Rozsądnie administrować sieciami

Guru zarządzania, Peter Drucker, powiedział kiedyś, że większość zarządców niczym nie zarządza. To, co w rzeczywistości robią, to przekazywanie informacji w górę i w dół według jakiejś ustalonej hierarchii. Rzadko można spotkać osobę, która zarządza w ten sposób, że wpływa to na pracę innych.

Guru zarządzania, Peter Drucker, powiedział kiedyś, że większość zarządców niczym nie zarządza. To, co w rzeczywistości robią, to przekazywanie informacji w górę i w dół według jakiejś ustalonej hierarchii. Rzadko można spotkać osobę, która zarządza w ten sposób, że wpływa to na pracę innych.

Opinia ta jest niestety słuszna także w odniesieniu do informatyki. Zarządzanie systemami komunikacyjnymi, bazami danych, sieciami itd., realizowane przez tzw. "programy" lub "platformy zarządzające", rzadko polega na rzeczywistej organizacji pracy. W przypadku administrowania siecią jest to najczęściej przesłanie informacji z urządzeń sieciowych do konsoli operatora systemu i (czasami) w odwrotnym kierunku. Toczy się niesłabnąca dyskusja nad istotą zarządzania sieciami. Specjaliści zdają sobie sprawę, że informacje uzyskiwane dzięki narzędziom do zarządzania mają decydujący wpływ na osiąganą wydajność.

W szczególności zadaniem programów i urządzeń do zarządzania sieciami jest ostrzeganie administratorów o możliwości wystąpienia problemów, zanim one zaistnieją.

Ludzie a technologia

Niezależnie od wielkości firmy, zainstalowana w niej sieć wymaga nadzoru. Podsieci lokalne, okablowanie, oprogramowanie sieciowe, serwery, urządzenia sieciowe, systemy operacyjne i używane aplikacje wymagają kontroli. Innego podejścia potrzebują popularne pecety, innego komputery klasy midrange, a zupełnie innego mainframe'y. Należy jeszcze wziąć pod uwagę liczne zazwyczaj połączenia z telekomunikacyjną siecią publiczną oraz specyficzne rozwiązania, takie jak lokalne centrale telefoniczne czy też systemy wideokonferencyjne.

"Wybór rozwiązań zależy od potrzeb", mówi Steve Waldbusser, współtwórca SNMP, a obecnie administrator sieci na Cornegie Mellon University w Pittsburgu. "Jeśli zarządzasz pięćdziesięcioma PC-tami to twoje poglądy są zasadniczo inne od zdania osoby, która odpowiada za sieć siedmiu tysięcy komputerów osobistych - tak jak to jest na naszym uniwersytecie", dodaje. Te różnice w poglądach - w dalszej perspektywie prowadzą do swoistego przeciągania liny między informatykami. Niektórzy z nich, w dużych przedsiębiorstwach, obsługują wyłącznie komputery klasy midrange i mainframe. Inni związani z telekomunikacją, wyspecjalizowali się w komunikacji głosowej lub (rzadziej) w transmisji danych. Obie grupy rzadko mają do czynienia z komputerami osobistymi oraz z aplikacjami spotykanymi w sieciach opartych na komputerach PC. Przesyłanie danych podlega często specjalistom od komunikacji sieciowej zaś zarządzanie platformą PC często trafia w przypadkowe ręce.

Zebranie grup ludzi o odmiennych doświadczeniach, by pracowali razem nad wspólnym celem, może być trudniejszym zadaniem niż rozwiązanie technicznych trudności zarządzania siecią w przedsiębiorstwie.

"W chwili obecnej jest możliwe zbudowanie scentralizowanego systemu na małym komputerze typu desktop, aby dostarczyć administratorom sieci w różnych oddziałach firmy komplet potrzebnych informacji", mówi Bell z uniwersytetu w Santa Clara. Twierdzi również, że jest to dobra droga, by zburzyć sztuczne wewnątrzfirmowe granice - także te międzyludzkie. Sprytne użycie technologii zarządzania siecią może nawet załagodzić konflikty natury politycznej występujące w dużych organizacjach.

Środki kontroli

Koncepcja zarządzania siecią w dużym przedsiębiorstwie jest dość klarowna. Należy umieścić w sieci tzw. agentów (programy służące do śledzenia pracy urządzeń i aplikacji). Dane od agentów przekazywane są do scentralizowanego narzędzia (platformy), które dokonuje ich analizy.

