Skrzynka pocztowa na biurku

Dzisiaj odpowiemy sobie na pytanie dlaczego korzystamy z poczty elektronicznej, opiszę nowe programy do obsługi poczty i podzielę się informacjami o nowych i szybkich modemach.

Dzisiaj odpowiemy sobie na pytanie dlaczego korzystamy z poczty elektronicznej, opiszę nowe programy do obsługi poczty i podzielę się informacjami o nowych i szybkich modemach.

Poczta elektroniczna jest narzędziem pracy, do którego bardzo łatwo się przyzwyczaić. Łączy zalety innych sposobów komunikowania się i jest jednocześnie pozbawiona ich wad. Wysyłając zwykły list mamy co prawda pewność(?), że dotrze do adresata, ale potrafi to trwać kilka czy nawet kilkanaście dni. Telefaks działa szybko, ale po pierwsze - koszty połączeń są bardzo wysokie (szczególnie zagranicznych), po drugie - nie mamy pewności czy uda się nam dodzwonić, a kiedy już się dodzwonimy czy transmisji nie przerwą zakłócenia na linii lub nie skończy się papier. Rozmowa telefoniczna wydaje się najwygodniejsza, ale jest równie droga jak telefaks i nie można w ten sposób przesyłać dokumentów. Poczta elektroniczna dociera do adresata po kilku lub kilkunastu minutach, bardzo rzadko ginie, można za jej pomocą przesyłać dowolne dokumenty - na dodatek w formie czytelnej dla komputera. Jest również znacznie tańsza niż inne media - płacimy jedynie za lokalną rozmowę telefoniczną, bez względu na to czy komunikujemy się z sąsiadem, czy z komputerem na drugim końcu świata.

Najczęściej używamy programów do obsługi poczty elektronicznej pracujących na jakimś serwerze sieci, na którym mamy konto. Nie jest to ani wygodne, ani rozsądne. Podczas pisania lub czytania korespondencji cały czas płacimy za połączenie telefoniczne, a praca w trybie terminalowym wydaje się dość prymitywna, w porównaniu do nowoczesnych środowisk, takich jak MS Windows czy Macintosh.

Na szczęście istnieją programy pozwalające całą pracę wykonać na swoim komputerze, a łączyć się z Internetem dopiero wtedy, gdy chcemy wymienić całe pakiety korespondencji. "Okienkowe" programy są przyjemne w obsłudze i pozwalają zapomnieć (o ile są poprawnie zainstalowane) o wszystkich kontach, hasłach, modemach, protokołach i transmisji danych.

EUDORA i Z-Mail

Niedawno dotarły do mnie dwa programy - Eudora i Z-Mail, które służą właśnie do tego - raz zainstalowany program jest na tyle łatwy w obsłudze, że mogą go używać ludzie nie mający zielonego pojęcia o Internecie i mechanizmie działania poczty elektronicznej. Oba prezentują podobne możliwości - przyjmowanie, wysyłanie poczty, automatyczne łączenie się z Internetem, eleganckie narzędzia do tworzenia listów i zarządzania korespondencją.

Typowy dzień pracy może wyglądać następująco (mówimy tylko o poczcie elektronicznej): Rano przeglądamy korespondencję, która przyszła wczoraj, rozkładamy ją do odpowiednich folderów (np. listy prywatne, odpowiedzi na oferty, polecenia służbowe), odpowiadamy na pilne listy i już możemy wziąć się za normalną pracę. Nasz komputer automatycznie łączy się co jakiś czas (co 15 minut, co godzinę, raz dziennie) z Internetem i wymienia pakiety korespondencji - wysyłając to, co napisaliśmy i "ściągając" listy ze świata. Możemy ustawić dzwonek, który będzie informował, że nadeszła nowa korespondencja nawet, jeśli w danej chwili będziemy pracować z innymi programami. Tak więc jeszcze kilka razy w ciągu dnia przejrzymy listy, napiszemy odpowiedzi, zajrzymy do list dyskusyjnych.

Cenną cechą obu programów jest możliwość dołączania do listów dowolnych załączników (attachments). Mimo iż protokół poczty elektronicznej pozwala na przesyłanie czystych plików ASCII (najczęściej 7-bitowych), to załączniki mogą być w dowolnym formacie - grafika, dźwięk cyfrowy, animacje, dokumenty z edytorów tekstu, arkuszy kalkulacyjnych itp. Program sprytnie zamienia takie pliki na ciąg 7-bitowych znaków ASCII i dopisuje do listu. Po odebraniu korespondencji nastepuje automatyczne rozkodowanie plików i przywrócenie im postaci pierwotnej. Eudora i Z-Mail wyposażone są w "przeglądarki", które potrafią bez wychodzenia z programu wyświetlić (ale również zagrać) zawartość załączników w kilku najpopularniejszych formatach. Możliwe jest automatyczne dołączanie do listów swoich podpisów (signature), wysyłanie korespondencji do wielu adresatów jednocześnie, tworzenie książek adresowych, używanie skrótów zamiast pełnych adresów.

