Spłaszczony punkt widzenia

Poprzednia rewolucja na rynku monitorów zaczęła się ponad 10 lat temu, gdy urządzenia monochromatyczne były zastępowane kolorowymi. Obecnie rozpoczyna się kolejna transformacja - monitory kineskopowe CRT ustąpią miejsca płaskim, energooszczędnym monitorom LCD.

Poprzednia rewolucja na rynku monitorów zaczęła się ponad 10 lat temu, gdy urządzenia monochromatyczne były zastępowane kolorowymi. Obecnie rozpoczyna się kolejna transformacja - monitory kineskopowe CRT ustąpią miejsca płaskim, energooszczędnym monitorom LCD.

Największy wpływ na przewidywaną rewolucję ma sytuacja rynkowa. Z jednej strony zaczynają przynosić rezultaty ogromne inwestycje z lat 1999-2000 w fabryki wytwarzające panele LCD, z drugiej spadek popytu na notebooki, których producenci byli dotąd głównym odbiorcą wyświetlaczy średniej wielkości. W efekcie ceny monitorów ciekłokrystalicznych wyjątkowo szybko spadają: w ciągu ostatniego roku średnio ok. 10-15% na kwartał. Niektórzy obserwatorzy rynku określają to nawet jako "wojnę cenową" między producentami, którzy prześcigają się w obniżkach.

Według ocen części analityków obecne tempo spadku cen utrzyma się do końca roku. Inni zaś przewidują, że zahamowanie obniżek nastąpi na początku jesieni, gdy zacznie się przedświąteczny okres wzmożonych zakupów. Nie sposób przewidzieć, jak rynek zareaguje na zaprezentowaną ostatnio przez IBM ulepszoną technologię wytwarzania paneli LCD, która ma przynieść nie tylko dalsze oszczędności, ale także zapewnić lepszą jakość wyświetlaczy. Pierwsze linie produkcyjne IBM zostaną uruchomione już pod koniec br.

Popularyzacja płaskich monitorów LCD nie oznacza jednak, że klasyczne modele kineskopowe będą używane wyłącznie do zastosowań specjalistycznych. Pod względem udziału w rynku będą wciąż dominować co najmniej przez najbliższych kilka lat. Monitory kineskopowe nadal są przynajmniej 2-3-krotnie tańsze od LCD. Te ostatnie są konkurencją przede wszystkim dla sprzętu CRT wyższej klasy, np. ceny 15" wyświetlaczy LCD zbliżają się do cen 17" monitorów kineskopowych o wysokich parametrach (efektywne wielkości wyświetlanych obrazów są podobne).

Rynkowe transformacje

Na rynku monitorów, zarówno CRT, jak i LCD, do niedawna dominowały firmy japońskie. Przez ostatnich kilka lat sytuacja zmieniła się i na czołowe pozycje wychodzą producenci koreańscy i tajwańscy. Dotyczy to nie tylko tanich, masowo wytwarzanych modeli popularnych tzw. low-end, ale również sprzętu zaawansowanego technologicznie.

Światowym liderem w produkcji LCD jest koreański Samsung, który w 2000 r. uzyskał w tym segmencie rynku ponad 20-proc. udział. Dalekowschodnie fabryki wytwarzające masowo tanie modele monitorów CRT stały się trudną do pokonania konkurencją dla renomowanych firm z Japonii, USA i Europy. W efekcie wśród producentów można zaobserwować przetasowania - fuzje lub rezygnowanie z wytwarzania monitorów. Największe w ostatnim czasie zmiany to przejęcie oddziału Nokia Display przez ViewSonic, połączenie NEC z Mitsubishi, zaniechanie wytwarzania monitorów przez Panasonica czy zaprzestanie przez NEC produkcji paneli LCD średniej wielkości, przeznaczonych do notebooków.

Na polskim rynku obecni są wszyscy znani producenci monitorów. Niestety, ceny sprzętu są z reguły wyższe niż np. w USA, a obniżki wprowadzane ze sporym opóźnieniem. Dlatego doniesienia o przekraczaniu barier cenowych, np. niedawne informacje o wprowadzaniu przez wielu producentów monitorów 15" LCD kosztujących poniżej 500 USD, nie dotyczą polskiego rynku.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200