Systemy rozliczania wody

W trakcie wdrażania systemów komputerowych w dużych firmach często powtarzają się te same problemy związane z ich wdrożeniem, mimo całkiem różnego charakteru komputeryzowanych przedsiębiorstw. Opis komputeryzacji przedsiębiorstw wodociągów i kanalizacji ujawnia najbardziej typowe kłopoty napotykane w realizacji takich przedsięwzięć.

W trakcie wdrażania systemów komputerowych w dużych firmach często powtarzają się te same problemy związane z ich wdrożeniem, mimo całkiem różnego charakteru komputeryzowanych przedsiębiorstw. Opis komputeryzacji przedsiębiorstw wodociągów i kanalizacji ujawnia najbardziej typowe kłopoty napotykane w realizacji takich przedsięwzięć.

Przedsiębiorstw wodociągów i kanalizacji jest w kraju sporo. Każde większe miasto ma swoje własne tego typu przedsiębiorstwo. Często miasta średnie a nawet małe są pod tym względem samodzielne. Tak więc w skali Polski, firmy te stanowią duży rynek na bardzo specyficzne oprogramowanie. Chodzi tu o systemy informatyczne umożliwiające rozliczanie zużytej wody i odprowadzonych ścieków.

Z mojego doświadczenia wynika, że w tej branży jak i w innych dużych przedsiębiorstwach z innych branż, istnieją dwa różne podejścia do problemu komputeryzacji. Pierwsze z nich polega na używaniu oprogramowania stanowiącego raczej inteligentny kalkulator niż jakiś kompleksowy system. Są to systemy często stworzone przypadkowo. Wszystkie dane są przechowywane i zapisywane w tradycyjnej formie tzn. na papierze. Baza jaką firma dysponuje w komputerach (komputerach w liczbie mnogiej, bo jest to często baza zlokalizowana w kilku wolno stojących PC-tach) jest przeważnie niekompletna i cząstkowa. Z takim podejściem do problemu można się spotkać w wielu firmach wodociągowych. Powoduje to znaczne zwiększenie biurokracji, ponieważ większość danych musi być ręcznie przepisywana do różnego rodzaju kartotek, a są to olbrzymie ilości danych.

Takie "cząstkowe" podejście łatwo zrozumieć w przypadku małych firm, dla których koszty zakupu nowego systemu mogłyby być za duże. Jednak w dużych miastach takie podejście jest zdecydowanie błędne. Trudno o w pełni sprawną obsługę płatników jeżeli dane o nich są zlokalizowane w wielu miejscach. Powoduje to, że firmy rezygnują do pewnego stopnia z niektórych możliwości szybszego inkasowania pieniędzy (rachunki zaliczkowe) i sprawniejszej ich windykacji (wystawianie not odsetkowych, wystawianie upomnień i egzekucji). Systemy komputerowe nie dysponują kompletnymi danymi a pracownicy większość czasu spędzają na papierkowej robocie.

Czy jest z tej sytuacji jakiejś rozsądne wyjście?

Oczywiście tak choć jego realizacja nie jest taka całkiem prosta. Należy w swojej firmie wdrożyć w pełni kompleksowy, zintegrowany system rozliczania wody tzn. taki, który zawierałby w pełni kompletną bazę danych i umożliwiał sprawną jej obsługę. Pozwala to na redukcję biurokracji otoczki w firmie.

Wdrażany system powinien docelowo zapewniać pełną automatyzację przetwarzania danych. Oznacza to, że na "wejściu" powinien automatycznie pobierać dane (odczyty) wprowadzone w terenie do komputerowych notatników inkasenckich (przenośnych komputerów), zaś na "wyjściu" produkować rachunki dla płatników, wydruki upomnień i egzekucji, noty odsetkowe, raporty dla sprawozdawczości i ewentualnie inne potrzebne wydruki. To wszystko powinno się odbywać przy niewielkiej ingerencji operatora. Takie kompleksowe podejście do problemu komputeryzacji wykazały przedsiębiorstwa wodociągów i kanalizacji w niektórych dużych miastach. Okazało się jednak, że stworzenie systemu tego rodzaju nie jest proste. Zdarzało się, że firmy komputerowe rezygnowały z realizacji wygranego przetargu albo wycofywały się z już prowadzonych prac. Inne ograniczały się do wdrożenia programu o mocno ograniczonych możliwościach.