Platforma zawiera różnorodne oprogramowanie służące do monitorowania stanu sieci. Istnieje niewiele liczących się na rynku producentów platform zarządzania. Są to: Cabletron System z platformą Spectrum; Hewlett-Packard z OpenView; IBM z NetView for AIX (poprzednio NetView/6000) i SunConnect z SunNet Manager. Innym ważnym producentem jest Novell ze swym NMS (NetWare Management System), przeznaczonym głównie dla sieci lokalnych z oprogramowaniem Novella.

Standardy

Platformy nie miałyby większego sensu, gdyby nie były wyposażone w narzędzia do śledzenia i raportowania wydarzeń zachodzących w sieci. Najpopularniejszą technologią służącą temu celowi jest protokół SNMP, stworzony w 1988 r. przez zespół czterech programistów, do zarządzania sieciami TCP/IP. SNMP pozwala na monitorowanie urządzeń takich jak: karty sieciowe, routery, koncentratory itd. za pomocą specjalnej bazy danych - MIB.

Obecnie ponad stu producentów sprzedaje aplikacje oparte na protokole SNMP. Niektóre aplikacje są związane z konkretnym wyrobem, inne mogą współdziałać z różnorodnym sprzętem i oprogramowaniem. Głównym rywalem SNMP było CMIP (Common Management Information Protocol) - protokół bazowany na OSI (standard ISO). Mimo że SNMP wygrał w tej rywalizacji, to nadal na rynku istnieją produkty używające protokołu CMIP (zwłaszcza związane z publicznymi sieciami telefonicznymi).

Z SNMP przegrał również DME (Distributed Management Environment). DME oparte było na OSF (Open Software Foundation). OSF miało nadzieję dokonać integracji systemów zarządzania sieciami w ramach rozproszonego środowiska komputerowego. DME zaczynało się już przebijać, ale opóźnienie w stosunku do SNMP zmusiło użytkowników do zastosowania produktów opartych na tym ostatnim protokole.

The Desktop Management Task Force (DMTF) - to jeszcze jedno konsorcjum próbujące rozwiązać problemy zarządzania rozległymi sieciami łączącymi komputery klasy desktop. Przyjęło ono standard DMI (Desktop Management Interface), wymagający specjalnego formatu plików (MIF), do zarządzania oprogramowaniem i sprzętem.

MIF ostatecznie zdefiniowano w sierpniu 1994 r. Teraz trwają prace nad adapterami sieci lokalnych, drukarek, serwerów, modemów oraz aplikacji. Wydaje się jednak, że trzeba będzie poczekać jeszcze co najmniej rok zanim użytkownicy będą mogli skorzystać z zalet DMTF, aczkolwiek Microsoft użył już DMI w długo oczekiwanym SMS.

Amerykańscy eksperci z IDC twierdzą, że prawidłowo skonfigurowane DMI przewyższa SNMP. Według nich, SNMP stało się przebojem późnych lat 80., ze względu na informatyczną próżnię w dziedzinie produktów do zarządzania sieciami. Uważają ponadto, że nowa wersja protokołu - SNMP-2 (zapewniająca nowe cechy, ułatwiające zarządzanie sieciami opartymi na komputerach typu desktop) - nie pojawi się zbyt szybko ze względu na to, że większość istniejących już sieci jest zarządzana przy użyciu SNMP.

Teoria a rzeczywistość

Jak teoria zarządzania siecią przenosi się na realny świat aplikacji?

Być może jednym z najsłabszych punktów obecnych systemów jest brak umiejętności rozdzielania informacji przeznaczonych dla różnych administratorów sieci do prowadzenia analizy tendencji rozwoju sytuacji (tzw. analiza trendów). Potrzeba przeprowadzania takich analiz jest oczywista i wykracza znacznie poza obserwację stanu sieci na pojedynczej konsoli.

Użytkownicy potrzebują takiego dostępu do baz danych, który umożliwi każdej platformie skorzystanie z każdej bazy. Na razie ta sama informacja znajduje się w kilku bazach danych obsługiwanych przez ten sam procesor. Fragmentacja danych, związana z użyciem odmiennych systemów zarządzania, sprawia że systemy te są dedykowane (np. Frye Utilities for Networks, która zbiera dane tylko z sieci NetWare).

