Śmiało do przodu

Mijający rok nie przyniósł znaczących zmian sytuacji materialnej informatyków. Podobnie jak w latach ubiegłych ich zarobki wzrosły średnio o kilkanaście procent, czyli mniej więcej tyle ile wyniosła inflacja w roku 1999. Zostały także utrzymane dotychczasowe dysproporcje w wynagrodzeniach między poszczególnymi regionami kraju.

Mijający rok nie przyniósł znaczących zmian sytuacji materialnej informatyków. Podobnie jak w latach ubiegłych ich zarobki wzrosły średnio o kilkanaście procent, czyli mniej więcej tyle ile wyniosła inflacja w roku 1999. Zostały także utrzymane dotychczasowe dysproporcje w wynagrodzeniach między poszczególnymi regionami kraju.

Mimo wielu niepokojących sygnałów z rynku o malejącym zapotrzebowaniu na informatyków, ich zarobki utrzymały się na równie wysokim poziomie jak w latach ubiegłych. Długo można by spekulować na temat tego, co wpłynęło na dalszy wzrost i tak już wysokich wynagrodzeń specjalistów z dziedziny IT. Jaki wpływ na to miało pojawienie się w ostatnich kilkunastu miesiącach dużej grupy spółek internetowych? Czy polscy pracodawcy przestraszyli się masowego exodusu informatyków do Niemiec i w związku z tym zdecydowali się na dalsze zwiększanie ich wynagrodzeń? Jakie znaczenie w odniesieniu do zarobków informatyków miał dynamiczny wzrost liczby projektów internetowych, realizowanych w polskich przedsiębiorstwach?

Zapewne miało to znaczenie, podobnie zresztą jak wiele innych mniej oczywistych powodów. Prawdopodobnie także w przyszłym roku pojawi się co najmniej kilka powodów, dla których powinny wzrosnąć płace informatyków. Jest to profesja obecnie ciesząca się dużym zainteresowaniem. Zapotrzebowania tego nie mogą zaspokoić uczelnie wyższe, których mury opuszcza rokrocznie kilka tysięcy absolwentów studiów informatycznych i elektronicznych.

Plusy i minusy

Tym, co wydaje się szczególnie krzepiące, jest dalszy wzrost najwyższych i najniższych wynagrodzeń oferowanych informatykom w poszczególnych regionach kraju. Świadczy on o tym, że wciąż są firmy, które gotowe są zaoferować gruntownie wykształconym specjalistom odpowiednio wysokie wynagrodzenie. Zapewne znalezienie takich ofert może być dość trudne. Liczba firm, które rozpoczynają swoją działalność lub rozbudowują działy IT, nie jest już tak duża jak 2, 3 lata temu. Jednak i tak będzie można znaleźć szefa gotowego zapłacić o kilkadziesiąt procent więcej niż w poprzednim miejscu pracy.

Z przeprowadzonych w tym roku badań płynie jeszcze jedna, bardziej niepokojąca konkluzja. Wciąż pogłębia się dysproporcja między zarobkami informatyków w poszczególnych regionach kraju. Obok Polski A - kilku największych metropolii i kilkunastu mniejszych miast, w których dynamicznie rozwija się przemysł i sektor usługowy - przed kilkoma laty wyrosła Polska B, a nawet Polska C. Są to regiony na wschodzie, a także w centrum naszego kraju, gdzie praktycznie nie ma nowych ofert pracy, a informatycy zarabiają po 1500-2200 zł miesięcznie. Wydaje się, że polskie firmy, zwłaszcza specjalizujące się w rozwoju nowoczesnych technologii, powinny zwrócić większą uwagę na te regiony, tym bardziej że takie miasta, jak Lublin, Rzeszów, Białystok czy Toruń, mają odpowiedni potencjał, który pozwoliłby na rozwinięcie działalności informatycznej. Wystarczy odrobina odwagi przy planowaniu inwestycji.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200