Z czego wynikały kłopoty i czy można było je pokonać?

Przyczyn było wiele, ale jak uczą doświadczenia warszawskiego MPWiK-u czy szczecińskiego ZWiK-u można było je przezwyciężyć.

Pierwszą poważna przeszkodą stojącą na drodze do stworzenia takiego systemu jest trudność utworzenia w miarę kompletnej bazy danych. Oczywiście można wykorzystać już istniejące w komputerze cząstkowe dane z dotychczas używanych systemów, ale na pewno nie będą one kompletne. Trzeba je uzupełnić i skorygować w celu usunięcia ewentualnych sprzeczności. Nie można na przykład pozwolić, aby ten sam wodomierz był zainstalowany jednocześnie w dwóch różnych miejscach. W przypadku bazy warszawskiego MPWiK-u należało wprowadzić dane o przeszło 26 tys. płatników, 40 tys. Przyłączeń wodomierzowych czy ryczałtowych przez nich opłacanych, o ponad 40 tys. umów na te przyłączenia. Należało także wprowadzić pełną historię odczytów i wystawionych rachunków dla każdego z przyłączeń i jeszcze wiele innych danych. Wprowadzenie tych danych z dnia na dzień nie było możliwe i wymagało ogromnej pracy. Obecnie baza ta liczy ponad 200 MB i sama jej wielkość wymusza pewne rozwiązania sprzętowe.

Jaka aplikacja temu zaradzi?

Kolejną przeszkodą, która staje na drodze do kompleksowej komputeryzacji jest stworzenie aplikacji, która potrafiłaby sprawnie i w bezpieczny sposób, zapewniający wielodostęp, obsługiwać tak duże bazy danych. Oczywiście, że dla systemu informatycznego nie jest najważniejsze narzędzie użyte do jego stworzenia, ale przemyślany projekt i jego staranne wykonanie. Jednak w przypadku użycia niektórych narzędzi jak na przykład Clipper, sprawna i bezpieczna obsługa dużych baz danych w wielodostępie jest mocno utrudniona, toteż trudno jest stworzyć przy ich użyciu kompleksowy system. Wydaje się, że rozmiar bazy danych i powyższe wymogi powodują konieczność użycia języka programowania czwartej generacji (4GL) zapewniającego transakcyjność. Języki te i związane z nimi relacyjne bazy danych umożliwiają szybkie generowanie kodu, zapewniają wielodostęp i integralność danych. Z rozpowszechnionych w Polsce systemów zarządzania bazami danych w grę wchodzą tylko Informix i Progress, bo Oracle jest chyba za drogi dla takiego systemu. Firma KOM-PAKT, która wdrażała system rozliczania wody "ZBYT" w Warszawie i Szczecinie użyła Progressa. Z kolei przy rozwiązywaniu podobnych zagadnien w energetyce przewagę wśród języków 4GL zyskuje raczej Informix.

Po pokonaniu dwóch wstępnych przeszkód, tzn. stworzeniu kompletnej bazy i zapewnieniu w miarę sprawnego i bezpiecznego do niej dostępu, kolejną przeszkodą przy wdrażaniu systemu staje się obsługa wszystkich możliwych przypadków przy rozliczaniu przyłączeń wodomierzowych czy ryczałtowych i generowanie dla nich prawidłowych rachunków. Początkowo wydaje się, że jest to prosty problem. Wystarczy wziąć poprzedni odczyt wodomierza, odjąć od ostatnio dokonanego, otrzymaną różnicę pomnożyć przez cenę wody a otrzymany wynik w postaci rachunku posłać płatnikowi. Z czasem okazuje się, że ilość możliwych nietypowych sytuacji jest prawie nieograniczona. W trakcie okresu rozliczeniowego może się wielokrotnie zmieniać cena wody, umowa, taryfa na wodę, rodzaj zużycia wody, płatnik. Płatnik może mieć wiele przyłączeń lub płacić tylko pewien procent za jedno przyłączenie. Jego przyłączenie może być "odlicznikiem", tzn., że odczyty z jego wodomierza pomniejszają zużycie na innym wodomierzu. Zdarza się, że przyłączenie jest "odlicznikiem" "odlicznika".

