Rynek z dużą energią

Liberalizacja rynku energii w Polsce miała doprowadzić do znacznych inwestycji w rozwiązania infor-matyczne w tym sektorze. Na razie wielkie zmiany nie były potrzebne.

Liberalizacja rynku energii w Polsce miała doprowadzić do znacznych inwestycji w rozwiązania infor-matyczne w tym sektorze. Na razie wielkie zmiany nie były potrzebne.

Na rynku teleinformatycznym zachodzą podobne procesy konsolidacyjne jak w branży energetycznej. W obu tworzone są grupy, z tą różnicą jednak, że w energetyce są one wynikiem decyzji administracyjnych. W branży IT brane są pod uwagę względy biznesowe. Dziś na rynku rozwiązań dla energetyki największe znaczenie mają dwie grupy: Sygnity i Asseco Poland. W pierwszej z nich znalazły się kompetencja i doświadczenia Computerlandu i Winuela, a w drugiej Prokomu, Kompaktu i ABG. Rośnie więc potencjał grup IT, tak jak i zwiększyło się zapotrzebowanie największych potencjalnych klientów: Polskiej Grupy Energetycznej (PGE), Taurona, Energi, czy firmy Enea.

Konsolidacja i liberalizacja

Kluczowymi hasłami dla informatyków w firmach energetycznych będą zapewne w najbliższym czasie standaryzacja, jednolitość i integracja. Trudno sobie wyobrazić, aby utworzone w ubiegłym roku grupy spółek energetycznych mogły osiągnąć duży wzrost efektywności bez uporządkowania systemów wspomagających zarządzanie, połączenia specjalistycznych rozwiązań umożliwiających uczestnictwo w rynkach energii, czy uwspólnienia rozwiązań do obsługi klientów końcowych. Przykładowo Energa nie osiągnęła jednorodności w jednym z podstawowych dla niej rodzajów działalności. Energa Operator, mimo iż jest jedną firmą, korzysta aż z ośmiu zestawów stawek taryfowych. Powinna zaś mieć jeden zestaw dla całego obszaru działania. Firma ma też kilka systemów billingowych.

W poszczególnych oddziałach funkcjonują rożne rozwiązania branżowe, nie ma też jednego contact center. Są za to umowy społeczne gwarantujące pracownikom (w tym również informatykom) wieloletnie zatrudnienie. Nie jest to bez znaczenia, przy reformowaniu firmowej strategii w zakresie informatyki. Powiększenie Energi o Zespół Elektrociepłowni Ostrołęka tylko w niewielkim stopniu zaburzyło tę skomplikowaną sytuację. ZEO działa w zupełnie innym podsektorze i trudno znaleźć punkty wspólne z pozostałą częścią grupy, zajmującą się głównie dostawami i sprzedażą energii elektrycznej. Grupa Enea pod tym względem prezentuje się analogicznie.

W ubiegłym roku najistotniejszym wydarzeniem - obok konsolidacji - była liberalizacja rynków energii i gazu. W tym drugim przypadku uwolnienie rynku pozostało nadal na papierze, choć zmiany sposobu funkcjonowania Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa - włączenie części handlowych sześciu spółek córek do PGNiG - świadczy o poważnym przygotowywaniu się na ewentualną rywalizację z innymi sprzedawcami gazu. Zmiany w obrocie gazem spowodowały w PGNiG konieczność realizacji projektów informatycznych, jak choćby zintegrowania danych o sprzedaży realizowanej w poszczególnych oddziałach. Takich zmian można się spodziewać również w przypadku grup elektroenergetycznych. PGE powinna przejąć sprzedaż energii do tzw. odbiorców końcowych. Podobnie powinno stać się w przypadku Taurona.

