21% mniej w ub.r. w porównaniu z 2002 r.).

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200