Wymieniłem tylko nieliczne z różnych możliwych sytuacji. Istnieje zatem wiele algorytmów rozliczania różnych płatników.

Można powiedzić, że nawet dla najlepszych projektantów i programistów uwzględnienie wszystkich tych możliwości w systemie byłoby początkowo niemożliwe. Najważniejsze okazywało się długotrwałe doświadczenie związane z pracą nad wdrożeniem, dozorem i konserwacją tak specyficznych systemów oraz wprowadzenie pewnych nowych systemowych rozwiązań w komputeryzowanych przedsiębiorstwach.

Problemem kolejnym jest znalezienie "złotego środka" między koniecznością łatwej obsługi systemu przez osoby często nie obeznane z pracą komputera a umożliwieniem realizacji za pomocą programu wielu często skomplikowanych funkcji.

Tutaj niezwykle ważny okazuje się staranny i przemyślany projekt systemu uwzględniający przyzwyczajenia użytkowników, wprowadzenie do programu rozbudowanego systemu "helpów" i podpowiedzi, wprowadzenie systemu uprawnień użytkowników, pełna standardyzacja działania klawiszy funkcyjnych, szeroki system zabezpieczeń przed niepożądanym działaniem w bazie, prowadzenie kartoteki dokonanych zmian umożliwiających w razie potrzeby ustalenie ich autora.

Komputery prenośne i nowe problemy

Ostatnio obowiązującym standardem dla programów rozliczeniowych w zakładach gazowych, energetycznych czy wodociągowych w Polsce i na świecie jest stosowanie komputerów podręcznych do automatycznego wprowadzania odczytów dokonywanych przez inkasentów w terenie. Przyspiesza to znacznie przepływ informacji w firmie i umożliwia szybsze wystawianie rachunków. Komputery podręczne są to komputery przystosowane do pracy w terenie, odporne na działanie warunków atmosferycznych takich jak mróz i deszcz, umożliwiające automatyczną transmisję danych do komputera. Gazownicy stosują raczej komputery podręczne firmy Psion, zaś w wodociągach używane są komputery podręczne firmy Telxon.

Tutaj wbrew pozorom największym problemem nie jest ich cena, ale stworzenie oprogramowania dla tych nietypowych komputerów. Tego typu oprogramowania jest jeszcze w Polsce niewiele. Doświadczenie pokazuje, że nie jest tak prosto je stworzyć. Niewiele osób ma w tym zakresie doświadczenie. Każde nowe konkretne zastosowanie podręcznych komputerów wymaga dużego nakładu pracy od programistów i dokładnego przetestowania. Z drugiej strony wydaje się, że tylko kwestią przyszłości jest moment, kiedy wprowadzanie odczytów w terenie do podręcznych komputerów będzie odbywało się za pomocą elektronicznych przystawek, co pozwoli wyeliminować błędy i jeszcze bardziej ułatwi pracę.

To, że system powinien zawierać rozbudowany i kompletny moduł windykacyjny jest chyba oczywiste. Generowanie należności powinno się odbywać automatycznie. Wprowadzanie wpłat też można by było zautomatyzować pod warunkiem, że płatnicy płaciliby w miarę terminowo. Jako, że tak nie jest, moduł ten wymaga, aby wpłaty były wprowadzane ręcznie i rozdysponowywane na należnosci wg uznania użytkownika. Generowanie not odsetkowych od przeterminowanych wpłat, upomnień i egzekucji od nieopłaconych należności może odbywać się całkowicie automatycznie. Przyjęcie powyższych rozwiązań pozwala na zmniejszenie biurokracji, usprawnia windykację należności i umożliwia prowadzenie w pełni aktualnej sprawozdawczości.

Różnego rodzaju kłopotów i problemów jest więcej. Najważniejsze jednak, żeby początkowe trudności nie zniechęcały dużych firm do przyjmowania kompleksowych rozwiązań w momencie wdrażania nowych systemów komputerowych.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200