Śmierć GUI

Rozmowa z Jefem Raskinem, współtwórcą interfejsu graficznego (GUI).

Rozmowa z Jefem Raskinem, współtwórcą interfejsu graficznego (GUI).

25 lat temu ekran komputera był mały i wyświetlał znaki w jednym kolorze - zielonym. Komputer PC wyposażony w mysz i interfejs okienkowy, które to atrybuty obecni użytkownicy przyjmują jako oczywistość, można było spotkać jedynie w laboratoriach i bardzo daleko było do ich masowego stosowania. Jednym z twórców obecnie powszechnie stosowanego interfejsu graficznego (GUI) był Jef Raskin, dzisiaj jeden z krytyków tej metody kontaktu z komputerem. Zdaniem Jefa Raskina, obecny interfejs graficzny w ciągu 10 lat zostanie zastąpiony nowymi rozwiązaniami, których kształtu na razie jeszcze nie znamy.

Czy warto zajmować się nowymi interfejsami? Czy to, co mamy dzisiaj - interfejs graficzny, który po raz pierwszy na wielką skalę zastosowano w komputerach Macintosh, a w powstaniu którego Pan uczestniczył - nie jest wystarczająco dobre?

Na początku uporządkujmy temat. Powszechnie stosowany interfejs graficzny to nie kwestia używania tej czy innej platformy - Macintosha, Wintela czy może Sun/Solarisa. To kwestia podejścia do człowieka. Ciągle czekam na to, żeby w końcu spotkać użytkownika, który byłby w pełni zadowolony z tego, w jaki sposób jest "traktowany" przez swój komputer. Frustracja i przykrości, których doświadcza każdy, kto w pracy korzysta z komputera, wynika przede wszystkim z wadliwego interfejsu użytkownika. Oczywiście dochodzi do tego złożoność aplikacji, brak podręczników czy luki w systemach pomocy, które - jak się wydaje - same często potrzebują pomocy. Minęły już 22 lata od czasu, gdy uczestniczyłem w konstrukcji pierwszych komputerów Apple Mac. Powinniśmy dzisiaj wiedzieć nieporównanie więcej niż 30 lat temu, gdy w laboratoriach Parc Xeroxa w Palo Alto testowano interfejs z okienkami i urządzeniem nawigacyjnym zwanym myszą. Zmuszanie dzisiaj użytkowników do korzystania z bardzo podobnego interfejsu jest jak zmuszanie ich do pracy z komputerami klasy XT.

Co użytkownicy mogliby uzyskać dzięki nowym interfejsom?

Cokolwiek, co przyczynia się do tego, że system pozwala szybciej wykonywać określone zadania, dzięki czemu łatwiej nauczyć się poszczególnych funkcji, użytkownik zaś ma mniej okazji do frustracji, zawsze przekłada się na wymierne korzyści dla użytkownika i ogólną produktywność przedsiębiorstwa. Są oczywiście i inne zalety - system, który pozwala ograniczyć liczbę uderzeń w klawiaturę, kliknięć i przesunięć myszy, zmniejsza również zagrożenie urazami spowodowanymi wykonywaniem tych samych czynności. A są to schorzenia coraz powszechniejszego wśród osób pracujących z komputerem.

Co miałoby sprawić, że użytkownicy zechcą przestawić się na nowy, teoretycznie lepszy interfejs?

Wiele razy powtarzano mi, że nikt nie potrzebuje i nie będzie chciał korzystać z interfejsu graficznego, iż te wszystkie okienka i ikony to jedna wielka bzdura, zwłaszcza dla tych, którzy już na dobre przyzwyczaili się do ekranów znakowych. Ba, niektórzy powtarzali to nawet po tym, jak interfejs graficzny znalazł się już w produktach rynkowych i w widoczny sposób zaczął gwałtownie zyskiwać popularność.

Jaki interfejs użytkownika będziemy mieli za 10 lat?

To trudne pytanie. Obecnie w interfejsach nadużywa się stosowania myszy i ikon, co - dzisiaj już dobrze to wiemy - prowadzi do popełniania przez użytkowników zbyt wielu błędów. Pewne błędy typowe dla interfejsów graficznych nawarstwiają się również w Internecie. WWW zamienia się w labirynt pełen małych pokoików z nieprzeźroczystymi drzwiami, zwanymi paskami nawigacyjnymi czy dowiązaniami URL. W efekcie użytkownik nie wie, jak się ma w tym labiryncie sensownie poruszać.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200