Alternatywna energia, dodatkowy klient

Dostawcy rozwiązań IT dla energetyki mogą liczyć na coraz większe przychody pochodzące od wytwórców energii ze źródeł odnawialnych. Nie są to na razie wielkie inwestycje, ale ich liczba będzie rosła. Wynika to z obowiązywania w Polsce unijnych obowiązków w zakresie gwarantowania odpowiedniego udziału tzw. zielonej energii w całkowitym jej wolumenie trafiającym do klientów. Jak grzyby po deszczu wyrastają nowe elektrownie wiatrowe. Przybywa też instalacji do spalania biomasy, czy biogazu wysypiskowego.

Przed 1 lipca 2007 r. - datą liberalizacji rynku - wiele mówiło się na temat konieczności dostosowania do reguł konkurencji systemów billingowych stosowanych w energetyce i gazownictwie. Praktyka pokazała, że wielkie zmiany nie były potrzebne. Z drugiej strony test nie był przesadnie trudny. Na zmianę sprzedawcy zdecydowało się zaledwie kilkuset odbiorców indywidualnych i kilkadziesiąt firm.

Rynek się zmieni

Niewątpliwie jednak zmiany będą niezbędne. Mariusz Swora, prezes Urzędu Regulacji Energetyki zapowiada, że ceny energii zostaną ostatecznie uwolnione od 1 stycznia 2009 r. Wtedy też może dojść do gwałtownego skoku zainteresowania klientów zmianą sprzedawców energii. Tegoroczne podwyżki cen na pewno zaś niejednego skłonią do aktywnego poszukiwania innej niż oszczędzanie energii metody obniżki rachunków za prąd. Bez względu na to, czy firmy zdecydują się na strategię defensywną (tylko nie stracić klientów), czy ofensywną (zyskać jak najwięcej nowych), rozwiązania teleinformatyczne z zakresu zarządzania kontaktami z klientami oraz systemy billingowe pozwalające na bardziej elastyczne tworzenie ofert będą nieodzowne.

360 mln USD

to szacunkowa wartość polskiego rynku rozwiązań IT dla sektora energetycznego.

W najbliższym czasie może też nastąpić przełom w zakresie zdalnego odczytywania liczników energii, gazu i ciepła. Takie rozwiązanie przyniosłoby korzyści zarówno odbiorcom, operatorom systemów dystrybucyjnych, jak i sprzedawcom. Systemy mogłyby działać wydajniej. Lepsze byłoby też prognozowanie zapotrzebowania, a klienci mogliby szybko reagować na zmieniające się oferty sprzedawców. Kłopot w tym, że taki system jest bardzo kosztowny. Eksperci twierdzą, że jeden licznik kosztuje ok. 100-120 euro, a potrzeba ich ok. 15 mln dla samych gospodarstw domowych. Cena urządzeń pomiarowych umożliwiających zdalne odczyty sięga więc połowy wartości średniego rocznego rachunku za energię elektryczną odbiorców indywidualnych w Polsce.

Coraz głośniej mówi się o powołaniu tzw. operatorów pomiarów. Ich role pełnią obecnie operatorzy systemów dystrybucyjnych, ale dla przejrzystości działania rynku byłoby lepiej, aby działali w oddzielnych strukturach. Problem powraca, gdyż potrzebny jest sprawny system wymiany informacji pomiędzy uczestnika-mi rynku, dotyczących odbiorców zmieniających sprzedawców. Tak jest już teraz w elektroenergetyce, a w przyszłości będzie również w gazownictwie. Przy zmianie sprzedawcy (czy to prądu, czy gazu) będzie potrzebne dokładne rozliczenie się zarówno z obecnym, jak i nowym sprzedawcą. Generalnie są dwie koncepcje realizacji tego zadania. Pierwsza to utworzenie krajowej bazy danych zawierającej kolejne stany liczników energii elektrycznej i gazu wszyst-kich odbiorców. Druga polega na opracowaniu standardu wymiany informacji pomiędzy sprzedawcami a operatorami systemów dystrybucyjnych (czy operatorów pomiarów).

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200