System po dwudziestce

Z Wesleyem P. Mellingiem, wiceprezesem ds. systemów Windows NT i OpenVMS w Digital Equipment Corporation, rozmawia Adam Jadczak.

Z Wesleyem P. Mellingiem, wiceprezesem ds. systemów Windows NT i OpenVMS w Digital Equipment Corporation, rozmawia Adam Jadczak.

W nazwie Pana funkcji na pierwszym miejscu wymieniane jest Windows NT, a dopiero na drugim Open-VMS. Czy oznacza to, że obecnie ważniejszy dla Digitala jest pierwszy z tych systemów?

Jest całkowicie jasne, że w najbliższej przyszłości systemy oparte na Windows NT staną się jednym z głównych źródeł przychodów zarówno dla naszego działu serwerów, jak i usług. Jednak OpenVMS jest wciąż bardzo ważnym, strategicznym dla nas produktem ze względu na jego dojrzałość, a co może nawet ważniejsze, z uwagi na naszych klientów. Zbudowali oni bowiem na tej platformie systemy o krytycznym dla działania ich firm znaczeniu i oczekują od nas wsparcia, które zapewniłoby sprawne ich funkcjonowanie. Za to nam w końcu płacą.

W ubiegłym roku obchodzono 20. rocznicę powstania OpenVMS. Czy oznacza to, że klienci otrzymają wsparcie przez kolejnych 20 lat?

To zależy, co rozumiemy pod pojęciem wsparcie. Można wyznaczyć pięć jego poziomów. Pierwsze dwa dotyczą wprowadzania dużych i małych usprawnień. Kolejne - to wsparcie nowych standardów i nowych platform sprzętowych. Ostatni związany jest z poprawianiem błędów. W ciągu najbliższych lat zamierzamy udoskonalać nasz system. Ostatnio np. wprowadziliśmy do OpenVMS wirtualną maszynę Javy. Jednak z punktu widzenia klienta ważniejsze jest chyba wsparcie nowych standardów. To zdecydowanie zamierzamy robić.

Czy pojawi się wobec tego wersja OpenVMS na procesory Merced?

Nie. System ten będzie działał tylko na platformie Alpha.

Jak postrzegają oba systemy użytkownicy Open-VMS?

Istnieją trzy ich grupy. Około 40% z nich to tzw. keeperzy, którzy jako jedyne rozwiązanie uznają OpenVMS i o niczym innym nie chcą słyszeć. W następnych dwóch grupach, mniej więcej po 30%, znajdują się tzw. integratorzy, którzy łączą rozwiązania oparte na obu systemach, oraz ci klienci, którzy przechodzą na NT. Można powiedzieć, że w większości przypadków osoby korzystające z OpenVMS "lubią" system Microsoftu, ponieważ oba opracował ten sam architekt.

Co wobec tego obecnie ma OpenVMS, a czego nie ma jeszcze NT?

Na pewno - przynajmniej w obecnej wersji 4.0 - Windows NT nie ma odpowiedniego modelu zabezpieczeń, możliwości pracy w wielu, odległych od siebie miejscach jednocześnie ani w dużych klastrach, co jest ważne przy zabezpieczaniu ciągłości pracy i tzw. systemach disaster recovery. NT ma również znacznie słabsze możliwości w zakresie przetwarzania transakcyjnego. I wreszcie - Windows NT nie jest zbudowany w architekturze 64-bitowej.

Jak długo wobec tego będą musieli czekać użytkownicy NT na podobną funkcjonalność?

Sądzę, że system Microsoftu najwcześniej osiągnie ją ok. 2002-2003 r. Jednak, moim zdaniem, większa część rynku "uwierzy" w to i zaakceptuje ten system, jako w pełni dojrzały, dopiero ok. 2 lat później.

Jak więc widzi Pan rynek sieciowych systemów operacyjnych za np. 5 lat?

Nadal silną pozycję - co według mnie oznacza sprzedaż na poziomie kilku mld USD rocznie - będą miały systemy Open-VMS i OS/400. Jednak pod względem liczby sprzedanych licencji, połowę rynku zdobędzie Windows NT.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200