Firmy używające jednocześnie wielu platform mogą już stosować nowy produkt (Maxm firmy Maxm Systems) komasujący informacje o stanach alarmowych w urządzeniach sieciowych i przesyłający je do konsoli administratora.

Zarządzanie systemami ma szczególne zalety w przypadku sieci pracujących w różnych systemach i na różnych platformach sprzętowych. W chwili obecnej narzędzia zarządzania systemami (takich firm jak Frye, McAfee i Saber) dotyczą jednorodnych sieci lokalnych.

"Potrzebny mi jest system zarządzania siecią, który oferuje coś więcej niż monitorowanie jej stanu - routerów, przekaźników i pomostów", mówi jeden z użytkowników. "Chciałbym także monitorować i zdalnie konfigurować stacje robocze, włączywszy w to automatyczne ładowanie oprogramowania".

Microsoft planuje zająć się problemem zarządzania systemami w jednorodnych sieciach lokalnych w SMS dla Windows NT. Ma on zapewnić zarządzanie zasobami komputerów klasy PC, dystrybucję oprogramowania, narzędzia do usuwania trudności wraz z pomocą tekstową oraz programowy analizator protokołu dla różnego typu sieci PC. SMS będzie mógł przekazywać informacje do NetView zaś NetView stanie się kompatybilne z Windowsami NT w br.

Na liście marzeń administratorów znajduje się także oprogramowanie wysyłające informacje o dostrzeżonych nieprawidłowościach w pracy sieci bezpośrednio do służb zajmujących się ich usuwaniem. Chcieliby być także świadkami pełnej integracji z oprogramowaniem typu HELP, a także ze standardami poczty elektronicznej. W ten sposób wszystko zostałoby zawarte w oprogramowaniu zarządzającym.

Administratorzy sieci korzystający z SNMP mówią, że ciągle poszukują lepszych aplikacji, które poradzą sobie z różnorodnymi bazami informacji zarządzania (MIB) używanymi przez środowiska ich sieci. Chcieliby także zredukować liczbę elementów MIB, gdyż są zalewani danymi z tych baz i sądzą, że można znacznie zredukować ich liczbę bez uszczerbku dla użytecznej informacji. Liczba obiektów typu MIB jest szacowana na 50-60 tys. i znacznie przerosła liczbę aplikacji służących do ich obsługi. Niektórzy z użytkowników twierdzą jednak, że to nie liczba obiektów MIB stwarza kłopoty - a właśnie zbyt mała liczba aplikacji.

"Oprogramowanie zarządzania jest ciągle niewystarczające. Nie integruje sieci w wystarczającym stopniu, nie zapewnia automatyzacji obsługi, jest trudne do zainstalowania, używania i poza tym kosztowne", mówi jeden z pracowników Stanford University. "Informacje, że router jest włączony bądź wyłączony na niewiele się przydają" - stwierdza. "Klasyczne narzędzia wykorzystujące protokół SNMP nie odgrywają prawie żadnej roli przy konfigurowaniu urządzeń sieciowych".

Co dalej?

Producenci, tacy jak IBM, zapowiadają następną generację platform zarządzania - opartą na oprogramowaniu obiektowym. Strategia, której na imię Karat, ma zapewnić większą elastyczność dla rozwoju aplikacji. Oczywiście rozwój oprogramowania nowego typu będzie możliwy, gdy tylko nowa platforma stanie się dostępna.

Zarządzanie rozproszone jest inną pożądaną cechą, niestety jeszcze nieosiągalną. Na razie brakuje, nawet u najlepszych producentów, oprogramowania SNMP w wersji dla sieci rozproszonych - pozwalającego na organizację domen i ich obsługę. Nie ma także zintegrowanej platformy dla sieci lokalnych i globalnych. Gdy tylko te narzędzia będą dostępne to nastąpi natychmiastowy rozwój automatyzacji zarządzania. Podobnie jak w przypadku większości decyzji dotyczących zarządzania, to nie technologia jest najważniejsza, ale jej zdolność do zwiększania efektywności sieci i przynoszenia oszczędności przedsiębiorstwu.

Najlepiej byłoby uczynić komputer w całości odpowiedzialnym za analizę danych spływających z systemu. Biorąc pod uwagę obecne koszty utrzymania personelu, należy niewątpliwie odciążyć ludzi od administrowania systemami i sieciami. Stacja robocza Suna w rozliczeniu znacznie mniej kosztujeniż etat wykwalifikowanego inżyniera sieciowego.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200