Sieć pełna znaczeń

Semantyczny opis informacji pozwala na ich automatyczną interpretację oraz wymianę przez komputery. Pozwala to na osiągnięcie celu, który przyświecał od początku twórcom internetu. Koncepcja do niedawna akademicka zaczyna mieć także biznesowe zastosowania.

Idea współtwórcy sieci WWW - Tima Bernersa-Lee daje nowe możliwości globalnej pajęczynie. Informacje umieszczane na stronach internetowych są w większości możliwe do zrozumienia tylko przez ludzi. Dzieje się tak przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, język HTML nie posiadał do niedawna praktycznie żadnych tagów niosących metainformacje (oprócz tych używanych głównie przez specjalistów od pozycjonowania). Po drugie sami twórcy serwisów internetowych nie zastanawiali się nad ich dodatkową strukturyzacją, a głównie na ich wyglądzie i funkcjonalności dla "ludzkiego" użytkownika.

Mnóstwo treści - mało wiedzy

Proste, hipertekstowe rozwiązania były dobre w początkach globalnej sieci, obecnie gdy rozmiary internetu szacuje się na ok. 680 milionów witryn internetowych zawierających przeszło 13,7 miliarda stron, publikowanie treści, które są zrozumiałe tylko dla człowieka traci sens, a przynajmniej może być uznane za marnotrawienie możliwości, jakie daje nowoczesna technologia.

Semantic Web to technologia, która pozwala komputerom i programom lepiej rozumieć słowa zapisane przez człowieka. Przetwarza informacje tak, aby opisane przez ludzi przedmioty stały się rozpoznawalne i łatwe do określenia dla komputerów. Dane są przekazywane w taki sposób, aby można było powiązać ich znaczenia między sobą w ramach odpowiedniego kontekstu.

Sieć pełna znaczeń

Stos elementów wchodzących w skład Semantic Web

Pomysł na bezpośrednie porozumiewanie się komputerów ze sobą, w celu odnalezienia odpowiedniego rozwiązania czy odpowiedzi na pytanie użytkownika przyświecał twórcom WWW od samego początku. To komputer powinien znaleźć odpowiedź na przykład na pytanie - gdzie mogę tanio kupić dom w okolicach Otwocka? Albo: jak nazywał się aktor, który grał w przedostatniej części Jamesa Bonda?

Można powiedzieć, że przecież już dziś jest to możliwe - wystarczy wykorzystać jedną z popularnych wyszukiwarek internetowych. Proszę jednak sprawdzić, do jakich wyników doprowadzą. Pierwsze zapytanie wpisane do Google pozwoli znaleźć tani dom koło Otwocka, a drugie zaprowadzi tylko na listę filmów o Jamesie Bondzie. Informację o aktorze będzie można na niej oczywiście znaleźć, ale to wymaga już kolejnego kliknięcia.

Pełnotekstowe wyszukiwanie wspierane nawet przez wiele wyrafinowanych mechanizmów, za którymi stoją najpotężniejsze komputery i centra danych, nie potrafi poradzić sobie z tymi dość prostymi pytaniami. Niektórzy powiedzą - gdy odpowiednio sformułujemy zapytanie, uda nam się znaleźć odpowiedź. W pierwszym przypadku możemy przecież napisać "Tani dom Otwock i okolice". Proszę jednak spróbować odpowiednio przetworzyć na wyszukiwarkową "nowomowę" drugie pytanie o aktora. Nie jest to już takie proste.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200