Przetarg od podSzewki

Ożywienie na rynku zamówień publicznych zawsze przypada na koniec roku. Najczęściej ma charakter pospolitego ruszenia, aby wykazać się wykonaniem budżetu i spełnieniem zobowiązań polityczno-biznesowych. Za taki należy uznać m.in. przetarg na wsparcie programu Wrota Polski. Ale tegorocznej jesieni ożywienie wynika z jeszcze jednej przesłanki: zniesienia od 1 maja 2004 r. preferencji krajowych, utrudniających konkurencję przedsiębiorstwom zagranicznym.

Ożywienie na rynku zamówień publicznych zawsze przypada na koniec roku. Najczęściej ma charakter pospolitego ruszenia, aby wykazać się wykonaniem budżetu i spełnieniem zobowiązań polityczno-biznesowych. Za taki należy uznać m.in. przetarg na wsparcie programu Wrota Polski. Ale tegorocznej jesieni ożywienie wynika z jeszcze jednej przesłanki: zniesienia od 1 maja 2004 r. preferencji krajowych, utrudniających konkurencję przedsiębiorstwom zagranicznym.

- Mam dla pana bajkę.

- Nową?

- Całkiem nową, daję słowo.

Tak oto rozpoczyna się wiersz Jana Brzechwy Sól. Szkoda, że tym razem opowiemy historię, która na rynku zamówień publicznych zdarza się nader często. Niekompetencja. Zaślepienie. Mrzonki. Brak obiektywizmu. Niejasne kryteria. Wreszcie chęć wydania publicznych pieniędzy za wszelką cenę, aby zrealizować idée fixe zwierzchnika. Tak w skrócie można scharakteryzować przetarg ogłoszony przez Ministerstwo Nauki i Informatyzacji (MNiI) na wsparcie programu Wrota Polski w aspektach: zarządzania programem, architektury jego systemów informatycznych oraz opracowania platformy eGovernment dla Wrót Polski.

Był raz sobie pewien król.

Król pieniędzy dużo zebrał

I powiedział: - Kupię sól

Nie chcę złota ani srebra.

Pierwsza wersja Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia (SIWZ) określała, że zamawiający przy wyborze oferty będzie kierował się ceną (50%), merytoryczną koncepcją realizacji usług i wykonania produktów (30%), koncepcją współpracy z zamawiającym (10%) oraz koncepcją sposobu zarządzania przedsięwzięciem i kontroli jego realizacji (10%). Dopiero jednak protest złożony przez przedstawicieli Telekomunikacji Polskiej spowodował uściślenie, co jest de facto przedmiotem zamówienia i jak będą punktowane poszczególne elementy oferty.

Zatem Ministerstwo Nauki i Informatyzacji chce, aby oferent przedstawił m.in. strukturę organizacyjną planowania, zarządzania i kontrolowania postępów prac w ramach projektu Wrota Polski, plan realizacji tego programu, koncepcję architektury docelowej, analizę kluczowych procesów, jakie powinny zachodzić w poszczególnych jednostkach administracji publicznej, a także model wzorcowego urzędu świadczącego usługi zgodnie z modelem Wrót Polski oraz metodę zarządzania przedsięwzięciem.

Czymże jednak są Wrota Polski? Gdy została upubliczniona SIWZ, okazało się, że zamawiający przyjął a priori, iż każdy zna wiekopomne dzieło ministra Wojciecha Szewki - Wrota Polski. Wstępna koncepcja projektu jest datowana na grudzień 2002 r., tuż po jedynej jego oficjalnej prezentacji na posiedzeniu Klubu Parlamentarnego SLD. To jakby założyć, że rząd Leszka Millera realizuje przedwyborcze obietnice. Dech w piersiach zapiera jednak świadomość, że urzędnicy resortu nauki biorą pseudotechniczny bełkot za rzeczywistość i na tej podstawie chcą wydawać publiczne pieniądze!

Przypomnijmy, że Wrota Polski - rozumiane jako wdrożenie platformy elektronicznej w priorytetowych usługach publicznych - wskazują na poziom wydatków ok. 1,1 mld zł. Z tego 700 mln zł to koszty uruchomienia, a 370 mln zł trzyletnie koszty operacyjne. Gdyby ten projekt miał się stać oficjalnym celem rządu polskiego, ograniczyłby wszelką oddolną inicjatywę społeczeństw lokalnych i władz samorządowych. A to nie jest celem rozwoju regionalnego. Dodatkowo dokument Wrota Polski nie jest bynajmniej oficjalnym dokumentem rządowym. To wyłącznie wewnętrzna koncepcja Ministerstwa Nauki i Informatyzacji.

Sól zastąpić może śnieg

Sól do potraw ludziom służy

Kupię soli, jakem rzekł

I nie będę zwlekał dłużej.

Skoro tak, zapewne wystarczyłoby to do zaprzestania zajmowania się tym przetargiem, gdyby niebagatelny problem, jaki jawi się w tle. W jaki sposób wdrożyć usługi eGovernment w Polsce? Wojciech Szewko obstawia metodę divide et impera (dziel i rządź). W roku 2004 MNiI stanie się recenzentem projektów zgłaszanych w ramach działania 1.5 "Rozwój systemu dostępu przedsiębiorców do informacji i usług publicznych online", unijnego Sektorowego Programu Operacyjnego "Wzrost konkurencyjności gospodarki". Za prawie 288 mln euro z tego ok. 182 mln euro ma pochodzić z Unii Europejskiej - mają być zbudowana platforma integracji rejestrów i zapewnione bezpieczeństwo w sieci.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200