Przewodnik czasu recesji

Gry interesów, pojawiające się niemal w każdej firmie w czasie recesji, wymagają od menedżerów odrobiny machiavellizmu, obcego kierownikom wykształconym w czasach boomu ekonomicznego.

Gry interesów, pojawiające się niemal w każdej firmie w czasie recesji, wymagają od menedżerów odrobiny machiavellizmu, obcego kierownikom wykształconym w czasach boomu ekonomicznego.

Większość współczesnych informatyków pracuje na tyle krótko, że nie może pamiętać recesji początku lat 90. Nadchodzący spadek koniunktury okaże się szokiem zwłaszcza dla tej grupy specjalistów, którzy rozpoczęli kariery w czasach ekonomicznego boomu ostatnich lat. Jako osoba, która począwszy od połowy lat 60. przeżyła kilka wzlotów i upadków przemysłu informatycznego, chciałbym podzielić się refleksjami na temat pewnych mechanizmów rządzących firmami w czasach recesji.

Cięcia muszą mieć swoje granice

Recesja wcale nie musi oznaczać kompletnego krachu przedsiębiorstw. Ostatnie przykłady pokazują, że okresy dekoniunktury rzadko trwają dłużej niż rok, 2 lata, znacznie krócej niż wspomnienia ludzi o tym okresie. Warto o tym pamiętać, zwłaszcza wtedy gdy w firmie pojawiają się pomysły bezwzględnych cięć. Zarządy firm, które w tym czasie źle potraktują swoich informatyków, mogą być pewne, że ci zemszczą się, gdy tylko będą mieli ku temu okazję. I odwrotnie, jeśli nasi informatycy zdadzą sobie sprawę z tego, że uchroniliśmy ich przed redukcjami i zamrożeniem zarobków, odpłacą potem lojalnością, o którą ich nawet nie podejrzewaliśmy.

To, że spadek wskaźników ekonomicznych prowadzi do redukcji kosztów firmowych, rozumieją wszyscy pracownicy. Warto jednak pilnować, by decydenci zachowali pewien umiar w oszczędnościowych zapędach. Przekroczenie pewnej granicy może bowiem okazać się demotywujące. Wyobraźmy sobie firmę, która nie tylko ogłasza ograniczenie wydatków i zamrożenie płac, ale wzmaga presję, by jak najszybciej zakończyć wszystkie realizowane projekty w celu uzyskania zwrotu zainwestowanych środków. Przyspieszenie prac projektowych oznacza kolejne nadgodziny dla programistów i to w okresie ograniczania wydatków na cele socjalne i wszelkie gratyfikacje. W takiej sytuacji zachęcenie ludzi do pozostania w pracy nawet 10 minut dłużej niż tego wymagają ich codzienne obowiązki będzie niezwykle trudne.

Trudna gra interesów

Menedżerowie IT zatrudnieni w firmie w czasie recesji muszą liczyć się z koniecznością ostrej walki nawet o zasłużone premie i nagrody dla pracowników zespołu projektowego. Często będzie to walka z góry skazana na porażkę. Czasem jednak uda się wynegocjować pewne odstępstwa od ogólnej polityki oszczędnościowej, co może jednak kosztować wiele wysiłku. Nagrodą za nasze zaangażowanie będzie wdzięczność informatyków, którzy zapamiętają postawę szefa w obliczu biurokratycznych oszczędności, tym większą, że np. w Stanach Zjednoczonych ostatnia recesja przyniosła przykłady bezsensownych cięć i pozornych ruchów, które obracały się przeciwko firmom. Wielu informatyków zwolnionych w wyniku redukcji wracało do macierzystych firm już po kilku tygodniach, tyle że nie jako etatowi pracownicy, ale odpowiednio wynagradzani niezależni konsultanci.

Nawet krótkotrwała recesja może oznaczać zamrożenie lub wręcz rezygnację z dużych projektów informatycznych. To działa zniechęcająco nawet w okresie największej prosperity. Menedżer może ukrywać przykrą prawdę przed pracownikami, do ostatniej chwili mając nadzieję na cofnięcie niekorzystnych decyzji. Musi się jednak liczyć z tym, że ci i tak prędzej czy później poznają plotki krążące w firmie i zaczną rozglądać się za nową pracą, chcąc przy poszukiwaniach wykorzystać atut, jakim jest uczestnictwo w atrakcyjnym projekcie, zanim okaże się, że ten zakończył się fiaskiem. Mogą także podjąć bezpardonową walkę o zachowanie status quo. To jednak wymaga odrobiny machiavellizmu i lawirowania między różnymi grupami interesów w firmie.

Walka jednak z grupami wpływów wymaga czasu, wysiłku i energii, o którą coraz trudniej menedżerom wypalonym codzienną presją i obowiązkami. I właśnie zmuszenie ich do bezpardonowej walki może okazać się najważniejszym skutkiem nadchodzącej recesji.

--------------------------------------------------------------------------------

Ed Yourdon - jeden z największych autorytetów światowej informatyki, redaktor naczelny miesięcznika Cutter IT Journal. Tłum. ab

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200