Specjaliści Agory SA sami zaprojektowali i zbudowali sieć lokalną w nowej siedzibie firmy. Rozwiązanie to można uznać za wręcz modelowe.

Nowa siedziba Agory SA robi wrażenie. Przyjazne, przestronne wnętrza, jasne ściany z drewna i matowego szkła, ciemne kamienne podłogi. Na wszystkich piętrach wzrok przykuwają jaskrawozielone, żywe zagajniki bambusowe. Budynek jest godny uwagi nie tylko ze względu na estetykę, lecz również funkcjonalność. Wyposażono go w zintegrowany system zarządzania, obejmujący m.in. kontrolę dostępu, zabezpieczenia przeciwpożarowe, a także sterowanie wentylacją, klimatyzacją, windami, oświetleniem oraz zaopatrzeniem w wodę i energię. Zadbano też o udogodnienia dla niepełnosprawnych, a nawet o rampę i windę przemysłową o udźwi- gu 2,5 t. Z ogólnej powierz- chni 36,5 tys. m2 (docelowo ok. 42 tys. m2 po wyburzeniu stare- go budynku przy ul. Czerskiej) ponad 500 m2 przeznaczono na pomieszczenia dla serwerów. Wydzielono też dodatkowe pomieszczenie na sprzęt dla operatorów telekomunikacyjnych.

Na szczególną uwagę zasługuje sieć zabudowana w nowej siedzibie Agory. Tym bardziej że zarówno jej projekt, jak i wykonanie są w całości dziełem pracowników firmy.

Dobrze, znaczy samodzielnie

Oczekiwania wobec nowej sieci były bardzo duże, zwłaszcza w zakresie wydajności. W końcu, po latach pracy w budowanym przyrostowo, mieszanym środowisku LAN i WAN, obejmującym 9 budynków w różnych częściach Warszawy, użytkownicy spodziewali się znaczącej poprawy działania sieci. Nie chodziło jednak wyłącznie o komfort pracy. Wydawany przez Agorę SA dziennik Gazeta Wyborcza to przedsięwzięcie o ogromnej skali i tempie procesu wydawniczego, wymagające sprawnej komunikacji ponad tysiąca osób.

Większość prognoz dotyczących tempa rozwoju Agory okazywała się w przeszłości nietrafiona. Mając to na uwadze, projektanci założyli, że sieć musi być łatwo skalowalna, aby sprostać nie tylko obecnym, ale również przyszłym potrzebom. Wymaganiem podstawowym była niezawodność, dlatego większość elementów sieci jest nadmiarowa.

Agora stara się zachować jednolitość rozwiązań sieciowych, stąd niepisanym warunkiem była zgodność rozwiązań nowej sieci z dotychczasowymi inwestycjami w infrastrukturę - w tym przypadku z urządzeniami Cisco. Wydawnictwo współpracuje z Cisco od kilku lat i zdobyło niemałe kompetencje w zakresie rozwiązań tej firmy, co wyraża się m.in. w tym, że dziewięciu pracowników Agory ma tytuł certyfikowanego administratora Cisco (CCNP), a dwóch jest w trakcie uzyskiwania najwyższego tytułu CCIE (Cisco Certified Internet Expert). W najbliższym czasie Agora zamierza zrezygnować z konkurencyjnego sprzętu 3Com w oddziałach terenowych. "Ujednolicenie platformy oznacza dla nas prostotę zarządzania, a także spore oszczędności w kosztach szkoleń" - tłumaczy Maciej Łopaciński, kierownik działu systemów telekomunikacyjnych w Pionie Informatyki Agory SA w Warszawie.

Choć projekt wykonano we własnym zakresie, trzeba było liczyć się z koniecznością wykupienia zewnętrznych usług wsparcia technicznego. Dlatego, aby zapobiec potencjalnym kłopotom, przed wykonaniem sieci informatycy Agory zasięgnęli opinii o projekcie w Cisco Polska i firmie Solidex SA.

Z podziałem na role

Sieć zaprojektowano modelowo, z podziałem na trzy poziomy: rdzeniowy, dystrybucyjny i dostępowy. Rdzeń sieci stanowią dwa przełączniki z serii Catalyst 6500. Ich aktualna przepustowość wynosi 32 Gb/s, można je jednak rozbudować przez dodanie kolejnych kart rozszerzeń do 256 Gb/s. Oddzielne urządzenia z tej samej serii odpowiadają za dystrybucję ruchu w sieci. Agora umieściła po dwa z nich na każdym z trzech pięter - po jednym na przeciwległych stronach budynku. Osobna para przełączników z serii 6500 obsługuje wydzieloną podsieć serwerowni. Parter i antresola, gdzie znajdują się recepcja, jadalnia i inne pomieszczenia, nie generujące zbyt dużego ruchu w sieci, korzystają z dwóch starszych urządzeń z serii Catalyst 5500. Przełączniki dystrybucyjne na każdym piętrze są krzyżowo połączone z 14 przełącznikami dostępowymi z serii Catalyst 2948, tworzącymi 14 podsieci VLAN. Każdy przełącznik dostępowy ma 48 portów, co oznacza, że na jedno piętro przypada prawie 700 portów. Co ciekawe, wszyscy użytkownicy będą wykorzystywać karty Fast Ethernet.

Przełączniki rdzeniowe są krzyżowo połączone ze wszystkimi przełącznikami dystrybucyjnymi, a te z kolei są krzyżowo spięte z przełącznikami dostępowymi. Łączność między rdzeniem a warstwą dystrybucyjną zapewniają trakty Giga EtherLink - podwójne łącza Gigabit Ethernet widoczne w sieci jako pojedyncze łącza logiczne. W razie potrzeby trakty te mogą być rozbudowane do czterech fizycznych łączy gigabitowych lub nawet czterech łączy 10 Gb/s. Między urządzeniami dystrybucyjnymi a dostępowymi zastosowano pojedyncze karty Gigabit Ethernet. Komunikacja pomiędzy wszystkimi przełącznikami odbywa się za pośrednictwem światłowodów wielomodowych. Użytkownicy podłączeni są do sieci kablami miedzianymi kategorii 5+ firmy Molex. System okablowania strukturalnego wykonała firma Invar System SA z Warszawy.

Agora korzysta w sieci lokalnej ze stworzonego przez Cis- co, niestandardowego protokołu routingu EIGRP. "To jedyne zmiany, czego w Agorze jesteśmy pewni. Protokół EIGRP, choć nie jest standardowy, znacznie lepiej sprawdza się w sieciach o zmieniającej się topologii i konfiguracji niż zwykły protokół routingu OSPF" - twierdzi Maciej Łopaciński. Oprócz tego, w celu zapewnienia nie zakłóconej pracy sieci, przełączniki nieprzerwanie komunikują się za pomocą protokołu HSRP (Hot Standby Routing Protocol). W razie awarii jednego z przełączników sprawne urządzenie przejmuje obsługę zagrożonej podsieci w czasie ok. 3 s.

Wygodna praca 1,7 tys. pracowników Agory będzie możliwa dzięki przemyślanemu projektowi: dobrze przeprowadzonej segmentacji sieci oraz wprowadzeniu przełączania w trzeciej warstwie modelu OSI. Przełączanie w warstwie 2 odbywa się tylko na poziomie dostępowym.