W rankingu PwC spółki ze strefy euro wypadły w zestawieniu najsłabiej, o czym świadczy liczba 14 podmiotów europejskich wśród TOP 100 w 2013 r. (w 2008 r. było ich 26). Z grona największych firm wypadły spółki z Niemiec, Francji, Hiszpanii, Włoch, Holandii, Finlandii i Luksemburga. Spadek kursu euro wobec dolara w analizowanym okresie również częściowo wpłynął na mniejszą reprezentację spółek ze strefy euro w rankingu (wartości mierzone są w dolarach).

"Spółki amerykańskie zdominowały ranking, przy czym warto zwrócić szczególną uwagę na zdolność Stanów Zjednoczonych do kreowania nowych liderów. Jeszcze 15 lat temu takie spółki jak Apple czy Google nie były postrzegane jako spółki z tak dużym potencjałem lub były dopiero zakładane. Obecnie firmy te są odpowiednio na pierwszej i trzeciej pozycji na liście 100 najbardziej wartościowych spółek na świecie" - komentuje Tomasz Konieczny, partner w zespole ds. rynków kapitałowych PwC.

Na liście "Top 100" znalazło się tylko 9 spółek z Chin i Hongkongu. Nie odnotowano też w ich przypadku znacznego trendu rosnącego od 2008 r. Wspomnianych 9 spółek działa głównie w sektorach bankowości, ubezpieczeń oraz energetycznym. Odgrywają one ogromną rolę w skali regionu, w którym działają, jednak w skali globalnej nie są jeszcze tak istotne.

"Apple nie jest jedyną czołową spółką technologiczną w naszym rankingu. Google awansując z pozycji 36 na 3 oraz IBM przesuwając się z pozycji 27 na 9, również dokonały ogromnego skoku. Ciągłe innowacje oraz rosnący wpływ technologii na nasze codzienne życie są głównymi przyczynami ich sukcesu. Warto podkreślić, że wzrost i sukces spółek technologicznych nie jest ograniczony do ich rynków lokalnych" - komentuje Filip Gorczyca, starszy menedżer w zespole ds. rynków kapitałowych PwC.