Specjalizacja: sektor publiczny

Aram będzie odpowiadała za sektor publiczny w Grupie Sygnity powstałej po połączeniu ComputerLandu i Emaxu.

Aram będzie odpowiadała za sektor publiczny w Grupie Sygnity powstałej po połączeniu ComputerLandu i Emaxu.

Specjalizacja: sektor publiczny

Wojciech Dziewolski, nowy prezes ARAM, dotychczas wiceprezes grupy EMAX nadzorujący sektor publiczny

Przez minione 17 lat spółka Aram wyspecjalizowała się w obsłudze administracji rządowej, samorządowej, biur maklerskich i rejestrów sądowych. Fuzja ComputerLandu i Emaxu przyniosła istotną zmianę - Aram ma umocnić kompetencje w sektorze publicznym, stając się głównym graczem na tym rynku, reprezentującym interesy nowej Grupy Sygnity. Podobną rolę Grupa Prokom wyznaczyła integracji ABG Ster-Projekt ze spółką SPIN. "Tak, byłoby cudownie gdyby Aram był «maszynką do wygrywania przetargów publicznych» i taki mamy cel. Oczywiście jestem realistą, mam świadomoś czekającej nas wytężonej pracy w celu zbudowania silnej referencyjnie i kompetentnej merytorycznie firmy działającej na rynku publicznym" - mówi Wojciech Dziewolski, nowy prezes Aram, dotychczas wiceprezes Grupy Emax nadzorujący sektor publiczny.

Jaką spółką przyjdzie mu dowodzić? W latach 90. była znana przede wszystkim z systemu Mikro-PESEL, który miał homologacje Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, później Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Tę aplikację do obsługi ewidencji ludności (PESEL) zastosowano w 934 gminach z 2498 istniejących w kraju (37% rynku). Ma również na koncie system wspierający funkcjonowanie urzędu stanu cywilnego, system paszportowy i wojewódzki system ewidencji pojazdów. Spółka obsługiwała również od strony informatycznej wybory do Sejmu i Senatu w 1993 r. oraz wybory samorządowe w 1998 r. Poza sektorem publicznym obsługuje biura maklerskie m.in. Banku Handlowego i BRE Banku. Ostatnie lata utrwaliły zainteresowanie Aramu sektorem publicznym. Wówczas spółka wygrała przetarg na system do obsługi Krajowego Rejestru Sądowego. Przygotowała aplikację służącą do obsługi sądu rejestrowego, podczas gdy jej podwykonawcy: Infovide - technologię projektowania aplikacji i doboru narzędzi oraz metodologii testowania oprogramowania, a Prokom - oprogramowanie dla centralnego komputera mainframe.

200 mln zł

— na taki wzrost przychodów w krótkim czasie liczą przedstawiciele ARAMU.

Gdy wydawało się, że lada moment Aram trafi pod skrzydła Ryszarda Krauze (m.in. wspólnie z Prokom Software startował w przetargu na system Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców), to na początku grudnia 2003 r. nastąpił niespodziewany zwrot w akcji. ComputerLand przejął za ok. 1,3 mln zł 30% udziałów w Aramie. Wówczas oficjalny komunikat głosił, że "traktujemy przejęcie tej spółki jako długoterminową lokatę realizowaną w ramach strategii rozwoju Grupy ComputerLand". Jak teraz widać, zaowocowało to przekształceniem tej spółki w główny oręż walki o rynek publiczny Grupy Sygnity.

Wpływ ComputerLandu można było dostrzec w wynikach finansowych spółki. Przychody Aramu za 2004 r. oscylowały wokół 50 mln zł, kiedy rok później sięgały prawie 100 mln zł. Teraz Wojciech Dziewolski myśli o przychodach rzędu 200 mln zł. Wynikają one z szans na sukces w projektach w zakresie kluczowych kompetencji spółki, takich jak PESEL II, rejestry sądowe i projekty realizowane w samorządach w zakresie biletu elektronicznego. "Wierzę, że jesteśmy skazani na rozwój technologii IT na rynku publicznym. Jako kraj mamy ogromne potrzeby. Są opracowane klarowne wytyczne w Planie Informatyzacji Państwa. Liczymy na możliwość finansowania projektów ze środków UE" - wylicza. Jego zdaniem zagrożeniem są zawiłości procesu decyzyjnego i wciąż zawiłe procedury ustawy o zamówieniach publicznych. Wreszcie firmie marzy się długotrwała stabilizacja polityczna.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200