Stara, nowa organizacja

Implementacja architektury SOA za sobą zmiany dla każdej organizacji. Oczywiście najsilniej mogą je odczuć pracownicy działu IT.

Implementacja architektury SOA za sobą zmiany dla każdej organizacji. Oczywiście najsilniej mogą je odczuć pracownicy działu IT.

Proces modernizacji systemów informatycznych ING Banku Śląskiego w oparciu o założenia architektury SOA trwa już trzeci rok. "O ile jeszcze rok temu byliśmy na etapie wdrożenia, o tyle dziś jesteśmy już w stanie obserwować pewne efekty nowej architektury" - mówi Roman Tyszkowski, dyrektor Departamentu Rozwoju Aplikacji w ING Banku Śląskim. Przy implementacji nowej architektury bank przyjął ewolucyjne podejście. "Założyliśmy sobie, że nie robimy <<SOA dla samego SOA>>. Dlatego nie prowadzimy jednego wielkiego wdrożenia, ale implementujemy elementy nowej architektury przy okazji wdrażania nowych usług czy procesów" - twierdzi Marek Buchta, główny architekt w ING Banku Śląskim.

Kij o dwóch końcach. Co najmniej!

Stara, nowa organizacja

W projektach realizowanych zgodnie z zasadami architektury SOA informatycy są bliżej problemów biznesowych, oczekiwana jest od nich większa kreatywność w rozwiązywaniu konkretnych problemów - mówi Wiesław Szala, dyrektor Departamentu Zarządzania Informatyką PKO BP.

Czy pomimo relatywnie krótkiej historii implementacji, a także ostrożnych, ewolucyjnych założeń, można mówić o konkretnych efektach wdrożenia dla całej organizacji? "Oczywiście! Podstawową korzyścią jest fakt, że coraz więcej systemów zaczyna korzystać z gotowych serwisów przygotowanych na potrzeby wcześniejszych rozwiązań" - mówi Roman Tyszkowski. W ten sposób powstał jeden z produktów bankowych, stworzony od początku do końca w oparciu o serwisy wystawione przez różne systemy bankowe.

Bank dostrzega już pierwsze efekty organizacyjne implementacji SOA. Są one bardziej znaczące niż można by było przypuszczać i nie ograniczają się jedynie do przyspieszenia obsługi pewnych procesów. "Ten kij ma dwa końce. Z jednej strony implementacja pewnych procesów jest łatwiejsza. Z drugiej partnerzy biznesowi szybko nauczyli się, że mogą od nas oczekiwać więcej. Zwiększył się nacisk ze strony biznesu na szybkość implementacji i poziom integracji pomiędzy aplikacjami" - wyjaśnia Roman Tyszkowski.

Na pewno mogą poczuć się rozczarowani ci, którzy oczekiwali, że wraz z implementacją SOA znacząco wzrośnie dodawanie nowych funkcji. Jak przyznają przedstawiciele banku, choć presja biznesu sprawia, że pewne funkcje są wdrażane znacznie szybciej, to ostatecznie średni czas implementacji jest niemal taki sam jak przed upowszechnieniem architektury SOA w ING Banku Śląskim.

Modernizacja systemu centralnego w oparciu o elementy nowej architektury sprawiła, że wzrosła szybkość transakcji dokonywanych w oddziałach. Znacząco spadła także liczba błędów popełnianych przez pracowników oraz czas ich szkolenia. Dzięki architekturze SOA, IT mogło udostępnić pracownikom wgląd w cały proces sprzedaży, dzięki czemu mogą oni wprowadzać dane o faktach bezpośrednio po ich wystąpieniu.

IT rewolucja

Stara, nowa organizacja

Dzięki SOA, z jednej strony implementacja pewnych procesów jest łatwiejsza. Z drugiej, partnerzy biznesowi szybko nauczyli się, że mogą od nas oczekiwać więcej. Zwiększył się nacisk ze strony biznesu na szybkość implementacji i poziom integracji pomiędzy aplikacjami - mówi Roman Tyszkowski, dyrektor Departamentu Rozwoju Aplikacji w ING Banku Śląskim.

Zmiany w procesach biznesowych banku, choć znaczące, dokonują się jednak stopniowo w miarę wspierania za pomocą web services kolejnych funkcji i procesów. Znacznie większe zmiany nastąpiły na razie w obrębie samego działu IT. "SOA to dla IT oczywiście konieczność większej orientacji na biznes. Informatyka sytuuje się w ten sposób znacznie bliżej biznesu" - mówi Roman Tyszkowski. Ma to swoje daleko idące konsekwencje.

Dzięki SOA, IT staje się motorem zmiany w organizacji. Przy okazji zmieniły się wymagania względem pracowników IT, zwłaszcza tych odpowiedzialnych za analizę. "Do tej pory analitycy pracowali w pewnych silosach funkcjonalnych. Teraz potrzebujemy ludzi, którzy widzą cały proces, umieją oszacować efekty każdej z wprowadzanych zmian" - mówi Marek Buchta. To oznacza konieczność stworzenia mechanizmów motywujących specjalistów IT do zdobywania wiedzy o procesach zachodzących w banku. Wzrasta znaczenie osób odpowiedzialnych za koordynację pracy pomiędzy zespołami odpowiedzialnymi za tworzenie nowych serwisów. Same zespoły stają się coraz bardziej multidyscyplinarne i rekrutują specjalistów z różnych dziedzin.

Podobne doświadczenia mają inne firmy. W PKO BP rok temu została podjęta decyzja o uruchomieniu programu zarządzania architekturą. Jednym z jego elementów było wdrożenie Enterprise Service Bus jako podstawowego komponentu architektury usługowej SOA. W ślad za tym zostały zidentyfikowane pierwsze projekty biznesowe w przypadku których, naturalne było wykorzystanie koncepcji SOA, np. w rozwoju usług maklerskich w Internecie.

"Wdrożenie architektury SOA to jak budowa katedry. Trzeba zadbać o fundamenty zanim powstanie fasada. Naszą konstrukcję oparliśmy na pryncypiach architektonicznych, planie transformacji do architektury docelowej i mechanizmach IT Governance. Udało nam się również zbudować silne centrum kompetencyjne SOA. Mimo, że jesteśmy na początku drogi mamy za sobą pierwsze sukcesy. Chcemy pokazać siłę architektury usługowej przede wszystkim stosując to podejście do usprawniania procesów sprzedaży" - mówi Jacek Wojcieszyński, dyrektor departamentu rozwoju aplikacji PKO BP. To jakościowa zmiana w stosunku do dotychczasowej praktyki.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200