Eudora występuje w wersjach przeznaczonych dla komputerów PC i Macintoshy, a Z-Mail również w wersji unixowej. Oba programy są już znane od dłuższego czasu z wersji typu shareware, a teraz można je otrzymać (za opłatą oczywiście) w postaci pełnych, handlowych, przetestowanych zestawach z podręcznikami. Nowe wersje mają sporo rozszerzeń - w szczególności potrafią same obsługiwać połączenia telefoniczne - poprzednio trzeba było używać dość skomplikowanej kombinacji innych programów (sterownik TCP/IP, na tym protokół SLIP lub PPP, a dopiero na końcu program pocztowy). Teraz podajemy nazwę swojego konta, typ modemu, numer telefonu, adres Internetowy komputera, na którym mamy konto - i już wszystko działa. Ciekawostką jest, że Z-Mail wymaga zainstalowania 32-bitowego rozszerzenia MS Windows (Win32s), polecając ściągnięcie tego programu poprzez Internet.

Należy sądzić, że zarówno Eudora jak i Z-Mail powinny "przyjąć się" na rynku - oferują bowiem łatwą w obsłudze i kompletnie wyposażoną pocztę elektroniczną za ułamek ceny pakietów takich jak MS Mail czy cc: Mail. Te ostatnie mają zresztą nieco inne zastosowanie - pracują głównie w sieciach lokalnych Novell korzystając z mechanizmu MHS a nie SMTP (standard Internetu), ale mogą również, za pomocą dodatkowych modułów, łączyć się z Internetem.

FYI (for Your Information)

Ten skrót brzmi nieciekawie, ale oznacza zjawisko, niezbyt popularne w Polsce, a powszechnie występujące w świecie. Jeśli wpadnie nam w ręce jakaś ciekawa informacja możemy ją zachować dla siebie lub podzielić się z innymi. Poczta elektroniczna stanowi doskonałe narzędzie do takich operacji. Po pierwsze dostarcza nam dziesiątków listów dziennie, z których część pochodzi z list dykusyjnych, sieci USENET itp. - czyli mamy dużo informacji, którą można się podzielić. Po drugie poczta elektroniczna znakomicie ułatwia przekazywanie korespondencji dalej (forwarding) - również do wielu osób jednocześnie. Zwyczajowo podpisuje się takie listy "FYI" (a może "życzliwy"?). W ten sposób wartościowe informacje nie giną i prawdopodobieństwo, że dotrą do zainteresowanych wzrasta. Mam

nadzieję, że zwyczaj ten przyjmie się również u nas, choć jak do tej pory spotykałem się raczej z "chomikowaniem" czy nawet ukrywaniem i fałszowaniem danych.

V.34 - nowy lepszy standard modemów

Najszybszy powszechnie stosowany standard transmisji modemowych po liniach telefonicznych (V.32bis) pozwalał na pracę z szybkością 14,400 bps (bitów na sekundę). Rosnące wymagania oprogramowania oraz stale zwiększająca się liczba danych do przesłania powoduje, że potrzebny jest nowy, szybszy standard. Już od kilku miesięcy różne firmy sprzedają modemy oznaczone jako V.Fast lub V.34turbo, które mają być zgodne z jeszcze nie zatwierdzonym protokołem V.34. Należy podkreślić, że nie jest to jedynie kolejne zwiększenie prędkości (tym razem do 28,800 bps), ale niemal rewolucja. V.34 będzie nie tylko szybszy, ale również znacznie odporniejszy na szumy na linii telefonicznej. Wyrafinowany algorytm wykorzystania pasma transmisji pozwala uzyskiwać przyzwoite prędkości również na liniach zaszumionych i słabych.

W najbliższym czasie należy się spodziewać pojawienia nowych modeli największych producentów modemów, które będą już zgodne z V.34. Jest to tym ważniejsze, że stale rośnie liczba użytkowników tych urządzeń - komputerowe przystawki do telefonów komórkowych, modemy PCMCIA do komputerów przenośnych, "osobiste komunikatory" - to wszystko potrzebuje szybkich i pewnych metod transmisji. Myślę, że standard V.34 będzie miał duże znaczenie dla całego rynku telekomunikacji - ruchomej i stacjonarnej.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200